Looking For Anything Specific?

Header Ads

Dziewięć żyć Chloe King (2011)


Są takie chwilę, gdy wydaje mi się, że Gosiarella jest nieuleczalną masochistką. Albo ogląda okropne seriale, albo takie, których dalszą emisję anulowano. Na swoją obronę powiem, że pierwszy raz oglądałam „The Nine Lives Of Chloe King”, gdy tylko wypuścili pierwszy odcinek. Po dwóch latach postanowiłam odświeżyć sobie tych 10 wyemitowanych odcinków. Zajęło mi to dokładnie 1 dzień, w którym postanowiłam olać wszystko i nie robić absolutnie nic wymagającego wysiłku. Polecam wszystkim zrobić sobie taki leniwy dzień raz na jakiś czas.

Premiera: 2011
Stacja: ABC Family
Gatunek:  Dramat, Fantasy, Dla młodzieży
Sezony: 1 (10 odcinków)
Ocena: Klimatyczny, lekki, fajny


Serial rozpoczyna śmierci główniej bohaterki. Nie martwcie się jednak, Chloe (Skyler Samuels) jest jak kot ma 9 żyć, ale na cztery łapy nie spada, co udowodniła w pierwszej minucie serialu. Stosunkowo szybko okazuje się, że Chloe należy do potomków egipskiej Bastet. Jeśli ktoś nie wie Bastet w mitologii egipskiej uznawana jest za boginię miłości, radości, itd. Przedstawia się ją jako kota lub kobietę z głową kota. W mitologii greckiej jej odpowiednikiem jest Artemida. Koty były uważane w Egipcie za zwierzęta święte. Zabicie kota groziło surową karą. Zdarzyło się, że gdy jeden z członków rzymskiej delegacji przypadkowo zabił kota, tłum zlinczował żołnierza. Wrogowie Egipcjan wykorzystywali fakt, że Egipcjanie nie chcieli zranić swoich bóstw, wystawiając koty w bitwach przed własnych żołnierzy w pierwszym szeregu (bitwa pod Peluzjum w 525 roku p.n.e.[1] Musicie mi wybaczyć tą wstawkę, ale tak rzadko zdarza się by w książkach, filmach, czy serialach bazowano na mitologii egipskiej (a nie tylko mumiach), że ten przypadek sprawia, że aż się ekscytuje. Zapewne już się domyślacie, że to lekkie (zbyt nikłe niestety) nawiązanie do egipskiej mitologii uważam za duży plus.

Chloe&Alek
Jak wspominałam Chloe należy do potomków kociej bogini. Na świecie jest ich mnóstwo i nazywają siebie Mai. Odznaczają się niezwykłymi zdolnościami takimi jak super słuch, siła, zręczność, czy widzenie w ciemnościach. A! I nie mogą całować, ani wymieniać się innymi płynami ustrojowymi ze zwyczajnymi ludźmi, bo w ten sposób ich zabijają. Sympatycznie, prawda? Chloe, jak na dobrą główną bohaterkę przystało nie jest zwyczajną Mai. Jest Łączniczką – długo wyczekiwaną i niezwykle ważną, choć chyba nikt nie wie po co im ona. Dzięki swojej niezwykłości, dziewczyna ma dodatkowe atrybuty, jak empatia, czy tytułowe 9 żyć, które z pewnością się jej przydadzą skoro niemal wszyscy na nią polują. Jednym z jej największych wrogów jest Bractwo, które nie spocznie dopóki nie zniszczy wszystkich potomków Bogini. 

Serial ma świetny klimat. Mamy super moce powiązane z mitologicznymi bogami Starożytnego Egiptu, trochę życiowych problemów nastolatek, magię romansu (nie tylko głównej bohaterki) i sceny walki. W przypadku tego ostatniego wszystkim wyszłoby na zdrowie, gdyby w trakcie walki na śmierć i życie, przyjaciele walczących nie rozpraszali ich uwagi krzycząc ich imiona, jak opętani!

Mamunia i córunia

Skyler Samuels świetnie pasuje do roli Chloe. Jest śliczna i zabawna, wręcz rozkoszna z tymi swoimi minami. Nie mam jeszcze pojęcia, jak został wykreowany jej książkowy pierwowzór, ale taka dziewczyna idealnie pasuje mi do przygód, które spotykają główną bohaterkę. Sama postać jest niesamowicie sympatyczna! Zastanawiają mnie jedynie jej relacje z innymi bohaterami, które są nieco niecodzienne. Serialowa Chloe i jej matka maja najzdrowsza i najcieplejsza relacje na linii matka-córka, jak w życiu widziałam. Z jednej strony to piękne, z drugiej możne prowadzić do nieciekawych przemyśleń na temat własnej. Przyjaciele Chloe również są jacyś tacy dziwni. Najlepsza przyjaciółka - Amy (Grace Phipps) jest zapatrzona w siebie, nieco rozpuszczona, a przy tym jej obraz jest wyidealizowany. Oczywiście Chloe, jak na dobrą samarytankę przystało najczęściej rzuca swoje rzeczy w diabły by ją wspierać - nie wiem czemu.


Brian, Chloe i Alek
Mamy trójkąt miłosny – oczywiście, że mamy! Z jednej strony, jest Brian (Grey Damon), z którym Chloe bardzo chciałaby być, jednak nie może, bo zwykły buziak mógłby go zabić. Ogólnie Brian jest strasznie słodki! To typ takiego zagubionego, nieśmiałego i smutnego chłopca, który przyciąga, a nie irytuje (a przynajmniej do pewnego momentu!). Z drugiej strony jest Alek (och!), który jest Mai’em (nie wiem, czy używa się tu apostrofu, ale zakładam, że tak), ale jak widać zakazany owoc bardziej główne bohaterki przyciąga. Alek (Benjamin Stone) jest jeszcze bardziej pociągający, niż Brian. Złośliwy, zarozumiały drań, który swoje zdewastowanie psychiczne całkiem nieźle ukrywa. Łatwo się domyślić, że mimo iż obaj kandydaci są całkiem w porządku, to Gosiarella jest zakochana po uszy w Aleku – Zaklepuje go (eM chyba jeszcze nie zdążyła!).

Uwaga spoilery! Zawiódł mnie ostatni odcinek, który powstał w nieco odmiennym stylu. Umarła połowa bohaterów, zamknięto furtkę obu związkom, jakie Chloe mogła stworzyć, a jeśli furtka zostałaby otwarta ponownie byłoby to dla mnie naciągane. Ogólnie jestem nie zadowolona z takiego zakończenia, które postawiło więcej znaków zapytania niż wykrzykników. Nie wiem, czy już wówczas twórcy wiedzieli, że produkują ostatni odcinek, ale moim zdaniem widać, że został zrobiony na szybko by zakończyć serial: byle jak, ale zakończyć. 
Mam dla was jeszcze jedną ciekawostkę. W serialu możecie zobaczyć 2 wilczki z Teen Wolfa: Jacksona i Isaaca! Są postaciami epizodycznymi, ale jednak się pojawiają.

Ogólnie jestem serialem zachwycona. Był dokładnie tym czego potrzebowałam by się zrelaksować. Żałuję, że go zakończyli, ale pociesza mnie fakt, że jest papierowe wydanie, które teraz pilnie poszukuje (jeśli ktoś ma zbędny to poproszę!)! Was wszystkich namawiam na weekend relaksu z Chloe, jej przyjaciółmi, wrogami i cudownymi facetami!

Prześlij komentarz

26 Komentarze

  1. Ja najpierw zapoznam się z książką, a w zasadzie z dwoma pierwszymi tomami, a potem skonfrontuję z serialem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ramach odmiennej kolejności, właśnie poszukuję tych tomów by je porównać ;)

      Usuń
  2. Książka dla mnie jest strasznie, ale to strasznie słaaaaba! Film jednak z chęcią obejrzę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam przeróżne opinie, ale nie spodziewam się wiele. Najważniejsze by się dowiedzieć, jak to tam wszystko sobie autorka wymyśliła. A serial jest fajny, więc oglądaj! :)

      Usuń
  3. eM zaklepała Aleka bardzo dawno już! Dosłownie chwilę po pierwszej emisji.
    Sorry, trzeba mieć refleks. ;)
    Serial był niezły, szkoda że dalej go niw prowadzili ani nie udało im się nakręcić tego filmu telewizyjnego żeby zakończyć wątki.
    A aktorzy grający Aleka i Chloe i ich gra powodowała że dla eM to byli idealni Jace i Clary z Moasta Kości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiesz, eM! Gosiarella z rozgoryczeniem przyjmuje informacje :C
      Serial nie powinien być zakończony, ale Amerykanie pstro w głowach mają. Teoretycznie gdzieś na sieci wisi scenariusz do tego nigdy niezekranizowanego filmu, który ma wyjaśnić co tam później się działo. Gosiarella jeszcze nie czytała.
      Gosiarelli też pasują Ci aktorzy do tych ról.

      Usuń
  4. Jak tylko gdzieś wyczaję papierową wersję, dam Ci znać :-)
    Serialu nie oglądałam (jeszcze!), ale już czuję, że i ja polubiłabym tego zimnego drania. Znaczy Aleka :D Solidarność jajników jednak obowiązuje i raz zaklepanych chłopaków się nie odbija, nawet jeśli są potomkami bogów :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś znalazłam, o tutaj -> http://targfantasy.blogspot.com/ :)

      Usuń
    2. Dziękuję Ci bardzo:*
      Niestety eM sprzątnęła mi to ciacho i też pozostaje mi ślinienie z oddali :( Obejrzyj! Wierzę, że Ci się spodoba:)

      Usuń
  5. Ja niestety nie posiada, nawet nie wiedziałem, że istnieje książka - o serialu zaś słyszałem. Wygląda nieźle, choć wolę chyba mroczniejsze serie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesz się! Przynajmniej Ci jej nie podkradnę. Faceci zawsze wolą mroczniejsze ;)

      Usuń
  6. Mam identyczne odczucia co do tego serialu. Szkoda, że zdjęli go z anteny. Na pewno bym oglądała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Głupie Amerykańskie Stacje wszystko nam zabierają ;(

      Usuń
  7. Nie lubię seriali-tasiemców, więc "Dziewięć żyć..." będzie dla mnie idealne. :) Z chęcią najpierw obejrzę a dopiero potem przeczytam książki.

    Everyday Book

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uwielbiam, ale tylko jeśli są dobre. Niemniej 10 odc. to faktycznie gratka dla antyfana tasiemców ;)

      Usuń
  8. Powiem Ci, że naprawdę mnie zaciekawiłaś : )

    OdpowiedzUsuń
  9. Oglądałam go, jak tylko się pojawił. Ja w sumie lubię takie niewymagające seriale, ktorych oglądam dużo i "Dziewięć żyć Chloe King" fajne całkiem było. Zgadzam się z Tobą, widać po zakończeniu, że było zrobione byle jak, aby szybciej. Swego czasu byłam rozczarowana anulowaniem go, ale teraz w sumie się cieszę. ;) Za dużo fajniejszych seriali czeka na obejrzenie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że podzielasz moje zdanie :) Ja dalej uważam, że jest tyle głupawych i niemal identycznych seriali, które nie powinny być emitowane, ani kontynuowanych, ale cóż zrobić :C

      Usuń
  10. Przymierzam się do przeczytania ksiązki, ale serial też chętnie bym obejrzała. Jedynym co mnie powstrzymuje jest fakt, że ma on tylko 10 odcinków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się przymierzam do książki, a serial mimo wszystko obejrzyj, bo to będą bardzo przyjemnie zmarnowane godziny :)

      Usuń
  11. No właśnie, czasem też się zastanawiam, czy nie jestem masochistką, kiedy rozpoczynam serial, który został już anulowany/najprawdopodobniej zostanie wkrótce anulowany. :) Ostatnio był wysyp serialowych nowości i nawet myślałam nad tym, do których warto się przywiązywać. Chloe nie oglądałam, ale znam kilka historii, które powinny doczekać się kolejnego sezonu/lepszego zakończenia. Takie Dark Angel i Firefly, na przykład, dopiero się rozkręcały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie! To się nie godzi! Nie znałam ich, a teraz muszę obejrzeć. Ja chyba naprawdę mam coś z głową, skoro tak się nakręcam na anulowane seriale...

      Usuń
  12. Kolejny serial, którego nie znam? :D Co się dzieje na tym świecie! :D
    Postaram się wszystko nadrobić.. nadrobię tak w okolicach maja... będę miała dłuuuugaśne wakacje, bo kto maturzyście zabroni hę? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawstydziłam Cię! Nic się nie martw czuję, że po tych twoich mega długich wakacjach będzie odwrotnie ;)

      Usuń
  13. Ale mi zrobiłaś smaka! Muszę obejrzeć - najpierw jednak dorwę książkę, mam nadzieję że jagiellonka mnie wspomoże :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie rób tego! Tzn. nie czytaj! Wczoraj skończyłam i to dno totalne :C Lepiej serial obejrzyj!

      Usuń