Lista ulubionych czytadeł Gosiarelli

Ostatnio wszędzie natykam się na listę 10 ulubionych książek blogerów. Dużo pozycji bardzo często się powiela, więc nie myślcie sobie, że ja będę oryginalna ;) Zresztą pewnie o kilku ukochanych książkach najzwyczajniej zapomniałam przy tworzeniu tej listy, ale cóż... pamięć już nie tak dobra. 
Przede wszystkim pragnę podziękować Jane :* za zaproszenie mnie do zabawy, bo gdyby nie ona, tego postu by nie było. 

Dajcie spokój, chyba nie sądziliście, że coś innego mogłoby się znaleźć u mnie na pierwszym miejscu? Trylogia jest moją ulubioną dzięki niezwykłym umiejętnością pani Colins do poniewierania i manipulowania moimi uczuciami - brzmi, jakby była masochistką, ale taka jest prawda.


2. Zmierzch
Tego się zapewne nikt nie spodziewał. Książkę czytałam na długo przed ekranizacją i wielkim boomem "twajlajtowym". Gwiżdżę na to, czy to modne, czy nie modne, bo książkę czyta mi się świetnie, a w jej trakcie świat zewnętrzny dla mnie nie istnieje - to chyba właśnie charakteryzuje dobre czytadło ;)

Z pewnością to moja ulubiona polska książka, choć fakt, że rodzimej literatury nie czytam za wiele. Bawiłam się przy niej świetnie i śmiałam na okrągło. Teraz już tylko czekam na Krakowskie targi by zakupić ostatnią część serii.

4. Dobrani 

6. Wizje w mroku 











7. Seria Jutro 
8. Świat Nocy 












Szczerze mówiąc pogubiłam się już w tym, kto robił swoją listę, a kto nie, więc zapraszam do zabawy wszystkich. Przede wszystkim jednak namawiam Pannę Indywiduum, która sama z siebie (bez mentalnego szturchania) pewnie się za listę nie zabierze ;)