Looking For Anything Specific?

Header Ads

Jak zakwalifikować zombie w skali Złych?


Zombie z całą pewnością nie jest milusim misiem do przytulania, bo pluszaki zazwyczaj nie próbują nam odgryźć głowy. Innymi słowy, zdecydowanie są źli, jednak czym w sumie są? Czarnymi charakterami? Złoczyńcami? Czy zombiaczek mógłby umówić się z Jokerem, Lokim, Vaderem, czy innym super złoczyńcą na piwo? Jasne, że nie, bo to nie ten poziom. Osobiście postrzegam zombie, jako coś gorszego, niż Złoczyńca przez duże Zet, ale jeśli mam być szczera to właśnie zombie niosą apokalipsę, a ci wcześniej wspomniani, co rusz zaliczają porażkę, więc chyba trzeba byłoby zdefiniować zła mózgożerców.


Czy zombie jest złoczyńcą? 
Rasowy złoczyńca jest geniuszem zła, który walczy o zdobycie potęgi, góry pieniędzy i przejęcia władzy nad światem. Zastanówmy się nad tym. Zombie zdecydowanie zło czyni, w końcu nic dobrego w pożeraniu mózgów nie ma. Zombie niemal zawsze jest potężny, bo w końcu nie dość, że zjada wielu ludziów na przystawkę, to dodatkowo przemienia ich w kolejne zombiaczki tym samym poszerzając swoje szeregi. Żaden negatywny bohater z taką skutecznością nie przeciąga dobrych na ciemną stronę mocy! Co za tym idzie przejęcie władzy nad światem jest banalne. Jedyny cel, który zombie nie interesuje to żądza pieniądza, ale czy słyszeliście o zombie apokalipsie, w której pieniądze mają jeszcze jakąkolwiek wartość? No właśnie. Jedyne co tak naprawdę się nie zgadza to geniusz zła, bo przecież zombie to bezmyślne zwłoki kierowane jedynie pragnieniem powodowanym przez wirusa. Hmmm... wychodzi na to, że to wirus jest prawdziwym złoczyńcą. Tylko jeszcze nie słyszałam o wirusie, który wykształciłby świadomość, ale z drugiej strony nie jestem wirusologiem.

Tak musiałby wyglądać Z-wirus, gdyby był złoczyńcom - trochę głupio i groteskowo, ale co zrobić.
Niemniej nie potrafię się przemóc, by zakwalifikować mózgożercę jako złoczyńcę. Nie i już! Dlaczego? Zacznijmy od tego, że zombie to określenie wykorzystywane do nazywania zarówno pojedynczego powłóczącego nogami osobnika, jak i dla całego stada (sami sprawdźcie liczba mnoga — zombie; liczba pojedyncza — zombie). I choć najprawdopodobniej nie istnieje zasada mówiąca, że złoczyńca nie może być stadem kierowanym przez wirusa, to wydaje mi się to niewłaściwe. W końcu Joker jest wyjątkowy dlatego, że jest jedyny w swoim rodzaju i dlatego uznajemy go za Złoczyńcę (tak, przez duże Zet!)! Do tego dołóżmy, że zombie się nie śmieje. Serio, co to za super łotr, jeśli nie potrafi z siebie wydobyć złowieszczego śmiechu?! Żaden! Okey, uznajmy, że zombie nie jest/są złoczyńcą i w spokoju sprawdzajmy dalej, jako co można go zakwalifikować.

Czy zombie to czarny charakter? 
To już znacznie szersza kategoria, więc bardziej tu pasuje. W końcu do zostania czarnym charakterem wystarczy być złym. Co prawda dochodzą dodatkowe cechy, ale nie są dla wszystkich wspólne, jak na przykład sarkastyczny humor (nie spodziewałaby się usłyszeć od zombie czegokolwiek poza „hhhhrrrrr...hrrrrr...” plus dźwięków sapania, mlaskania i przeżuwania, w ostateczności jeszcze zawodzenia „móóóóózg”). Jednak w tym przypadku pojawia się współpraca, ale czy można określić współpracą to, co wyczyniają zombie? Nie wiem, bo nigdy nie widziałam dwóch mózgożerców, którzy popijają herbatkę nad mapą świata i dzielą terytorium na grupy, ale to, że czegoś nie widziałam wcale nie znaczy, że mogę to zwyczajnie wykluczyć. Zaczynam mieć tego szczerze dość, bo osobiście wychodzę z założenia, że zombie to tylko zbyt szybko poruszający się cel dla maczety, czy innej broni, a tu nagle wychodzi na to, że mogą spokojnie dołączyć do grup zrzeszających najmroczniejsze umysły fikcyjnych tworów. Z niewiadomych względów już chętniej obsadziłabym górę lodową z „Titanica” w roli czarnego charakteru niż zombiaka. Jestem zawiedziona! Czy dla mojego zdrowia psychicznego możemy uznać, że do bycia CC potrzebna jest świadomość tego, że postępuje się źle, a zombie tego nie mają? Dziękuję!

Potworki nawet bramy nie potrafią otworzyć, a ja mam ich za pełnoprawnych złoczyńców uznać? No way!
Jeśli mam być całkiem szczera to do zombie najbardziej pasuje mi jako gang, niezorganizowana grupa przestępcza. Tylko czy w tym przypadku też nie potrzeba odrobiny świadomości? Chyba tak, więc może kończąc te niepokojąco dziwne przemyślenia, uznamy zombie za plagę? To zdecydowanie pasuje, skoro ich poziom rozwoju jest mniej więcej na poziomie karalucha. Wiecie co? Wychodzi na to, że w końcu udało się znaleźć odpowiednią etykietkę! Przy okazji omówiliśmy mniej więcej czym się różni złoczyńca od czarnego charakteru. Tylko jakoś tak smutno się robi na myśl, że nie da się traktować poważnie czegoś, co niszczy fikcyjne światy, powoduje globalną apokalipsę i jest bardziej skuteczne od wszystkich złoczyńców razem wziętych. W końcu nie możemy zombie odmówić bezwzględności, wytrwałości, braku skrupułów, czy choćby skuteczności, dzięki czemu pod wieloma deklasują większość antagonistów, których znamy, podziwiamy, czy uwielbiamy. 

Ps. Czy tylko mi jest odrobinę smutno na myśl, że zombie są negatywnymi bohaterami gorszego sortu? Chociaż i tak z przyjemnością strzeliłabym im w łeb, a przy tym znalazłabym i ukarała każdego, kto śmiałby unieszkodliwić np. Jokera. 
Ps2. Co powiecie na Wakacje z Zombie 2?

Prześlij komentarz

0 Komentarze