Looking For Anything Specific?

Header Ads

Amercian Gothic, czyli srebrne dzwony wśród socjopatów

Serial o seryjnym mordercy z Bostonu

Spójrzcie na zdjęcie poniżej. Co widzicie? Portret dużej rodziny zapewne z klasą i kasą, prawda? Cóż macie racje, jednak ja widzę tu paru morderców i co najmniej dwójkę socjopatów. Gdybym Wam opowiedziała, co każdy z nich ma na sumieniu, zapewne nie uwierzylibyście. Dobrze, że to bohaterowie serialu, bo moglibyście nie mieć spokojnych snów. Pozwólcie, że opowiem Wam o "American Gothic".

Akcja "American Gothic" przenosi się do Bostonu, gdzie poznajemy liczną i zamożną rodzinę Hawthornów. Na pozór są idealni, ale gdy policja ponownie otwiera śledztwo w sprawie seryjnego mordercy 'Srebrnych Dzwonów', wszystkie tropy prowadzą do członków tej poważanej rodzinki. Jedno jest pewne - wśród nich czai się morderca. Podejrzenia pada na ojca, jednak czy słusznie? Może mordercą jest ktoś inny? Może miał wspólnika? Może we wstępie skłamałam i oni wszyscy są niewinnymi ofiarami nagonki? Wystarczy obejrzeć 13 odcinków, by poznać odpowiedź na wszystkie pytania, a wierzcie mi - będziecie mieli ich mnóstwo!

Serial Kryminalny CBS 2016
Ilu morderców znajdziecie na obrazku?
Ostatnim czasem albo coraz bardziej podobają mi się seriale kryminalne albo przez przypadek trafiam na znakomite produkcje, które zmuszają mnie do szukania morderców. Przyznaję, że pociąga mnie pościg za odpowiedziami. Lubię rozwiązywać zagadki, poznawać sekrety bohaterów, a w tej produkcji naprawdę ich nie brakowało. Niemal każdy bohater miał sekret, który najchętniej by zakopał. Każdy odcinek sprawiał, że w mojej głowie pojawiały się kolejne pytania. Lubię tak dobrze skonstruowaną fabułę, ponieważ sprawia, że ma się ogromną ochotę obejrzeć kolejny odcinek i kolejny i kolejny. Ostatnio takie parcie na rozwiązanie zagadki serialu miałam przy okazji oglądania "Rodziny Warrenów", które mają zupełnie inną tematykę, ale podobny klimat.

W "American Gothic" mogłabym rzucać rzutką w przypadkowego bohatera i pewnie trafiłabym w mordercę. Niemniej to wcale nie znaczy, że trafiłabym akurat w seryjnego mordercę, który morduje bogaczy, a na miejscu zbrodni zostawia srebrne dzwonki, jako znak rozpoznawczy. Zwyczajnie tam wszyscy zdają się socjopatami. Najbardziej oczywistym przykładem, dla którego zdecydowanie nie ma już ratunku i powinno się go szybko utopić jest ten mały brzdąc, którego widać na powyższym portrecie. Słowo daję, miałam ochotę go zamordować, jednak nie można spodziewać się czegokolwiek dobrego po kimś, kto ma takie geny.


Morderca srebrnych dzwonów

Prawda jest taka, że nie mogę napisać wiele o tym serialu (już czuję, że wypaplałam za dużo), bo zepsuję Wam zabawę podczas oglądania, a przecież każdy z nas lubi się od czasu do czasu zabawić w detektywa, prawda? Mogłabym Wam opisać swoją ulubioną postać, ale bądźmy szczerzy - gdy wszystkich podejrzewamy o mordowanie ludzi, to raczej nie próbujemy obdarzać ich sympatią. Mogę za to wskazać najbardziej irytującego spośród wszystkich bohaterów (poza małym socjopatą polującym na koty), czyli Brady'ego Rossa (Elliot Knight). Och! Jakże ten człowiek mnie drażnił. Wyobraźcie sobie, że członkowie Waszej rodziny są podejrzani o morderstwo i jednym z dwóch najbardziej upierdliwych policjantów jest wasz małżonek, wasz szwagier, wasz zięć. To on na spotkaniach rodzinnych węszy, zabiera rodzinne fotografie, śledzi Was, a nawet podbiera włosy ze szczotki, by przeprowadzić badania DNA. Może jestem lekko skrzywiona lub mam nie do końca dobry kompas moralny, ale nie wyobrażam sobie, by członek rodziny mógł prowadzić nagonkę na swoich bliskich, a już na pewno nie przedkłada się swojej kariery nad dobro ukochanych. Nie i już! Nie potrafiłabym wybaczyć takiej zdrady, dlatego tym bardziej irytowało mnie, że jego nagonka nie odbiła się poważnie na życiu osobistym. 


Niemniej poza irytacją spowodowaną przez Brady'ego i ciarkami, gdy oglądałam poczynania małego socjopaty, serial był naprawdę niezły. Może nie wybitny, czy bardzo dobry, ale naprawdę interesujący. Wszyscy fani kryminałów i fani (można to określić jako fan, czy bardziej trafny będzie pasjonat?) seryjnych morderców mogą liczyć na dobrą zabawę podczas oglądania "American Gothic".

Ps. Zdając się na ślepy strzał, kogo z portretu rodzinnego Hawthornów wytypowalibyście na seryjnego mordercę?
Ps2. Chcielibyście wpis o seryjnych mordercach w ramach strasznej jesieni, czy zostajemy przy morderstwach i strasznych rzeczach mających miejsce tylko w popkulturze?



Prześlij komentarz

0 Komentarze