Przyszłość. Rok 2040. Świat się zmienił. Ludzie mogą wspomagać sztucznie swoją silę, inteligencje, regeneracje, czy wygląd. Tych, których umiejętności zostały poszerzone nazywa się transludźmi. Ludzkość jest o krok od stworzenia postczłowieka, czyli "istoty, która została technicznie zmodyfikowana w stopniu przekraczającym status transczłowieka i nie może być dalej postrzegana, jako człowiek."
Kade Lane jest młodym, błyskotliwym i niezwykle obiecującym naukowcem, któremu wspólnie z przyjaciółmi udało się stworzyć Nexusa 5. Kaden wykorzystując Nexusa 3, czyli już niesamowitą substancje pozwalającą na połączenie wielu umysłów w jeden wspólny, zdołał stworzyć jego najnowszy odpowiednik. Jego odkrycie pozwolił na "wgranie" do swojego mózgu czegoś na kształt systemu operacyjnego, dzięki NexusOS można nie tylko odczytywać za pomocą swojego umysłu, inne które są pod wpływem Nexusa, ale również czatować, odczytywać maile, czy tworzyć i używać programy pozwalające kontrolować swoje ciało np. program Bruce Lee, dzięki któremu można walczyć na poziomie mistrza sztuk walki. Perspektywa zarówno przerażająca, jak i zachęcająca. Niemniej otwarcie tych drzwi będzie miało nieodwracające skutki. Naukowcy wierzą, że Nexus pozwoli ludzkości wejść na kolejny poziom, znaleźć najlepsze rozwiązanie dla wszystkich trawiących nas problemów. Inni są przekonani, że jest niebezpiecznym narzędziem, który sprowadzi same nieszczęścia. Rozpoczyna się walka, która może zmienić oblicze cywilizacji.
Po jednej stronie barykady stoi Agencja Bezpieczeństwa Narodowego ERD, której celem jest wyłapać wszystkie ślady niebezpiecznych substancji i technologii oraz sprawić by osoby za nie odpowiedzialne poniosły karę. Jedną z agentek ERD jest Sam. Sam jest odważną i zdeterminowaną bohaterką, lecz nieco zagubioną. Wraz z posuwającą się akcją, dziewczyna nabiera większej perspektywy, powoli zmienia swoje priorytety i cele. Niemniej ciężko było mi obdarzyć ją większą sympatią, gdyż postrzegałam ją głównie, jak maszynę do zabijania. Kade jest ulepiony z innej gliny. Jego najsilniejszym mięśniem jest mózg i to z niego korzysta. Niestety nie ma doświadczenia w radzeniu sobie w krytycznych sytuacjach, dlatego szybko staje się pionkiem w grze silniejszych graczy, z czego zdaje sobie sprawę i stara się działać. Kaden z całą pewnością jest bohaterem, który uległ na łamach książki największej przemianie i jestem niesamowicie ciekawa, jak potoczą się jego dalsze losy. Zainteresowała mnie również postać Su-Yung Shu, której motywy nie są dla mnie w pełni zrozumiałe. Wszyscy bohaterowie Nexusa balansują w na cienkiej granicy dobra i zła. Nie można powiedzieć by byli dobrzy, ani źli. Wszystkie ich czyny wynikają z głębokiej wiary w słuszność ich przekonań. Takie rozwiązanie zmusza czytelnika do zastanowienia na własną rękę, co jest w danej sytuacji właściwe, a co godne potępienia. U mnie to przekonanie zmieniało się wraz z rozwojem akcji i dalej nie jestem w stanie jednoznacznie określić, która strona sporu ma racje.
Jestem zachwycona wyjątkowo skrupulatnie zaprojektowanym przez Rameza Naama światem. 28 lat, które dzielą nas od przyszłości opisywanej w Nexusie jest uzupełnione historią krajów, zbrodniami z wykorzystaniem nowych technologii i nanonarkotyków, przepisami prawa, agencjami ds. zagrożeń, czy polityką międzynarodową. Najbardziej podobał mi się jednak "Instruktaż" wplatany pomiędzy rozdziałami, z którego mogliśmy się zapoznać z publikacjami fikcyjnego świata. Powieść jest dopieszczona w największym stopniu. Krótka biografia autora wraz z opisem prawdziwych eksperymentów, umieszczona na końcu książki pokazuje, jak niewiele nam brakuje do doścignięcia takiej przyszłości.
Małym minusem książki był dla mnie nieustanny opis walk. Ciężko byłoby się ich jednak pozbyć, skoro książka obfituję w wartką akcje. Bohaterowie nie mają czasu na odpoczynek i wciąż muszą się zmagać z nowymi problemami i zagrożeniami. Przy Nexusie nie sposób się nudzić! Mam nadzieję, że "Crux", który jest jego kontynuacją również mnie nie zawiedzie. Oczywiście książkę polecam!
Ocena: 5/6
~~~~
Za możliwość zapoznania się z niezwykłą wizją przyszłości dziękuję:
17 Komentarze
nie, to nie dla mnie pozycja - nie lubię walk a to uznałaś za minus :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie wizje przyszłości, ale nieustanne sceny walk mnie nudzą, więc chyba nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńNa pocieszenie mogę powiedzieć, że więcej opisów jest poświęconych nowoczesnym technologią i właśnie szczegółom wizji takiej przyszłości.
UsuńA ja lubię (dobrze napisane) sceny walk! ;) Widziałam już tę powieść w zapowiedziach i na innych blogach, ale dopiero u ciebie znalazłam taką obszerną recenzję. I mnie zainteresowałaś. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Cieszę się, że do czegoś się przydałam ;) Sceny walki są (moim zdaniem) dobrze napisane, wiec powinny Ci się spodobać. Ja jestem bardziej romantyczką, więc wolę wątek miłosny, ale cóż...nie można mieć wszystkiego;)
UsuńA mnie zaintrygowałaś ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tą książką.
OdpowiedzUsuńHmm ciekawie ciekawie. Poza tym lubię taką literaturę. dopisuję do wakacyjnej listy, zapraszam http://qltura.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńCieszę się i mam nadzieję, że Ci się spodoba:)
UsuńUwielbiam takie powieści! Musze po nią sięgnąć, bo narobiłaś mi ogromnego apetytu czytelniczego :D Bardzo fajna recenzja :)
OdpowiedzUsuńDzięki ;) Zła i nie dobra ja :P Mam nadzieję, że wyjdzie to jednak na dobre i książka Ci się spodoba!
UsuńNigdy nie lubiłam literatury futurystycznej, choć przyznaję, że niektóre filmy są dobre, bo są po prostu dobrze nakręcone.
OdpowiedzUsuńkolodynska.pl
Nie dogadamy się, bo ja jestem zagorzałą fanką ;) Z ciekawości: o których filmach piszesz?
UsuńKurczę, a jak byłam w empiku, to nie było :C
OdpowiedzUsuńHmmm dawno tam nie byłam, ale wiem, że w księgarniach internetowych można ją zamówić.
UsuńDaruje sobie tę książkę ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa książka... Ale chyba nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuń