Looking For Anything Specific?

Header Ads

Mira Grant - FEED Przegląd Końca Świata


Data spodziewanego końca świata już za nami, ale czy coś takiego, jak apokalipsa lub pojawienie się zombie, jest możliwe do przewidzenia na konkretny dzień? Moim zdaniem nie. Nie spodziewali się tego także ludzie w 2014 roku, gdy wirus Kellis-Amberlee zaczął zmieniać ludzi w głodne zombie. Gdy to wszystko się działo "prawdziwe media" podawały, że zgraja wielbicieli filmów o zombie robi sobie żarty. W tym czasie internetowi blogerzy starali się ze wszystkich sił uświadomić społeczeństwo, że świat opanowała epidemia, a ludzie giną. To właśnie dzięki ich internetowym wpisom i wymienianiu się informacjami, jak zabić zombie, ludzie wzięli się w garść i zaczęli walczyć. Po Powstaniu wszystko uległo zmianie. Blogosfera stała się wiarygodnym źródłem informacji, a wraz z tym zmienił się podział blogosfery. Pojawiły się Newsie, którzy relacjonują fakty i powstrzymują się przy tym od własnych opinii na ich temat. Stewarci zajmujący się opiniami bazującymi na faktach. Irwinowie, którzy wychodzą na zewnątrz by poszturać zombie patykiem, aby Ci, którzy nie wychodzą z domu mogli poczuć dreszczyk emocji. Cioteczki, które dzielą się historyjkami, przepisami itp. aby umilić innym życie oraz Fikcyjni, którzy dzielą się swoimi wierszami, opowiadaniami i snami. 


Tytuł: FEED 
Cykl: Przegląd Końca Świata
Autor: Mira Grant
Wydawca: Sin Qua Non
Data wydania: 11.2012
Liczba stron: 496



"Żyjecie, umieracie, a potem wracacie do życia, wstajecie i powłócząc nogami, podążacie za byłymi przyjaciółmi i bliskimi, by ich zjeść. Nie ma wyjątków."



Georgia Mason jest spokojną Newsi, zaś jej brat Shawn jest odważnym Irwinem, wspólnie z Buffy, która zajmuje się działem Fikcyjnym i sprawami technicznymi, tworzą zespół, który został wybrany do zdawania relacji z kampanii prezydenckiej senatora Petera Rymana. Było to niezwykłe wyróżnienie, ponieważ jako pierwsi w historii internetowego dziennikarstwa mają taką możliwość. Działając pod nazwą "Przegląd końca świata" uczestniczą w każdym etapie kampanii. Mają dużo szczęścia, gdyż ich kandydat jest niezwykle sympatyczną osobą, a przy tym ma spore szanse na wygranie wyścigu o fotel prezydenta USA. Niestety mają przy tym również pecha ponieważ za każdy sukces, płacona jest wysoka cena w postaci wybuchów epidemii wirusa i związanych z nią śmierci wielu ludzi. Georgia nauczona doświadczeniem, wie jednak, że nic nie dzieje się przypadkiem, a prawda która się za tym wszystkim kryje może nie być warta odkrycia.


"Matka powiedziała mi kiedyś, że żadna kobieta nie jest naga, jeśli ma ze sobą zły nastrój i wściekłe spojrzenie."

Instrukcja zabicia zombie, znaleziona w internecie.
Czym FEED mnie zaskoczył? Niemal wszystkim. Niektórzy z was wiedzą, że uwielbiam tematykę Z-apokalipsy (choć w sumie, jak i wszystko post-apo), niemniej jednak ta książka mnie zaskoczyła. Przede wszystkim nie spodziewałam się przeczytać o świecie, w którym istnieją zombie, a przy tym normalni, zdrowi ludzie dalej względnie normalnie funkcjonują, pracują i mają czas na wybieranie nowego prezydenta. Spodziewałam się bardziej klimatu z uniwersum The walking dead koncertują całą swoją energię na przetrwaniu. Tutaj wszystko wygląda inaczej. Po Powstaniu ludzie i owszem stracili liczne terytoria, na rzecz chodzących zmarłych, jednak z innych obszarów całkowicie się ich pozbyli. Podzielili świat na strefy zagrożenia i względnie bezpieczne. Oczywiście ich komfort życia znacznie się obniżył m.in. ze względu na dość częstą potrzebę badań krwi w celu sprawdzenia poziomu infekcji. Nie mniej jednak wydaje mi się to dość abstrakcyjne, a przy tym zachwycające. Inną ciekawą kwestią jest sprawa zombie-zwierząt, w której autorka wykazała się ciekawą koncepcją. Warto dodać, że FEED nie jest książką o pogromie zombie, lecz porusza kwestie zachowania żywych i mechanizmów kształtujących się w życiu politycznym i społecznym po tak wielkiej katastrofie. 

Mira Grant stworzyła opowieść, w której wszystko posiada podwójne dno. Przemyślana fabuła, dobrze przedstawione wyjaśnienia przyczyn i skutków epidemii oraz wszystkiego, co z nią związane. Wielowymiarowi bohaterowie o niezwykłej sile i motywacji. Fabuła może nie mrozi krwi w żyłach, ale z pewnością podnosi ciśnienie i sprawia, że relacjonowane przez pannę Mason wydarzenia trzymają w napięciu i pozwalają wniknąć w przepełniony okrucieństwem i zombie świat. Z niezwykłą przyjemnością czytałam, a gdy przerywałam nie mogłam oderwać swoich myśli od książki. Dawno nie czytała czegoś tak dobrego!

Ocena: 6/6 Istne ŁAŁ!
"Powstańcie, póki możecie!"
"Wcześniej ludzie uważali blogowanie za domenę znudzonych nastolatków rozprawiających o swojej depresji. Niektórzy pisali o polityce i newsach, ale byli postrzegani głównie jako wariaci wierzący w teorie spiskowe i ludzie, których opinie są zbyt przepełnione jadem, by je rozpowszechniać. Blogsfera w żaden sposób nie zagrażała pozycji standardowych mediów, nawet wtedy, gdy zyskała prawdziwy wpływ na arenie międzynarodowej. Dla nich byliśmy "osobliwością". Wtedy jednak nadeszły zombie i wszystko się zmieniło."

Prześlij komentarz

24 Komentarze

  1. Mam ją w kolejce do czytania, ale póki co chłopak mi ją zwinął i sobie czyta - z tego, co mi relacjonuje, to słyszę, że całkiem dobra lektura. Jestem ciekawa, jak sama na nią zareaguję, bo za zombie nie przepadam ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie po ostatniej lekturze o wampirach śniły się potem po nocach wampiry, więc z czytaniem o zombie trochę poczekam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytam na bank! Bardzo zachęciłaś mnie tą recenzją ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oglądałam "„Świt żywych trupów” oraz „Martwe zło” i były to naprawdę mocne horrory, więc jeśli FEED utrzymany jest w podobnym klimacie i tematyce, to już czuje się zaintrygowana tą książką i chce ją poznać osobiście.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie zostało mi nic innego jak sięgnięcie po nią.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam i również ogromnie mi się podobała. Szkoda tylko, że 2 tom prawdopodobnie wyjdzie dopiero na jesień 2013. ;/

    OdpowiedzUsuń
  7. o to jest coś co lubię - pozycja dla mnie :) zaciekawiła mnie twoja recka :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oooo :D To może być ciekawe :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ciekawa fabułą, jestem zaintrygowana tą książką i, teraz bida, bo znowu kasę trzeba wydać :/

    OdpowiedzUsuń
  10. Właśnie jestem w trakcie czytania FEED i coś mi się wydaje, że dostanie ode mnie wysoką ocenę. :3

    OdpowiedzUsuń
  11. Hahaha jak zabić zombie - rozwalił mnie ten obrazek :D Książkę może kiedyś przeczytam, po Twojej recenzji jestem nią zaciekawiona :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię tematykę postapokaliptystyczną i na "Feed" mam wielką ochotę, a teraz przesuwa się w górę na mojej osobistej liście :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam pojęcia, o czym dokładnie jest ta książka, chociaż tytuł obił mi się o uszy... Brzmi bardzo ciekawie i trochę zaskakujące jest to, że nie chodzi tutaj o samo przetrwanie. Wieje świeżością, chętnie przeczytam :>

    OdpowiedzUsuń
  14. Niezły pomysł...bardzo, bardzo mnie to zaciekawiło! Cóż za nietypowe przedstawienie blogerów;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Po Twojej recenzji mam szeroko otwarte oczy. Nieco inna to pozycja od tych, których pełno na polskim i zagranicznym rynku. Ciekawa jestem tej świeżości, inności i zaskoczenia (jak mniemam) ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Dzięki temu wiem, że spełniłam swój obowiązek i wiem, że przekazałam to, czego chciałam:) Dobrze mniemasz, więc jeszcze raz zachęcam do przeczytania:)

      Usuń
  16. Bardzo chętnie sięgnę. Poluję na nią już od jakiegoś czasu i takie oceny jak Twoja tylko mnie upewniają, że chcę ją przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Książka czeka na swoją kolej. Z recenzji wynika, że jest całkiem ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo zachęcająca recenzja. Chętnie przeczytam tą książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kolejna pozytywna recenzja! Wydaje mi się, że ta książka zrobi niezłą furorę wśród blogowiczów :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Mimo zachęcającej recenzji, raczej po nią nie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  21. The ITC is available through 2016, making it easier for homeowners
    to plan and budget to afford a solar shingle installation.
    Some actually appear like trees in the fact they can also serve as street lamps.
    It is very impressive how within a short span of time these solar panels have managed to get a strong foothold in the industry and a lot of Indians are
    installing these in their homes or offices.

    Feel free to visit my page solaranlage

    OdpowiedzUsuń
  22. I've only tried 'Stop the Bite' and have personally reaped the benefits of this product. The fingertips are reddened and sensitive to touch. Suggestions are given to the unconscious mind to make the consciousness aware that you are about to bite your nails.

    Also visit my site; Howtostopnailbiting.webs.Com

    OdpowiedzUsuń