Looking For Anything Specific?

Header Ads

10 seriali komediowych na letnie totalne odmóżdżenie


Jest lato i męczy upał? Mieliście za sobą ciężki dzień, po którym Wasze szare komórki ogłosiły strajk? A może zwyczajnie szukacie naprawdę relaksacyjnego, lekkiego i zabawnego serialu, który Was odpręży i rozbawi? Nie musicie się przemęczać w poszukiwaniach, bo Gosiarella nadciąga z pomocą! Z pewnością wybierzecie spośród niżej wymienionych coś odpowiedniego dla siebie.


[Jeśli o jakiejś produkcji będziecie chcieli przeczytać więcej, to kliknijcie w różowy tytuł, a zostaniecie przeniesieni do pełnej recenzji!]


Co obejrzeć?

Już sam ten sielankowy plakat wygląda, jakby czekała Was dobra zabawa na amerykańskich przedmieściach rodem z "Gotowych na Wszystko", prawda? Na szczęście w porównaniu z poprzednim z nimi, "Santa Clarita Diet"oferuje sporą dawkę śmiechu w klimacie zombie. Nie tego bezmózgiego, które trzeba odstrzelić, lecz tego inteligentnego, które kochająca rodzinka chce nakarmić. Jest śmiesznie, jest lekko, jest momentami makabrycznie, ale przede wszystkim jest krótko. Aktualnie są dwa sezony z małą liczbą odcinków trwających niecałe półgodziny.


Bohaterką tego serialu jest młoda początkująca modelka Deb, która ginie w wypadku samochodowym. Jej dusza trafia do poczekalni, z której powinna zostać odesłana do nieba lub piekła w zależności od swoich uczynków. Okazuje się jednak, że dziewczyna ma zero dobrych uczynków i zero złych uczynków, przez co jej niebiański konsultant zarzuca jej płytkość. Rozzłoszczona i zdeterminowana Deb naciska klawisz powrotu, licząc na odzyskanie swojego ciała i życia. Nie bierze pod uwagę, że jej ciało jest zbyt zniszczone, dlatego dusza młodziutkiej modelki trafia do ciała puszystej pani adwokat, która umarła na stole operacyjnym w wyniku postrzelenia. Deb nie ma wyjścia i od tej chwili musi zacząć żyć życiem Jane. "Drop Dead Diva" jest mało znanym serialem emitowanym kilka lat temu, jednak warto poświęcić mu uwagę. Jak każdy z tytułów, który tu znajdziecie, jest lekki, zabawny i na swój sposób uroczy.

The Big Bang Theory / Teoria Wielkiego Podrywu

Jestem przekonana, że tego serialu nie trzeba nikomu przedstawiać i pewnie go oglądaliście, ale czasami nie warto ryzykować. Zwłaszcza że dla odmiany mamy tu całkiem żywych bohaterów. W dodatku geniuszu... tylko bez jakichkolwiek zdolności interpersonalnych. Innymi słowy twórcy serwują nam na tacy czwórkę uroczych nerdów, w życiu których pojawia się atrakcyjna blondynka. TBBT jest typowym sitcomem z masą sezonów, na które składają się 20 minutowe odcinki. Jeśli jeszcze nie oglądaliście, to na pewno będziecie się dobrze przy tym bawić.

The Good Place
Lekki serial na wakacje

Eleonora umiera. Po śmierci trafia do Dobrego Miejsca - zaświatów, w które zamieszkują sami wybitnie dobrzy ludzie. Problem polega na tym, że Eleonor zdecydowanie do nich nie pasuje. Ktoś popełnił błąd przypisując jej dobre uczynki kobiety noszącej takie samo nazwisko. Jeśli jej sekret się wyda, dziewczyna trafi do bardzo paskudnego miejsca. Dla utrzymania przykrywki i miłej miejscówki w zaświatach, Eleonor postanawia się zmienić - stać się dobrym (martwym) człowiekiem. Jednak idzie jej to co najmniej topornie, co doprowadza do wielu zabawnych sytuacji. "The Good Place" jest bardzo dobrym serialem, który z czasem pokazuje, że potrafi nie tylko bawić, lecz również zaskakiwać. W jego przypadku ponownie mamy krótkie 20 minutowe odcinki składające się na 3 sezony.


Amerykańska odsłona Brytyjskiej rodziny królewskiej, czyli narkomani, zimne suki, bogaci playboye i ogólnie błękitnokrwista patologia. Najbardziej królewski z wymienionych tu tytułów, wcale nie jest tak dostojny, jak można byłoby się tego spodziewać. Skandale i dramaty miłosne niemal wylewają się z każdej sceny. Zwroty akcji są łatwe do przewidzenia, ale chyba nie będzie Wam przeszkadzać schematyczność, skoro szukacie seriali na odmóżdżenie.


Rebecca Bunch jest genialną prawniczką, która ciężko pracowała w kancelarii w Nowym Jorku. Zarabiała krocie, miała dostać duży awans, jednak rzuciła to wszystko w diabły, by przeprowadzić się do West Coviny, gdzie może swobodnie prześladować swojego byłego chłopaka, Josha i robić wszystko (naprawdę WSZYSTKO), by ten znów z nią był. Nawet śpiewa... a tak! "Crazy ex-Girlfriend" jest musicalem, ale takim, przy którym będziecie płakać ze śmiechu wsłuchując się w tekst. Twórcy sparodiowali stereotyp szalonej byłej dziewczyny do tego stopnia, że nie sposób opanować panicznych ataków śmiechu na absurdalnych scenach! W przypadku tego serialu mamy standardową ok. 40-minutową długość odcinków.

Lucifer

Serial opowiada historię Lucyfera, któremu znudziło się rządzenie piekłem, więc postanowił się przeprowadzić na Ziemię. Konkretnie do Los Angeles, gdzie po pewnym czasie zaprzyjaźnił się policjantką i wraz z nią łapie przestępców. Brzmi absurdalnie, prawda? Szatan łapiący bandziorów. Gdy tylko o tym usłyszałam pomyślałam, że to nie może się udać, a jednak po obejrzeniu pilota chichotałam, jak mała dziewczynka za każdym razem, gdy Lucyfer się przestawiał. Niby serial kryminalny, ale ma przyjemny, lekki klimat, więc warto zajrzeć. Odcinki trwają 40 minut i aktualnie wypuszczono 3 sezony.


Zoe jest lekarką, która z Nowego Jorku przenosi się do małej miejscowości  w Alabamie, gdzie otrzymała w spadku połowę kliniki. Szybko okazuje się, że to nie jest rzeczywistość, do której jest przyzwyczajona nasza bohaterka, ponieważ mieszkańcy Blue Bell są mocno przywiązani do tradycji, zżyci i specyficzni, co prowadzi do wielu przedziwnych i przezabawnych sytuacji. Od razu zaznaczam, że to nie jest serial medyczny, lecz bardziej lekka komedyjka zajmująca się głównie problemami miłosnymi mieszkańców miasteczka. A wierzcie mi, tych nie brakuje, więc będziecie się często uśmiechać.

Galavant

"Galavant" to musical i parodia historyjek o dzielnych księciuniach ratujących księżniczki w opresji. Główny bohater wyrusza w długą podróż, by zemścić się na królu Ryszardzie, który skradł jego prawdziwą miłość. Tak po prawdzie, to luba sama dokonała najkorzystniejszego wyboru, ale upartemu kolesiowi z mieczem nie da się tego wytłumaczyć. Czego możecie się spodziewać? Wielu absurdalnych pioseneczek i gagów, które składają się na dwa sezony z 20-minutowymi odcinkami.

Faking it!

"Faking It" jest historią dwóch nastolatek pragnących szkolnej popularności, a to zapewnia im omyłkowe okrzyknięcie parą lesbijek. Dziewczyny postanawiają podtrzymać to kłamstwo i co ciekawe wynik tej pomyłki tworzy interesujący trójkąt miłosny, ale więcej Wam nie zdradzę. Sprawdźcie sami, zwłaszcza że ponownie mamy tu bardzo krótką formę i ogląda się to zaskakująco szybko.


Ps. A Wy co dobrego oglądacie w upalne dni, gdy mózg odmawia współpracy?

Prześlij komentarz

0 Komentarze