Looking For Anything Specific?

Header Ads

50 faktów o Gosiarelli

Trochę dziwna sprawa.  Natalia Skorupa z bloga Książkoville rzuciła mi wyzwanie (nominowała) napisania 50 faktów o sobie. Nie bardzo wiedziałam co z tym zrobić, bo nie wiem, czy tyle o sobie wiem! Czarę przepełnił Mol książkowy z bloga Kto czyta książki, żyje podwójnie [link], na którym zaprosiła mnie do The Versatile Blogger, w którym trzeba  wymienić 7 faktów. 57 informacji o Gosiarelli mogłoby każdego wykończyć, więc połączę to w jeden post z 50... Serio? Naprawdę chcecie sobie to robić? Odważni rozwiną post dalej...

Znaleźli się masochiści, którzy kliknęli "Czytaj dalej"! Szok! Ok, czytacie na własną odpowiedzialność. 

Gosiarella z Bajerem
1. Niemal wszystko mam w różowym kolorze. 
2. Magda się ostatnio oburzyła, że jej nie powiedziałam o swoim psie, więc... Mam 3 zwierzaki w domu: Lunę - kundelka, Kredkę - Kocią księżniczkę oraz Bajera - mojego małego ukochanego brudasa! 
3.  Cały czas się śmieję. Nie umiem się nie śmiać.
4. Nie umiem kłamać. Pewnie dlatego, że się śmieję.
5. Gdy przestaje się śmiać/uśmiechać wszyscy zaczynają uciekać. Zupełnie tego nie rozumiem, w końcu jestem taka rozkoszna ;)
6. Uwielbiam gotować. Ba! Jestem świetną kucharką, choć robię to rzadko i nie umiem zrobić ciasta (wałkowanie jest wyższą szkołą jazdy).
7. Lubię bałagan w pokoju.
8. Mam narcystyczną osobowość, ale to chyba już  wiecie. Nie wiecie jednak tego, że walczę z tym.
9. Jako dziecko byłam bardzo nieśmiała.
10. Jestem paranoiczką z obsesją na punkcie inwigilacji. Do tej pory nie wiem, jak ktoś taki jak ja może mieć konto na FB i prowadzić bloga, a już w głowie mi się nie mieści, że wypisuję tyle informacji i wpuszczam je do internetu. Cóż Google i tak wie o mnie więcej niż ja sama, więc...
11. Uwielbiam energetyki. 
12. Jestem mściwym mordercą! Każdy komar, który ze mną zadrze ma przechlapane!
13. Nie wierzę w kosmitów, ale powstania zombie nie wykluczam :P
14. Nie oglądam telewizji. Poważnie. Powód jest prosty: zamieniam się w zombie: patrzę tempo w ekran, nie ma ze mną kontaktu i jestem prawie pewna, że po dłuższym czasie zacznę się ślinić.
15. Jestem wiecznie niezdecydowana i wszystko mnie przeraża.
16. Mam słabość do broni. Niestety nie mam pozwolenia na broń palną, więc obsesję ulokowałam w broni białej.
17. Ostatnio zauważyłam, że robię setkę min na sekundę, a gdy obwieściłam to znajomym - wcale się nie zdziwili. No tak, oni to widzą, ale nie wpadli na to by mnie o tym wcześniej poinformować. Moim zdaniem nie typowo to wygląda.
18. Jestem w stałym związku od niemal 9 lat.  
19. Powyższe musiałam 3 razy przeliczyć, bo nigdy nie pamiętam ile minęło czasu.
20. Nie pijam piwa, ani kawy, bo odrzuca mnie ich smak.
21. Potrafię śnić ten sam sen (a konkretnie jego dalszy ciąg) przez wiele tygodni, choć to nader rzadkie.
22. Lepiej funkcjonuję w nocy.
23. Uwielbiam hip-hop i muzykę klasyczną, techno i poważną, dobrym dubstep, arie i regge. Nie lubię chyba tylko disco polo. 
24. Jednym z moich marzeń jest wydać własną książkę fantastyczną.
25. Moim najlepszym przyjacielem jest mój chłopak.
26. Gadam przez sen, a jeszcze częściej klnę przez sen.
27. Wydaje mi się, że jestem lekko uzależniona od internetu.
28. Lubię arbuzy.
29. I śmieciowe żarcie.
30. Słodycze mniam,mniam.
31. Boję się horrorów w filmowej wersji.
32. Film, który obejrzałam największą ilość razy to Underworld.
33. Zakochuję się w pomysłach.
34. Płaczę, gdy widzę martwe zwierze. 
35. Moją ulubioną książką są Igrzyska Śmierci.
36. Lubię Zmierzch i kicham na opinię innych.
37. Boję się pająków.
38. Cieszę się z największych drobnostek :)
39.  Zdarza mi się mówić do siebie. 
40. Adidasy, Nike i Reeboki to jedyne buty, jakie uznaję poza kapciuchami.
41. Boje się dużych ciem.
42. Ususzyłam kaktusa. Naprawdę go ususzyłam, a później starałam się go reanimować, więc dodatkowo  chyba zgnił ;/
43. Gdy byłam mała (i trochę większa) kolekcjonowałam figurki i inne podobizny aniołów. 
44. Gdybym mogła to chodziłabym w piżamie przez cały dzień, tydzień, miesiąc  i pochłaniała niezliczaną ilość książek, filmów i seriali.
45. Reaguję alergicznie na głupotę.
46. Wierzę w wędrówkę dusz.
47. Jestem przekonana o swojej dyskalkulii. 
48. Zdarza mi się męczyć niektóre książki przez miesiąc (w skrajnych przypadkach dłużej).
49. Zachwycają mnie kreatywne reklamy.
50. W momencie, gdy ta notka się pojawiła na blogu, byłam na Krakonie ;)

Gratuluję sobie i Wam wytrwałości. Jeśli ktoś chce się pomęczyć z wyjawieniem tylu osobistych informacji, chętnie poczytam! 

Prześlij komentarz

59 Komentarze

  1. Wow, gratuluję. Chyba nie dałabym rady wypisać aż tylu rzeczy o sobie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Selena przyznaje, było ciężko. Dwa dni pisałam, co chwilę coś skreślałam, zmieniałam, dopisywałam. Ciężko piszę się o sobie ;/

      Usuń
    2. Tak wiem, wczoraj wieczorem też postanowiłam wymyślić coś o sobie i udało się na razie tylko 32 pkt.

      Usuń
    3. To i tak nie źle ;) Szybko Ci idzie!

      Usuń
  2. hahah, fajna jest taka możliwość poznania kogoś dokładniej. Masz ciekawą osobowość. ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podpisuję się pod komentarzem powyżej. Masz bardzo ciekawą osobowość. :)
      Chodzenie w piżamie jest genialne, taka wolność człowieka (mnie przynajmniej) ogarnia;) Też lubię pogadać do siebie, jak nikt nie patrzy. Jak byłam młodsza gadałam przez sen, teraz nie wiadomo, nikt nie słyszy, więc chyba mi minęło:) I jeszcze arbuzy, śmieci i słodycze <3

      Usuń
    2. Dzięki dziewczyny ;)

      Amelia piżama rządzi! I mówi człowiekowi, że nic dziś nie musi, a co najwyżej może:)

      Usuń
  3. Po przeczytaniu powyższych pięćdziesięciu faktów o Twojej osobie, wywnioskowałem jedynie, iż jesteś jakimś podejrzanym zombie-nożownikiem, który pod osłoną nocy raz za razem likwiduje niezbyt inteligentnych przedstawicieli rasy ludzkiej.

    Chyba muszę się nauczyć czytać ze zrozumieniem... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha XD Maciej, ja Cię bardzo ładnie proszę nie ucz się lepiej czytać ze zrozumieniem, bo nam wszystkim przykrość zrobisz!
      Sama nie wiem, jak odnieść się do Twoich wniosków na mój temat. Jeśli jednak zauważysz, że w pewnym momencie inteligentni ludzie stali się większością na ulicach, to wiesz komu wysłać kosz upominkowy ;)

      Usuń
    2. Podaj tylko numer celi, w której będziesz urzędowała w takim a takim więzieniu, aby przez pomyłkę ktoś inny tegoż kosza nie otrzymał. :P

      Usuń
    3. Jeśli wierzyć twoim domysłom, nikt nie spodziewałby się, że stoi za tym zombie-nożownik, atakujący pod osłoną nocy ;) Na miejscu stróżów prawa złapałabym pierwszego lepszego, który biegał z maczetą ;)

      Usuń
    4. Jeśli nie wyjdzie to napisz, że chodzi o tą różową celę i z pewnością dotrze!

      Usuń
    5. Uratuję Cię! Wybiegnę na ulicę z maczetą! ^^

      Usuń
    6. Dziękuję!
      A jeśli nie wyjdzie to jaki kolor celi preferujesz?

      Usuń
    7. Zieleń, albowiem zieleń zawsze mnie uspokaja.
      Byleby tylko nie była nazbyt zgniła... :3

      Usuń
    8. Dobrze niech będzie zielony, chociaż tak na marginesie w średniowieczu ten kolor był utożsamiany z diabłem :P
      PS. Przypilnuję, żeby dobrali odpowiednią barwę!

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Gosiu, już Cię lubię! :)
    Ta notka pokazała jaką jesteś świetną osobą! Dzięk niej mogliśmy się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy o Tobie. Zupełnie nie wiem, czy ja znalazłabym o sobie aż tyle faktów.
    Z tymi komarami to mam zupełnie jak Ty! Jeszcze kilka(naście) faktów nas łączy :D
    Generalnie świetny pomysł na notkę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I vice versa Gosiek;) Oczywiście dziękuję! Mam nadzieję, że stworzysz swoją 50 Gosiekowych faktów ;)

      Usuń
  6. Mam trochę wspólnego też boję się horrorów lubię różowy kolor i słodycze boję się pająków i jeszcze parę. innych wspólnych cech by się znalazło , ale ich nie wymienię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anne! Masz dużo plusów! Mam nadzieję, że kiedyś wyciągnę od Ciebie pozostałe nasze wspólne cechy;)

      Usuń
  7. Znalazło się trochę wspólnych cech, bardzo przyjemnie się to wszystko czytało. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Sama nie zrobię też takiego posta bo nie lubię mówić o sobie. Choć przy tych łańcuszkowych zabawach opowiadam co nie co.

    OdpowiedzUsuń
  9. Podziwiam, że udało Ci się napisać aż 50 punktów! :) Ja miałam problem z siedmioma, bo nie lubię pozostawiać po sobie śladów w internecie :P (punkt 10 się kłania!) Chyba jesteśmy dość podobne, bo wiele punktów się zgadza m.in 7, 10, 15, 26, 27, 29, 30, 34,37,39, 42 i oczywiście 44 :) W przeciwieństwie do Ciebie uwielbiam kawę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agata, uwierz mi, ciężko było. Cieszę się zwłaszcza, że w dobie Facebooka i check in'ów nie jestem ostatnią nie reformowalną!
      Serio 42? Wielbię Cię! Kaktusy widocznie wcale nie są tak odporne, jak nam to wciskają ;)

      Usuń
    2. Serio z tym kaktusem, ale długo na to pracowałam :P Facebooka posiadam, nawet mam zdjęcie, ale reszta jest poblokowana :)

      Usuń
    3. Tiaaa... mi też sporo to zajęło, choć nie walczył zaciekle.

      Usuń
  10. Ile rzeczy się można dowiedzieć. Świetnie napisane :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Też jestem przekonana o swojej dyskalkulii:) Jak się przestajesz uśmiechać to wyglądasz jakbyś chciała zabić, to dlatego wszyscy uciekają:) i uwielbiam gotować, natomiast nie lubię piec, jak muszę to coś tam zrobię, ale to jest raz do roku albo i rzadziej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A myślałam, że dyskalkulia to rzadkość ;) Jak będziemy sławne i bogate to bez dobrej księgowej ani rusz ;P
      Serio? Wyglądam, jakbym miała zabić. Chyba będę musiała zainstalować gdzieś kamerę, albo pozwalać kręcić Waniliowej, bo muszę aż to sprawdzić ;)

      Usuń
    2. Księgową to ja mam w rodzinie, to po co mam się pchać do liczenia:) A tak serio twierdzę, że to matematyczka w liceum zabiła moją sprawność matematyczną i przez nią mi tak ciężko policzyć cokolwiek bardziej skomplikowanego:)

      Usuń
  12. Chyba też sobie powymyślam te 50 faktów, chociaż mnie nie wydaje się to dużo. :) Też boję się pająków i uwielbiam arbuzy, a całe życie (odkąd tylko pamiętam) zbieram figurki kotów. :) Także parę podobieństw się znalazło. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewka czekam i z chęcią przeczytam! Dalej masz swoje figurki?

      Usuń
    2. Nie tyle nadal mam moją kolekcję, co nadal ją powiększam. :) A jestem do niej tak przywiązana, że skoro po studiach postanowiłam zostać na stałe w Poznaniu, to figurki stopniowo przeprowadzają się ze mną. Całe szczęście, że mój chłopak lubi koty, bo inaczej nie wiem czy by u mnie w mieszkaniu wytrzymał. ;)

      Usuń
    3. Będziesz musiałam mi kiedyś pokazać zdjęcia swojej kolekcji;) Żywe okazy też znajdują się w kolekcji?

      Usuń
    4. Kiedyś nawet próbowałam zrobić katalog w formie zdjęć na komputerze, ale musiałabym ich zrobić co najmniej 50 (a może więcej), dlatego odpuściłam. :) Żywego mam w Kaliszu, Felka, ale niestety (o ironio!) od jakiegoś czasu mam alergię na sierść (czy właściwie białko). Planuję odczulanie i inne dziwne rzeczy, bo skoro już mieszkam gdzieś na stałe to muszę tam mieć kota, nie ma innej możliwości. ;)

      Usuń
    5. Współczuję, ale dobrze, że już wymyślili coś takiego, jak odczulanie, bo było by kiepsko ;) Felek, fajne imię!

      Usuń
  13. Świetna notka. Miło wiedzieć, kto się kryję za tymi wszystkimi recenzjami:) Lubię czytać "W krainie stron", a teraz jestem pewna, że i Ciebie bym polubiła;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo miło mi to słyszeć/czytać. Może będzie kiedyś okazja się przekonać na żywo ;)

      Usuń
  14. Z tym stałym związkiem to serio? Wow! A na kawę zapraszam do mnie, na pewno ją polubisz :)) PS. Z zakochiwaniem się w pomysłach mam podobnie, to nieuleczalne. I rozwaliłaś mnie kaktusem, bo zawsze powtarzam, że jedyną roślinką, jaka mogłaby ze mną wytrzymać, jest właśnie on, ale okazuje się, że nawet jemu mogłabym zrobić krzywdę... ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O dziwo serio. Sama jestem w szoku ;)
      Widzę, że nie tylko ja nie mam ręki do kwiatów. U mnie problem polega chyba na pamiętaniu o wodzie. Zwierzęta przynajmniej szturają i biją, gdy coś potrzebują.
      PS. Kochana, na Twoim miejscu bym się tak nie oferowała z tą kawą, bo jeśli dobrze kojarzę to daleko wcale nie mam ;P

      Usuń
  15. przeczytałam od początku do końca i w kilku punktach tak jakbym czytała o sobie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widać poza uzależnieniem od książek, wielu blogerów łączą inne cechy ;) Dobrze wiedzieć, że coś więcej!

      Usuń
  16. Kilka punktów zdecydowanie jakby opisywało mnie. :D A ten piesek na zdjęciu to maltańczyk? :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Porządnie się uśmiałam! :D

    PS. Mnie o moim głupich minach uświadomił ostatnio 7 letni sąsiad. Już go nie lubię :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 7 latek? Nie źle! Sama uświadomiłam sobie dopiero, gdy Waniliowa mnie nagrała u puściła na Youtubie.

      Usuń
  18. Haha, zabawne te fakty. :-D

    Ja również boję się pająków, ech. O, arbuzy! Pamiętam, że kiedyś za nimi nie przepadałam, a teraz mogę je jeść non-stop. <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajnie to wszyło :D
    Też jestem notorycznym zabójcą... a gdy już usłyszę komarzycę to skaczę z gazetą lub tym co mam pod łapką jak oszalała.
    Hmm.. co mi jeszcze wpadło do głowy? Też lubię spędzać dzień w piżamie i tak samo jak ty męczę czasami jedną książkę z miesiąc.

    Fajna sprawa te fakty, ale ja chyba bym nie wymyśliła aż tyle :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piżamy są genialne, a ich jedynym problemem jest to, że gdy listonosz dzwoni muszę się ubrać w ciągu 3 sek ;/

      Usuń
  20. Ciekawe. :D Wiele rzeczy można się dowiedzieć. ;3 Ja właśnie tworzę swój post. ^_^

    OdpowiedzUsuń
  21. wow, chyba nie wystukałabym 50 faktów na swój temat, ale może kiedyś spróbuję ;D Niektóre punkty mnie rozbawiły! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, pewnie dlatego, że zbyt poważna nie jestem :P

      Usuń
  22. Bo różowy to najpiękniejszy kolor na świecie! ;) A bardziej serio: sama jestem paranoiczką, do tej pory nie podałam żadnej blogerce swojego wieku, a kiedy się wymieniam książkami, korzystam z adresu babci albo innej krewnej. Podziwiam wszystkich wrzucających swoje zdjęcia na bloga, moja znajoma kiedyś tak zrobiła, a jakieś pół roku później znalazła je na jakimś forum.

    Zapomniałabym - sprawiasz bardzo sympatyczne wrażenie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda! Wiedzę, że masz jeszcze mocniejsze zasady niż ja. 2 lata przekonywałam się do wrzucenia zdjęć, a gdy w końcu zrobiono to za mnie (serio!), postanowiłam, że lepiej będzie jeśli sama zacznę to robić, a przy tym to kontrolować.
      Dziękuję:)

      Usuń