Looking For Anything Specific?

Header Ads

Jak przetrwać jesiennego buba w 5 krokach?



Jesienna buba jest ciężkim przeciwnikiem i z pewnością straszniejszym od Buki! Nie tylko wiąże się ją z chłodem i paskudną pogodą, ale na domiar złego powoduje strach, smuteczek i ogólnego niechcieja do życia. Niektórzy chcąc z nią walczyć za pomocą przeróżnych aktywności i witamin, ale nie dajcie się im zwieść! Tylko skrajne metody pomogą Wam przetrwać jesień!


Krok pierwszy: Rzuć wszystko!

Każdy z nas ma obowiązki, które może da się wytrzymać w normalnych porach roku, ale podczas jesieni obowiązki zmieniają się w prawdziwą katorgę. Po co się dodatkowo dołować? Rzućcie wszystko w diabły. Szkoła? Praca? Rzućcie to! Jeśli strach Wam nie pozwala, to sprawę załatwi lekarz z magicznym bloczkiem L4. Ostatecznie podrzućcie na swoje stanowisko manekina, a na laptopie ustawcie zapętlony dźwięk klikania w klawisze. Może pomoże. 

A co z obowiązkami domowymi? Zmywanie naczyń? A po co chcecie zmywać pudełka po pizzy i styropianowe pojemniki z chińczyka? Nie przesadzajmy. Pranie? Jeśli wypełnicie kolejne kroki, to piżama wystarczy Wam na długo, a później możecie ją zastąpić wszystkim, co macie w szafie. Powinno wystarczyć do wiosny. Problemem może być smrodek, ale jeśli mieszkacie sami to nikt nie będzie narzekał, a Wy szybko się do niego przyzwyczaicie. Jeśli nie mieszkacie sami, to na listę zakupów z kroku drugiego dopiszcie odświeżacze powietrza. Dużo.

Krok drugi: Zrób zapasy

Robienie zapasów na zimę jest dla nowicjuszy. Wy musicie myśleć szerzej i przygotować się już na jesień, dlatego Wasze zapasy powinny być tak ogromne, jakby właśnie zbliżała się zombie apokalipsa (lub jakikolwiek inny armagedon)! Na liście powinno się znaleźć jedzenie, ale nie przejmujcie się, jeśli w końcu go zabraknie, bo na szczęście żyjemy w czasach jedzenia na telefon i zakupów internetowych, które przychodzą do domu, dzięki czcigodnym dostawcom.  Z głodu nie umrzecie! Dlatego pamiętajcie, by w czasie przygotowań kupić też inne niezbędne artykuły w tym m.in.:

- Świeczki zapachowe, które nie tylko pomogą zamaskować smrodek, ale również przydadzą się, jeśli pracownicy elektrowni też czytali punkt pierwszy lub zwyczajnie wyłączą prąd przez niezapłacone rachunki.
- Herbata, bo jeśli kupicie zbyt dużo napojów w kartonach lub butelkach, to braknie Wam miejsca do ich magazynowania.
- Książki. Dużo książek. Dlaczego? Będziecie ich potrzebować, jeśli rzeczywiście wyłączą Wam prąd. Oszukacie system, jeśli będziecie czytać przy świeczkach. Poza tym, jeśli wyłączą Wam również ogrzewanie, to ognisko z książek w pokoju będzie świetnym pomysłem.
- Słodycze. Niby to jedzenie, więc nie powinnam tego powtarzać, ale uznajmy, że dodatkowa porcja nie zaszkodzi, więc po włożeniu do koszyka czekolad, wróćcie po więcej. Wszyscy są zgodni, że poprawia humor, więc nad czym się tu zastanawiać, skoro walczycie z bubą jesienną?!


Krok trzeci: Zbuduj bazę

Najodpowiedniejszą bazą będzie łóżko, ale nada się też sofa lub wanna. Przygotuj ciepłą kołdrę (opcjonalnie dwie), masę jaśków, misia do przytulania (jeśli buba będzie wyjątkowo agresywnie atakować), masę ładowarek, sprzęt do odtwarzania filmów i chusteczki (to jesień, więc na pewno złapię was choróbsko). Stertę książek ustaw obok łóżka, a koło nich połóż pierwszą partię prowiantu. Pamiętajcie, że dobrze przygotowana baza pozwoli wam na nieopuszczanie jej przez kilka dni, więc zawczasu przynieście wszystko, czego możecie potrzebować, by nie musieć co chwila wychodzić z łóżka. Od teraz będziecie żołnierzami, a baza Waszym okopem!

Krok czwarty: Nie wychodź z domu!

Jeśli poprawnie wykonaliście trzy poprzednie kroki, to jesteście w komfortowej sytuacji. Przed Wami żołnierze, długa i mozolna walka, która potrwa co najmniej pół roku! Musicie oszczędzać energię! Nie możecie ruszać się z domu, bo za progiem czyha na Was buba, a wraz z nią deszcz, śnieg, wiatr i przeraźliwe zimno. Po co się na to narażać, skoro w domku jest ciepło i przytulnie, a w dodatku macie wszystko, czego potrzebujecie do szczęścia. Jeśli koniecznie chcecie utrzymać kontakt ze znajomymi i rodziną, to przecież macie telefony i czaty. Pamiętajcie, że osoby chcące wyciągnąć Was z domu nie są Waszymi przyjaciółmi! Jeśli chcą zasłużyć na to miano, to niech lepiej przyniosą popcorn i usadowią się z Wami w bazie!

Czyż to nie wydaje się lepszą opcją od tego, co nas czeka za oknem?

Krok piąty: Walcz!

Wszystkie poprzednie kroki postawiliście prawidłowo, więc czas najwyższy podjąć walkę z tym niesłychanie groźnym przeciwnikiem, jakim z pewnością jest jesienna buba. Szybko załóżcie wygodne ciuchy, zamknijcie okna, zasłońcie żaluzje, zamknijcie drzwi, zróbcie sobie herbatę i wskakujcie do bazy! Tam za pomocą kołdry zwińcie się w ślimaka, czy tam naleśnika. Znajdźcie komfortową pozycję. Włączcie film lub sięgnijcie po książkę. Teraz najważniejsze: ograniczajcie swoje ruchy i starajcie się nie ruszać stamtąd przez pół roku. Zapewniam, że dzięki temu jedyny smuteczek, jaki Was dopadnie, to ten spowodowany śmiercią fikcyjnego bohatera lub obejrzeniem „Pamiętnika” (opcjonalnie porządnej kdramy).

WAŻNE: Pamiętajcie! W razie, gdyby ktoś zapytał, skąd wzięło się Wasze zachowanie, to Gosiarella nie miała z tym nic wspólnego!

Podobało się?

Ps. Znacie inne sposoby walki z jesienną bubą?
Ps2. Za tydzień możecie się spodziewać nowego odcinka z serii „Zróbmy z tego bajkę” pisanego na żywo!

Prześlij komentarz

0 Komentarze