Looking For Anything Specific?

Header Ads

Urojenia i zagadki, czyli serialowe Pułapki umysłu


Ludzie są pełni sprzeczności. Strach często miesza się z fascynacją, czego jestem dobrym przykładem, ponieważ mimo tego, że w serialach i książkach najbardziej ciągnie mnie do socjopatów (pewnie dlatego, że są najlepiej wykreowanymi bohaterami) tak w prawdziwym życiu to oni przerażają mnie najbardziej (przebijają zombiaki!). Poważne choroby psychiczne zawsze mnie niepokoiły i nie tylko dlatego, że ludzie nimi dotknięci są nieprzewidywalni, ale także dlatego, że jest duże prawdopodobieństwo, że sama nie zorientowałabym się, gdyby umysł płatał mi figle. A przynajmniej nie od razu, skoro rzeczywistość jest jedynie fragmentem naszej wyobraźniPrzykładowo w "Pułapkach umysłu" też czasami ciężko odróżnić halucynacje od realnej osoby. Jednak po kolei! 

Głównym bohaterem "Pułapek umysłu" jest doktor Daniel Pierce (Eric McCormack) - wykładowca,  neuropsychiatra, ekscentryk i schizofrenik. Został zdiagnozowany na studiach i przez lata nauczył się żyć ze swoimi urojeniami. Może nie wychodzi mu to perfekcyjnie, ale z pewnością do pewnego stopnia je oswoił. Zwłaszcza jego ulubioną halucynację, czyli Natalie (Kelly Rowan), która stała się jego najlepszą przyjaciółką. W pierwszy odcinku Daniel zostaje poproszony przez swoją byłą studentkę, obecnie agentkę FBI o pomoc w śledztwie. Jak z pewnością się domyślacie staje się to rutyną, a przy każdej zagadce kryminalnej nasz profesor otrzymuje nową halucynację - raz jest to Zygmunt Frued, a innym razem kosmitka/superbohaterka walcząca w imię sprawiedliwości. 
W tym przypadku łatwo odgadnąć, czy to halucynacja.
Zazwyczaj w tego typu serialach, gdy relacje między bohaterami i ich problemy są przeplatane z rozwiązywaniem zagadek kryminalnych, to właśnie łapanie zbrodniarzy jest największym urozmaiceniem. W "Pułapkach umysłu" to halucynacje stanowią najciekawszy punkt programu - przynajmniej dla mnie. Nigdy nie możemy być pewni, czy pojawi się światowej sławy szpieg, postać historyczna, czy może coś całkiem abstrakcyjnego, jak superbohater lub kosmita. W dodatku przyjemne jest również zgadywanie która z prezentowanych postaci okaże się urojeniem Pierce'a. W większości przypadków łatwo to odgadnąć, ale nie zawsze. Zwłaszcza, gdy Daniel popada w skrajną paranoję i poddaje się swoim teorią spiskowym. Jeśli pytalibyście mnie o zdanie to świetnie się przy tym bawiłam.

Problemy psychiczne głównego bohatera nie są jedynymi z jakimi będziemy musieli się zmierzyć przy oglądaniu serialu. W końcu FBI nie wzięło neuropsychiatrę do siebie dlatego, że to drugi Sherlock Holmes, chociaż niewiele mu do niego brakuje biorąc pod uwagę jego olśnienia. Zdecydowali się na jego pomoc, ponieważ wśród podejrzanych i ofiar znajdowały się osoby chore na przeróżne schorzenia, o których nawet wcześniej nie słyszałam. Nie będę Wam ich zdradzać, bo lepiej odkrywać je wraz z doktorem, jednak zapewniam, że sama informacja o istnieniu niektórych z nich jest niezwykle intrygująca. A może zwyczajnie interesują mnie dziwne rzeczy lub to w jakiś sposób zastępowało mi brak elementów fantastycznych? W każdym razie serial ma swoje plusy, co nie znaczy, że brakuje w nim wad. 
Szturmowcy zawsze pomocni!
Stacja TNT wyemitowała trzy sezony i na tym serial się zakończył. Nie brakuje wśród nich odcinków absolutnie genialnych, ale dość często zdarzają się również te zaniżające ogólny poziom. Co prawda takie odcinki zdarzają się w niemal każdym tasiemcu, ale w "Pułapkach umysłu" chyba wyjątkowo nudziły mnie problemy postaci drugoplanowych, jak Kate (Rachael Leigh Cook), czy Donniego (Scott Wolf). Znacznie chętniej zobaczyłabym za to dłużej na ekranie Dr Caroline Newsome, bo wprowadzenie jej postaci było jednym z najlepszych pomysłów scenarzystów (kto oglądał ten z pewnością zrozumie dlaczego). 

Jeśli mam być szczera to "Pułapki umysłu" są naprawdę niezłe i pisze to osoba, którą niespecjalnie kręcą kryminalne seriale. Niestety nie rzuca na kolana, choć zarówno nawiązania do popkultury i historii, jak również wplatanie niecodziennych chorób psychicznych są odświeżające. Z tego właśnie powodu chciałam, abyście usłyszeli o tym tytule. Choć polecam go głównie fanom tego typu produkcji, a pozostałym osobom jedynie, gdy skończą Wam się pomysły na to co włączyć.

Ps. A tak w ogóle lubicie seriale kryminalne?

Prześlij komentarz

0 Komentarze