Looking For Anything Specific?

Header Ads

Loteria: Wygraj 1 z 100 dzieci


Dzieci to ciężki temat. Współcześnie dużo osób chce je mieć, jednak czekają na właściwy moment. Odkładają myślenie o nich, dopóki coś się nie zmieni: stała praca, lepsza praca, własne mieszkanie, właściwy partner. Każdy ma swoje powody i zawsze myślimy, że mamy jeszcze czas. Gorzej będzie, jeśli nagle okaże się, że nam się skończył. W serialu "The Lottery" emitowanym przez Lifetime, tak się właśnie stało. Ostrzegam, że serial miał tylko jeden sezon, po czym został anulowany, dlatego pozwalam sobie spoilerować do woli.

Z roku na rok, na świat przychodziło coraz mniej dzieci, aż w końcu urodziła się jedynie szóstka - sześcioro dzieci w skali światowej. Rok później nie narodziło się żadne. W 2025 roku, kilka lat po narodzinach ostatniej szóstki, Dr Alison Lennon (Marley Shelton) udaje się zapłodnić 100 embrionów. Niestety to by było na tyle. Nie zapowiada się na to by w najbliższej przyszłości udało się ich stworzyć więcej. Zresztą i tak nie wiadomo co można zrobić z tą setką, komu ją dać? Podzielić ją na wszystkie kraje na świecie? Dać je kobietą służącym w armii by od początku były pod władzą państwa? A może zorganizować ogólnokrajową loterię w stylu reality show? Jak się zapewne domyślacie pierwsze rozwiązanie nawet nie było brane pod uwagę, więc walka rozgrywała się między dwoma ostatnimi. W końcu prezydent decyduje się postawić na loterię, do której może się zgłosić każda amerykanka. Zasady są proste: najpierw przeprowadzane są badania by ocenić ich stan zdrowia, następnie zawęża się grono kobiet i umieszcza w specjalnej odizolowanej placówce, gdzie są poddawane różnym testom.  Ostatnim etapem jest głosowanie obywateli, wiecie trochę tak, jak finał Mam talent, czy TopModel, tylko stawka jest wyższa. Swoją drogą to nawet ciekawe, że kobiety muszą zdać testy i zyskać dostateczną sympatię społeczeństwa by zostać matką, ale to temat na inną okazję.

Potraficie sobie wyobrazić, jak ogromną katastrofą byłoby coś takiego, jeśli wydarzyłoby się w rzeczywistości? Oczywiście nie byłoby już problemów z przeludnieniem, ale po kilkudziesięciu latach wyginęłaby rasa ludzka. Pomijam już miliony sfrustrowanych kobiet, które nieźle by się zdenerwowały, bo ucierpiałby nie tylko te, które od dziecka wiedzą, że chcą mieć gromadkę dzieci, ale również te, którym specjalnie się do macierzyństwa nie śpieszy - wiadomo, zawsze się pragnie tego, czego nie może się mieć. Właściwie śmiem twierdzić, że plaga zombiaków byłaby mniejszym zagrożeniem dla ludzkości, bo a) można przed nimi uciec, b) można im strzelić w łeb i odreagować agresje i c) wściekłe kobiety, które nie mogą się na nikim wyładować są straszne.  



Wracając do serialu, mogę Wam powiedzieć, że Timothy J. Sexton miał na niego bardzo fajny pomysł. Scenariusz daje radę, ciekawych pomysłów nie brakowało, temat w miarę oryginalnych, chociaż obiło mi się o uszy kilka podobnych tworów, jednak samo wykonanie wyszło nie najlepiej. Obsada średnia, aktorzy grali wyjątkowo sztywno, wszystko jest takie mało dynamiczne, a do tego najwyraźniej mieli niski budżet. Mimo wszystko zdecydowanie nie jest to najgorszy serial, jaki oglądałam i dziwię się, że po zaledwie dziesięciu odcinkach serial został anulowany. Na pocieszenie powiem, że przynajmniej jako tako został zakończony, a nie urwany w połowie, jak to zazwyczaj bywa. 
Czas na najważniejsze pytanie: Polecam czy nie polecam? Szczerze mówiąc mam mieszane uczucia, ale raczej na Waszym miejscu nie zawracałabym sobie nim głowy, chyba, że jesteście bardzo ciekawi co spowodowało taką katastrofę i jak mógłby zachować się rząd w takiej sytuacji. 

Ps. Dajcie znać co myślicie o takie wizji przyszłości, ale przede wszystkim podpowiedzcie mi jakie są Wasze ulubione seriale, które nagle zostały anulowane i za co je lubiliście.

Prześlij komentarz

18 Komentarze

  1. Złośliwa Baba15 grudnia 2014 18:38

    Ojej, nieciekawa przyszłość. Widziałam tylko jeden odcinek, ale chciałam nadrobić. Może jeszcze spróbuję :)

    Polubiłam Star Crossed, ponieważ poruszał dość oryginalny sposób tj. przedstawiał tematykę obcych w bardzo przystępny i młodzieżowy sposób, w stylu Pamiętników Wampirów. Bardzo żałuję, że stacja przerwała jego emisję w najbardziej dynamicznym i budzącym steki pytań momencie :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi naprawdę ciekawie. Chętnie poczytałabym taką książkę, bo serial o słabym wykonaniu mnie nie przekonuje. Niech ktoś napisze o tym książkę. Tak to apel do pisarzy świata. Napiszcie coś takiego. Bo jak nie, to ja to zrobię i będzie wam łyso.:p
    Zdecydowanie nie chciałabym żyć w takim świecie. Mnie niby też nie spieszy się do macierzyństwa, nie wiem nawet czy bym chciała, ale świat bez dzieci... jako przedszkolanka mówię nie! (No dobra, praktykantka przedszkolanka, ale i tak mówię nie:p) Za to apokalipsa zombie... no czemu nie, miałyśmy podczas niej patatajać na kucykach i krzyczeć This is Sparta, więc zombiaki mogą być.:) Kobiety bywają straszniejsze.:)
    Seriale, które mi anulowali... The Gates (nie wybaczyłam im), Chloe King (tak zakończyć?!), The Secret Circle (bo tak się nie kończy i zabrali mi Faye. Iara kochała Faye. No dobra, teraz Iara ma Hayley, ale i tak... kill them all za zabranie TSC!), Więzy Krwi (bo obiecali, że będzie, a nie było!) i Łowcy koszmarów. I rozważają anulowanie Constantine'a... wrr.
    Tak, wróciłam do Ciebie.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten serial brzmi ciekawie. Nie słyszałam o nim, ale skoro nie polecasz, to raczej nie obejrzę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na chwilę obecną czaję się na film o podobnej tematyce, zobaczymy czy będzie dobry - jeśli tak to dam znać ;) Iara, bierz pióro i przyszłość tematu w swoje ręce!
    Czekaj, co?! Iara będzie w przedszkolanką?! Jeżu kolczasty te dzieci pod Twoim wpływem, wyrosną na zwichrowane! Jeśli będę miała kiedyś dziecko to musisz zatrudnić się w przedszkolu najbliżej mnie, bo chce mieć pozytywnie zwichrowanego dzieciaka, Już sobie to wyobrażam! To będzie dopiero apokalipsa z prawdziwego zdarzenia ^^
    Jeśli pojawią się zombie to plan aktualny! nie wykręcisz się!
    O widzisz! Jutro odpadnie mi serial i będę mogła rozpocząć nowy. The Gates się nada :) Zakończenie Chloe też mnie boli :( A tak z innej beczki, wiesz, że aktorka, która gra Faye/Hayley i aktorka grająca blond oryginalną zaczynały przygodę aktorską razem, jako ....UWAGA!... syrenki!
    Łowcy koszmarów? Coś mi świta, ale ledwo ledwo...

    Tęskniłam! :* Ale to już wiesz. Widziałaś wpadkę z pralką (poprzedni post)? Kaciała ze mnie :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Daj znać koniecznie. A z tą przyszłością tematu to jeszcze poczekamy trochę na kogoś, kto się na tym zna.
    Iara będzie przedszkolanką, biedne dzieci.:p Ewentualnie nauczycielką klas 1-3. Też biedne dzieci.
    Nie mam zamiaru się wykręcać.;)
    O syrenkach wiem, nawet dawno temu je oglądałam. Ale nie do poznania są.:D
    A koszmarki to świetny serial był.
    O pralce czytałam. Nie martw się, ja kiedyś pp całym domu szukałam długopisu... Który trzymałam w ręce.:p
    Też tęskniłam.:*

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgadzam się. Wcześniej radosne syrenki, które tylko pluskały się w wodzie, a teraz wilkołacze/wiedźmowe i wampirze psycho-morderczynie. Ewolucja :P Tylko o tej trzeciej syrence jakoś tak cicho.
    Zaczęłam oglądać the gates ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nom, nigdzie jej nie widziałam.
    I jak, i jak?

    OdpowiedzUsuń
  8. O serialu nie słyszałam i gdyby nie był tak zły, jak mówisz, już bym się na niego rzuciła. Ale poczekam. Pomysł świetny i mam nadzieję, że będzie takich coraz więcej, bo ilość seriali "kryminalnych" po prostu mnie przerasta. No ileż można? Wszystkie pieniądze świata idą na te CSI, CIA, FBI, NCIS, NYPD sratata a możnaby zrobić jeden porządny serial w stylu takiej antyutopii. Prawda? Powiedz, że mnie rozumiesz...

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo zły nie jest, ale szkoda na niego czasu, zwłaszcza, że nawet stacja nie chciała dać mu szansy. Wiem dokładnie o czym mówisz, bo sama nieustannie na to narzekam. Na cholerę nam tyle detektywistycznych/ kryminalnych seriali?! Mamy już produkcje, w których zagadkowe morderstwa rozwiązują policjanci, FBI, antropolodzy, wampiry, matka dziewczyny wilkołaka, byli detektywi z nerwicą natręctw, medium, psy, prawnicy, koronerzy i nieśmiertelni koronerzy, kurcze tylko pediatry brakuje! A antyutopie? Po co to komu?! Delirium nie dostało szansy, Rywalki też, The lottery miało okropne wykonanie i szybką anulację, a Revolution zmieniło się w wojenno-polityczną papkę i nie wiem nawet co się z nim teraz dzieje. :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Mało akcji, to prawda. Mimo to mnie się podobał, może dlatego, że wtedy było mało seriali o takiej tematyce. Teraz jest ich pełno, ale wtedy wchodziły.:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Może to wynika też z tego, że nie lubię głównego bohatera... ale właśnie się dowiedział, że ma sąsiada wampira, więc liczę na rozkręcenie akcji :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wielki żal mam do twórców za anulowanie Ravenswood. Anulować po 10 odcinkach świetnie zapowiadającego się serialu?! Co do Loterii to sobie odpuszczę. I tak mam sporo do nadrabiania. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zupełnie o nim zapomniałam. Obejrzałam 3 -4 odcinki, a później mi uciekł. Hmmm... chyba go skończę, bo wiele tego nie ma do nadrabiania. Mam nadzieję, że nie będę miała aż tyle żalu, bo już za dużo anulowanych seriali opłakuję.
    Dokładnie! Once zajmie Ci dużo czasu ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Pewnie tak, ale już mi się podoba sam pomysł na serial. Przez Ciebie to już mniej czytam, a więcej oglądam, bo mi podrzucasz te seriale :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Ożesz! To nie świadczy o mnie za dobrze :P Gdy obejrzysz OUaT to jakoś się zrehabilituję...a przynajmniej się postaram ;) Na swoją obronę mam tylko to, że serial idealnie pasuje na okres zimowo świąteczny, ale to już wiesz :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wiem to bardzo dobrze. :D Ale za to akurat Ci dziękuję, bo mam co oglądać. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. W takim razie polecam się na przyszłość i dam znać, gdy znajdę coś równie dobrego ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Będę czekać! A tymczasem idę oglądać dalej Once nim zasnę na siedząco. :D

    OdpowiedzUsuń