Looking For Anything Specific?

Header Ads

Gosiarellowe przemyślenia: Filmowa ewolucja wampira

Tydzień filmowy, tygodniem filmowym, ale jest piątek, a co za tym idzie pojawiają się Gosiarellowe przemyślenia. Postanowiłam tym razem zrobić je w klimacie, dlatego poświęćmy chwilę nad ewolucją wampira w kinematografii. Wampiry zmieniały się wraz z ewolucją kina, ale gdyby zobaczyły, jak bardzo ich obecny wizerunek różni się od pierwowzoru, zapewne same wsadziły by sobie kołek w serce. 
Jednym z pierwszych horrorów w historii kina, a co za tym idzie prezentacji wampirów na szklanym ekranie jest  „Nosferatu”, niemy film produkcji niemieckiej z 1922 roku, w reżyserii Friedricha Wilhelma Murnaua. Nosferatu delikatnie mówiąc był paskudny! Podobnie, jak jego pierwowzór słynny Drakula musiał spać w ciągu dnia, gdyż światło słoneczne było dla niego zabójcze. Chcecie wiedzieć czym jeszcze wampiry z początku ubiegłego wieku różniły się od współczesnych?


Wygląd wampirów: 
Są trzy warianty: Paskudny (np. Nosferatu, Dracula), zwyczajny, gdzie ciężko odróżnić wampira od człowieka (np. True Blood, Pamiętniki Wampirów, Wampirzyce) i oczywiście olśniewająco piękny (np. Zmierzch, Kroniki wampirów). Przy wyglądzie warto wspomnieć o uzębieniu krwiopijców. Obrazek po prawej świetnie pokazuje różnice, ale warto dodać, że ostatnio modne zrobiły się wysuwane kiełki (np. True blood, wampirzyce), choć nie bardzo wiem na jakiej zasadzie to niby miałoby działać.

Wampirze super power! 
Im starsze wampiry (a raczej ich wizerunek) tym większe moce. Kiedyś wampiry mogły wszystko! Lewitacja, latanie, teleportacja, czy szybkie przemieszczanie się było normalne. Dziś pozostała im jedynie super szybkość i super siła, z których rzadko korzystają. Kiedyś umiały zmieniać postać. PUFF wampir zmieniał się w nietoperza! PUFF zmieniał się w mgłę. PUFF znowu wampir! Ewolucja odebrała im te zdolności, jak również pozbawiła mocy sterowania zjawiskami natury i wszystkimi "podlejszymi" stworzeniami, jak np. szczury, nietoperze, ćmy, czy wilki. Oszczędzone zostały za to sztuczki umysłowe, jak np. hipnoza (chyba wszystkie współczesne filmy), czytanie w myślach (np. Zmierzch), przewidywanie przyszłości (np. Zmierzch) , zdolność do manipulacji ludzkimi wspomnieniami i uczuciami. 
Wampirzy kryptonit: 
Tutaj pojawiają się chyba największe modyfikacje. Niby wampir był niegdyś taki wielki, zły i nieśmiertelny, a mimo wszystko zabicie go było dziecinnie łatwe w porównaniu do dzisiejszych wyobrażeń. W dużej ilości przypadków wampir mógł ponieść śmierć przez własną głupotę, czy zaniedbanie. 
- Słońce: Wyobraźcie sobie dwa wampiry, typowego Draculę i Edwardzika na słońcu. Jeden z nich chowa się za swoją pelerynką i w momencie zajmuje się ogniem i spopiela, a drugi zaczyna błyszczeć, jak brokat. Ręce opadają. Oczywiście nie wszystkie "nowe gatunki" wampirów świecą się i błyszczą, niczym ozdoby choinkowe. Niektóre dostały anty-słoneczną biżuterię (np. Pamiętniki wampirów), a inne dalej się palą, choć reakcja nie jest natychmiastowa. 
- Czosnek: Nawet nowoczesne wampiry nie są fanami czosnków, choć głównie dlatego, że nie spożywają ludzkich posiłków (czyt. nie złożonych z ludzi, czy innych żywych ssaków). Starsi wysysacze krwi mieli na niego alergię i odrzucał ich, ale poza Bladem nie przypominam sobie by był dla krwiopijców zabójczy.
- Symbole religijne: Wampiry nie boją się już krzyży i spokojnie, gdyby miały stosowną biżuterie lub krem mogłyby uczestniczyć we mszy świętej. Niestety ich przodkowie nie mogli w spokoju się wyspowiadać...
Filmowi śmiertelnicy są obecnie zdani na samych siebie i własnoręcznie mordować nadprzyrodzone stworzenia. Podpowiem, że zbierając wszystkie sposoby do kupy, najlepiej zabić wampira zasadą trzech kroków Gosiarelli: 1. odciąć głowę 2. Na  wszelki wypadek wpakować drewno w serce 3. Całość spalić. To powinno wykończyć wampira raz na zawsze.

Wampirza dieta:
Nie wiem tylko czy jest sens zabijać współczesne wampiry. One sobie teraz grzecznie siedzą, polują na zwierzątka lub kupują w sklepie sztuczną krew. Najcięższe i niereformowalne przypadki kradną ludzką krew ze szpitali! Co za barbarzyńcy! Jestem oburzona! 
Tak czy inaczej zabijanie ludzi dla ich krwi stało się już nie modne..

Prześlij komentarz

40 Komentarze

  1. ciekawy temat :) ja zdecydowanie wolę te starsze wersje wampirów, w końcu to są potwory - mają być straszne i groźne :D "Edwardziki" (cudowne określenie!) zostały stworzone przez wzgląd na marzące o pierwszej miłości nastolatki, które pewnie nie wiedzą nawet jak wampir wyglądał kiedyś.. tak, znowu hejty na moje rówieśnice :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:)
      Oj tam od razu hejty ;) Szczerze mówiąc ja również lubię współczesne książki i seriale, ale wampir to ma być wampir, a nie jakaś błyskotka!

      Usuń
  2. Tak wampiry idą z duchem czasu i je dopadła ewolucja od Draculi do Edwarda i przyznam szczerze, że gdyby serce Hrabiego biło dostałby zawału na ówczesny wizerunek wampira

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obstaje przy samobójstwie przez wbicie kołka w serce ;)

      Usuń
  3. Niedługo wampiry nawet wystające zęby zatracą... :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślisz, że będą bezzębne, czy przytwierdzą im słomki?

      Usuń
  4. Z wampirami spotykam się tu i tam, a nie miałam pojęcia, że istnieje wśród nich tak wiele wariacji w temacie uzębienia. Od teraz zacznę się dokładniej przyglądać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż... nie każdy lubi wampirom w paszczę zaglądać ;P

      Usuń
  5. Tęsknie za takim standardowym, krwiożerczym wampirem w typie Nosferatu...

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny temat! Rzeczywiście szkoda, że wampir, który dawniej tak strasznie mnie przerażał, że jak rozgryzłam sobie wargę, to ze strachu chowałam się pod kołdrę żeby tylko nie wyczuł i mnie nie odwiedził we śnie, dziś nie budzi żadnych emocji... Zdecydowanie (na filmach i w książkach oczywiście) wolę kiedy ludzie uciekają przed krwiożerczą bestią, a nie zakochują się wn iej..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha:) Podoba mi się!

      Tak, uciekanie i strach są zdrowszą reakcją na wampira, niż wyznawanie miłości.

      Usuń
  7. Świetny temat! Motyw wampirów faktycznie strasznie wyewoluował i tego nie da się ukryć. Pomijam Edwarda ze "Zmierzchu"... Uwielbiam "Pamiętniki Wampirów" i wg mnie wampiry są przedstawione tam w ciekawy sposób, a przede wszystkim nie są ukazane jako piękne maskotki. "Czystą krew" również uwielbiam i wampiry są tam ukazane w bardziej cóż... karykaturalny sposób, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo podobają mi się (również) współczesne filmy, książki i seriale o wampirach, ale musimy być świadomi, że czy maskotka, czy nie widzowie/czytelnicy sympatyzują obecnie z krwiopijcami, a nie pragną ich śmierci ;)

      Usuń
  8. Cudowne przemyślenia! Zachwycona jestem.
    Kiedyś byłam na wykładzie o różnych gatunkach filmowych i było tam trochę ogólnie o ewolucji horroru. ,,Wrrr" potwora doktora Frankensteina przyprawiło nas o drgawki śmiechowe. Kiedyś wszędzie szukałam wampirzastości, radowałam się z horrorów i książek, a potem przyszła zmierzchofaza. Na początku byłam zachwycona, że wampiry nie są już tak niszowe, ale potem się załamałam. Tablica z kiełkami jest naprawdę genialna - jak dla mnie najlepsza wersja Draculi. Ewolucja odbierające wampirze zdolności - bardzo celne spostrzeżenie. Takie zmieniające się we mgłę wampiry nie nadawałyby się do wątków romantycznych przecież. Choć ewolucja mejepirów poszła naprawdę przedziwnym torem, czyniąc je super wspaniałymi i bez ,,kryptonitu" :C Kradzież ludzkiej krwi ze szpitali - takie wampiry trzeba natychmiast poddać eksterminacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci ślicznie!
      Z chęcią bym się na taki wykład przeszła. Miałam okazję uczestniczyć jedynie w zajęciach z historii kinematografii i wtedy poznałam Nosferatu. Również początkowo się cieszyłam, że powstaje tle nowych książek o wampirzej tematyce, ale większość okazała się kiczem ;/
      Tak te wampirze złodziejaszki przyprawiają o ciarki ;P I powinno się sądzić!

      Usuń
  9. Temat świetny i przyznam, że kiedyś też zagłębiłem się nieco w tę tematykę, chociaż za bardzo za nią nie przepadam.
    Początki wampirów były świetne. Było kilka znakomitych filmów, które musi zobaczyć każdy. Z czasem robiło się jednak nieco gorzej. W "Pamiętniki wampirów" w ogóle się nie wkręciłem, ale mogę zrozumieć, jeżeli ktoś polubił. "Czysta krew" to już niestety początek masakry. Może jestem uprzedzony do samej tematyki wampirów, ale naprawdę mi się nie podobało.
    O "Zmierzchu" i książkach leżących na dziale literatury młodzieżowej nie będę nawet wspominał, bo to już cios poniżej pasa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że sami producenci "Czystej krwi" wiedzą, jak bardzo serial jest absurdalny i chyba o to im już chodzi, bo innego wytłumaczenia dla tego nie mam :P

      Usuń
  10. Bardzo spodobał mi się twój post. Chciałam właśnie przeczytać właśnie coś takiego. Temat wampirów, chociaż już nie tak pociągający dla mnie jak kiedyś, nadal mnie interesuje. To ciekawe, że teraz wampiry nie budzą tak wielkiego strachu jak poprzednio. Chyba wszystko zmieniło się po "Zmierzchu", tak przynajmniej zauważyłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się z tego powodu;) Mnie również wampiry dalej interesują, choć większości się przejadły. Myślę również, że masz racje i "Zmierzch" był krokiem milowym zmian, a przynajmniej tych w Polsce, bo w stanach wizerunek wampirów zmieniał się już wcześniej. Nie zmienia to faktu, że dzięki temu tytułowi wampiry miały swoje 5 minut :)

      Usuń
    2. Tak, wampiry miały swoje 5 minut. Ale jak dla mnie to wszystko jest już tak popularne, że już się odechciewa :P Jeżeli mam możliwość przeczytania ciekawej książki o wampirach, to czytam, ale już nie z taką pasją jak kiedyś. Jak dla mnie Edward to nie wampir, jestem bardziej przychylna typowi wampira z "Pamiętników wampirów" :)

      Usuń
  11. Świetny wpis - uśmiałam się :). Jak podsumowała mama mojej przyjaciółki - kiedyś wampiry siały postrach, teraz są bożyszczami nastolatek :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przekaż przyjaciółce, że jej mama dobrze prawi :)

      Usuń
  12. Dobra dotarłam do domu, wreszcie, tak tak dopiero teraz, zasiadłam i czytam. Trzy kroki Gosiarelli na zabicie wampira:D I proszę Cię, który wampir ze Zmierzchu był olśniewająco piękny? Przecież to blade coś co tam było to bardziej pod paskudztwo Nosferatu podpada.A teraz w modzie na ochronę już nie czosnek jest a werbena:D (Pamiętniki wampirów). Ja jestem zdecydowanie fanką tradycyjnej formy,czyli Dracula, Wywiad z wampirem, a te wszystkie nowoczesne co to w paranormalach się pojawiają to są o kant tyłka potłuc:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznaj, że nazwa chwytliwa, a sposób wydaje się całkiem skuteczny ;)
      Według autorki był, więc nie będę się z nią kłócić. To, że Patisonek jest co najwyżej taki sobie to już inna sprawa ;)W każdym razie filmowi bohaterowie zachwycają się wyglądem pięknych wampirów, więc musiałam ich tam władować.
      WERBANA! Jak mogłam zapomnieć?!

      Usuń
  13. Hahaha! Ale się uśmiałam czytając ten post, chociaż nie wiem czy jest tu coś śmiesznego?
    Po prostu napisałaś to w taki sposób, że nie jestem w stanie powstrzymać uśmiechu.
    Ja tam lubię wszystkie wampirki! I te stare i te nowe. Chociaż chyba skłaniam się ku tym "nowoczesnym" w końcu wielka fanka TVD i TB ! :D
    Chociaż stary dobry Dracula nie jest zły.
    No i oczywiście uwielbiam Wywiad z Wampirem.
    Jednym słowem wampiromania dopadła i mnie i jakoś nie chce puścić!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, taki był główny zamiar ;) Ja też chyba lubię każde i ciężko byłoby mi mówić, że wolę stare, skoro moim ulubiony filmem, jest "Underworld", ale tamte wampiry to nie wampiry ;)

      Usuń
  14. A ja bym tam chciala, zeby powróciły tamte wampiry :)

    OdpowiedzUsuń
  15. A weź... wymuskane lalusie kurcze pieczone! Wampir to wampir, mnie się podoba wizja w Supernatural (co zapewne nie będzie Cię dziwić) :D A nie jakiś Edłord czy inny Stefan :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie zapędzałabym się, że super moce w drodze "ewolucji" zostały wampirom odebrane - patrz anime Vampire Knight, czy ta okropna seria "Dom Nocy". To wszystko zależy od wizji autora.

    Plus nie wszystkie już są modne i nie zabijają ludzi - patrz Supernatural, część wampirów z "Nocnego Patrolu" i Renegaci z trylogii Magdaleny Kozak.

    Dlatego można powiedzieć, że utworzyły się pewne TRENDY, ale jest kilkanaście wyjątków potwierdzających regułę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje, jeśli chodzi o książki, ale ja pisałam o filmach.

      Usuń
    2. Anime i seriale to też filmy, dlatego podałam także takie przykłady ;) Ale jakcoś, to nie hejtuję, tylko pokazuję, że nie zawsze ;)

      Usuń
    3. VK miało w ogóle dość specyficznie przedstawiony wampiryzm. Podział na poziomy: A (Wampir Czystej Krwi), B, E. Przyznam się, że poza tą hierarchią nie bardzo pamiętam, czy mieli jakiejś super moce (jeśli tak to byłam zbyt zapatrzona w Zero by zauważyć ;P). Dom Nocy i Regenci to już książki, ale fakt oni tam mieli tego dużo. Zresztą w książkach wampiry dalej bardzo się różnią między sobą i mimo tego, że raczej nie są już podobne do Draculi to nie zawsze przypominają zwierzątka domowe.
      Z "Nocnym Patrolem" mam już problem, bo nie czytałam i nie wiem nawet, czy zostały zekranizowane czy nie ;/

      I w końcu Supernatural ;) Wampirów dużo tam nie ma, ale fakt są złe (poza Bennym). Jednak dalej nie zamieniają się w mgłę, nie teleportują, ani nic z tych rzeczy, dlatego Sam i Dean z łatwością je zabijają ;)

      Nie martw się Nyx, wiem, że nie hejtujesz, a jeśli nawet to przynajmniej robisz to z głową ;) Ja tam lubię dyskusję przy takich wątkach, dlatego dzięki Ci za komentarz i zawsze chętnie się "posprzeczam" (w dobrym tego słowa znaczeniu), bo dzięki temu mogę spojrzeć na temat z innej perspektywy!

      Usuń
    4. Tak, Nocny i Dzienny Patrol zostały zekranizowane i nazywają się "Straż Nocna" i "Straż Dzienna", ale książki są po stokroć lepsze!

      Benny :( Pamiętam, jak Dean miał kiedyś wampirzy problem z samym sobą, to było dobre ;)

      Z tego, co pamiętam, to część wampirów właśnie władała żywiołami (jeden chyba kiedyś skuł lodem barierkę, drugi chyba ruszył ziemię, czy coś takiego... i tak chciałam to anime zrecenzować, więc do niego wrócę, a co ;) ).

      Zamiana w nietoperza... HA! Przypomniało mi się! Ale rzeczywiście, tylko jeden przykład i w dodatku tylko bajka- Hotel Transylvania! Z resztą gorąco polecam, bo bardzo fajnie się oglądało ;)

      W sumie, to jak teraz myślę, to brakuje zamiany w nietoperza w filmach. W Patrolu Zmroku (trzecia część Patroli) dowiadujemy się, że wampir zmienia się w nietoperza (nawet atakuje głównego bohatera), ale to znów jest książkowy, a nie filmowy przykład.

      Nie, naprawdę nie hejtuję, po prostu nie chciałam, żebyś odebrała mnie negatywnie ;) Wymieniamy doświadczenia, ja bardzo lubię wampirzą tematykę, z resztą taki temat napisałam, a potem wybrałam na maturze - miałam wizerunek wampira przez wieki (a raczej po prostu "Motyw wampira w wierzeniach ludowych, literaturze i filmie. Omów jego funkcje w tekstach kultury, odwołując się do wybranych przykładów." ale przewędrowałam z tym wizerunkiem przez kilka epok i rzeczywiście, współczesny wizerunek wampira raczej jest bardziej cukierkowy. Na szczęście istnieją jeszcze dobrzy ludzie, którzy próbują znów zrobić z niego straszną bestię ;D).

      Usuń
    5. Muszę koniecznie obejrzeć, ale oczywiście wpierw książki:)

      Serio? W ogóle tego nie pamiętam. Zrecenzuj, bo uwielbiam VK i oczywiście Zero!

      Ok, przyznaje nie oglądałam jeszcze Hotelu Transylwania, ale obiecuję szybko nadrobić ;) Bałam się, że będzie słaby, ale skoro polecasz to będzie na Ciebie! Żartuje :P
      Nad zmienianiem w mgłę zaczęłam się w sumie teraz zastanawiać i całkiem możliwe, że w "Mrocznych cieniach" pojawił się ten motyw. Pewna nie jestem, ale coś takiego kołacze mi w głowie.

      Bez obaw ;) Też bardzo lubię wampirzy motyw (co zresztą dość mocno widać) i przyznam, że i tak jestem pod wrażeniem wybranego tematu. Wampiryzm to temat rzeka. Legendy o wampirach różnią się w zależności od czasów i terenów, z których się wywodzą, filmów jest cała masa, ale książek! Gdybym chciała napisać o współczesnych wampirach w literaturze: rok by mi nie wystarczył! Z chęcią (czyt. dziką przyjemnością!) przeczytałabym Twoją prezentacje. Jestem ciekawa co wybrałaś.

      Usuń
    6. Hotel Transylwania jest boski!

      Usuń
    7. Cieszę się, że Ci się podobał ;)

      Usuń
  17. Świetny post, z przyjemnością mi się go czytało:) Co do wampirów to uwielbiam jak zostało przedstawieni w filmie Wywiad z wampirem. Ci współcześni nie bardzo mi odpowiadają;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Fajny post, sensowny. Mi osobiście Uromantycznione wąpierze nie przeszkadzają zbytnio, a właściwie to są nawet zabawne z tym swoim Weltschmerzem(byle tylko nie przesadzali). A tak w ogóle to trafiłam na bloga szukając psychologiczno-kulturalno-społeczno-naukowej przyczyny na ten cały proces odpotwornienia. Ech, ide szukać dalej.

    OdpowiedzUsuń