Looking For Anything Specific?

Header Ads

Poradnik Samobójcy, czyli jak najlepiej się zabić?


Powiadasz, że chcesz się zabić, więc szukasz skutecznego i bezbolesnego sposobu na samobójstwo? Rozumiem. Nic Cię nie cieszy, za to wszystko źle się układa. Uważasz świat za wrogie środowisko, z którego najlepiej się wyrwać. Potrzebujesz pomocy w zakończeniu swojego życia, więc pozwól, że pomogę, bo znajomych samobójców raczej o radę prosić już nie możesz. Z racji tego, że chcesz skrócić swoje życie - będę się streszczać, w końcu niewiele czasu Ci już zostało.

Pamiętaj o jednym - samobójstwo to ostatnia rzecz, jaką w zrobisz w życiu, dlatego warto poważnie się zastanowić co wybrać, by nie cierpieć za bardzo. Mój przyjaciel z dzieciństwa wybrał dość absurdalne wyjście i z pewnością bolało, jak diabli, więc wolałabym Ci tego oszczędzić. Oto kilka rzeczy, o których musisz pomyśleć:

1. Wybierz datę

To nie może być przecież spontaniczna decyzja! Najlepiej wybrać odległy termin, by zdążyć przeanalizować swoją sytuację, rozważyć argumenty za i przeciw odebraniu sobie życia. Dobrze też, by nie robić tego np. w dniu urodzin siostry, czy dzień matki, bo możesz nienawidzić siebie, ale po co psuć rodzinie kolejne lata. Bardzo niegrzecznym byłoby zepsuć komuś ważne święto na lata, prawda? Okey, więc wiesz już, że nie powinieneś zabić się w okolicach ważnych imprez (na wszelki wypadek weź kalendarz i skreśl wszystkie święta, urodziny, rocznice etc. a także co najmniej trzy tygodnie je poprzedzające i dwa tygodnie po nich). Masz już datę? Super! To teraz sprawdź, czy przypadkiem w okolicach tego terminu nie ma premiery najnowszego filmu, czy książki, którą chciałbyś jeszcze poznać, bo wiesz... po śmierci to już niczego nie przeczytasz, ani nie obejrzysz, więc lepiej się naładować popkulturą za wszystkie czasy.


2. Zrób listę rzeczy do zrobienia przed śmiercią

Na pewno słyszałeś o takiej liście, więc bierz do ręki kartkę i coś do pisania i pisz, co chcesz zrobić przed śmiercią. Nie ograniczaj się, bo raz się żyje! Teraz czas Cię nie goni - nie musisz iść do szkoły, czy pracy, bo co Ci z tego, skoro i tak w planie masz samobójstwo? Wpisz wszystko - te małe i te duże marzenia, które chciałeś zrealizować. Może chciałeś nadrobić tytuły, na które wcześniej nie miałeś czasu. Może pojeździć na quadach. Zobaczyć zachód słońca nad morzem? Może skok na bungee? Tak, te niebezpieczne rzeczy też wpisz, bo nawet jeśli coś pójdzie nie tak, to i tak chciałeś się zabić, a w razie wypadku rodzina dostanie jeszcze ubezpieczenie. Spisałeś wszystko? Nie wierzę Ci - na pewno coś jeszcze się znajdzie, więc się nie ograniczaj. Jesteś wolny i możesz zrobić wszystko! Teraz najważniejszy punkt: zrealizuj to! Sama lista nie wystarczy, więc zacznij działać. Korzystaj z ostatnich oddechów!


3. Pożegnaj się

Wszystkie punkty z listy odhaczone i dalej chcesz się zabić? Jestem trochę zaskoczona, ale skoro obiecałam pomóc, to dotrzymam słowa. Ostrzegam, że teraz przed Tobą najtrudniejsze zadanie. Pożegnaj się z osobami, na których Ci zależy. Nie możesz być samolubnym dupkiem zostawiając ich bez ostatniego wyznania miłości, podziękowania za wszystko, co zrobili, by byś szczęśliwy. Musisz im powiedzieć, co do nich czujesz. Sam wkurzyłbyś się, gdyby nagle z dnia na dzień popełnili samobójstwo, a ich ostatnimi słowami do Ciebie byłoby np. umyj naczynia. Serio? Jak kogoś takiego można wspominać?! Niech ostatnim zdaniem będzie, coś dobrego i wartego zapamiętania. I pamiętaj: nie wykręcaj się listem, bo to passe, a przy tym pójście po najniższej linii oporu - stać Cię na więcej! Nie krępuj się również powiedzieć do słuchu osobom, które Cię skrzywdziły, ale to już wedle uznania.


4. Decydujący krok

Nim Ci go zdradzę poświęć chwilę na wysłuchanie mojego małego wyznania. Doradzam Ci, jak się przygotować do samobójstwa, ale jestem hipokrytką, ponieważ sama nigdy bym tego nie zrobiła. Widzisz, marzę o nieśmiertelności, bo moja lista z punktu nr 2 jest bardzo długa i życia mi nie starczy na jej zrealizowanie. Chętnie przyjęłabym te lata, których dobrowolnie chcesz się zrzec, ale niestety tak to nie działa. Zdradzić Ci co bym z nimi zrobiła, gdyby jednak się tak dało? Po odhaczeniu tej mojej masakrycznie długiej listy, zamieszkałabym w chatce przy bułgarskiej plaży. Zakopałabym się w książkach, filmach i serialach. A gdy już by mi się to znudziło, ruszyłabym dalej zwiedzać świat. Wiedziałeś, że istnieją różowe jeziora? Nigdy ich nie widziałam. Nie widziałam również kangurów, czy leniwców w ich naturalnym środowisku. Nie widziałam zorzy. Nie zanurzyłam stopy w oceanie. Nie pływałam z delfinami. Nie zwiedziłam Transylwanii. Nie wdarłam się siłą do amerykańskiej stacji telewizyjnej. Nie przybiłam piątki Timowi Burtonowi. Nie walnęłam w ryj polityka. Nie byłam w Disneylandzie. Nie zrobiłam w życiu wielu rzeczy, na które mam ochotę.

Przyznam Ci się również do bardzo osobistej rzeczy: To co napisałam powyżej to mój plan samobójczy. Wiem, że życie jest nieprzewidywalne i może się spieprzyć tak, że nie będę w stanie wytrzymać dłużej żyjąc, tak jak żyję. Może być tak, że będę chciała to wszystko skończyć raz na zawsze i wiesz co zrobię? Ucieknę. Nie w nicość, która najpewniej będzie po śmierci (swoją drogą, strasznie przeraża mnie myśl, że te wszystkie religijne zapewnienia o życiu po życiu okażą się bujdą, a jedyne co tam będzie to nicość - brak jakiegokolwiek stanu świadomości. To nie do przyjęcia!), ale daleko od swojego życia. Od ludzi, których znam. Od domu. Oddzielę to grubą kreską i zacznę życie na nowo. Tak, by nie mógł mnie znaleźć nikt, jeśli nie będę tego chciała. Nie ma lepszego sposobu na samobójstwo. Może nie jest ono bezbolesne, ale pozwala po latach naprawić swój błąd. Niemniej to jest ostateczność. Na chwilę obecną wystarcza mi zmienianie tego, co jest złe. Unikanie ludzi, którzy ranią i środowisk, w których czuję się źle. Na szczęście na to każdy z nas ma wpływ.

A co z Tobą? Wykorzystasz mój sposób na samobójstwo i uciekniesz w świat, czy może postarasz się naprawić to, co jest złe w aktualnym życiu? Zastanów się nad tym dobrze, bo jak wspominałam - to może być ostatnia rzecz, jaką zrobisz. Jeśli jeszcze się zastanawiasz, to mam dla Ciebie numer do osób, które Ci w tym pomogą:


116 123 – Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym

22 425 98 48 – Telefoniczna pierwsza pomoc psychologiczna

116 111 – Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży

801 120 002 – Ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie „Niebieska Linia”

800 112 800 – „Telefon Nadziei” dla kobiet w ciąży i matek w trudnej sytuacji życiowej
Zadzwoń!

Ps. Pewnie jesteście zdziwieni czytając wpis o takiej tematyce. Już wyjaśniam: 6165 osób w Polsce popełniło samobójstwo w 2014 roku. Przynajmniej część z nich szukała sposobu u Wujka Gugla. Jeśli ktoś trafi tu właśnie z tego powodu, to lepiej niech przeczyta Gosiarellowy sposób na samobójstwo, niż drastyczny przepis.