Looking For Anything Specific?

Header Ads

Gosiarellowe przemyślenia: Eko-książki z konopi

Dotychczasowe Gosiarellowe przemyślenia skupiały się albo na temacie czytelnictwa albo jego  połączenia z blogosferą. Tym razem chciałabym skupić się bardziej na samych książkach. Ostatnimi czasy wszędzie pojawiają się notki książki vs e-booki, książki vs audiobooki, czy też e-booki vs audiobooki. I choć od tego zacznę to tematem głównym będzie książka papierowa lub jeśli wolicie drzewa vs konopie.



Papier, głos, dane

Spory dotyczące e-booków i audiobooków można znaleźć wszędzie. Osobiście jestem starej daty, a co za tym idzie jestem również lojalna papierowym książkom. Nie znaczy to jednak, że neguje jej nowoczesne formy. Czasami zdarzało mi się przeczytać elektroniczną książkę i nie było tak źle, jednak jeśli nie jestem do tego zmuszona nie chcę tego powtarzać. Czytnika nie mam i nie planuję kupować w najbliższym czasie. Po części rozumiem zachwyt i zalety takiego urządzenia, jednak nic nie zastąpi zapachu książki, czy układania ich na regałach.  Natomiast do audiobooków mam bardziej przychylne nastawienie. Jestem migreniczką, dlatego są takie dni, gdy ból uniemożliwia mi normalne funkcjonowanie, czyli cokolwiek poza umieraniem i jojczeniem. Zauważyłam jednak, że audiobooki skutecznie odciągają moją uwagę od bólu przy braku jakiegokolwiek wysiłku. W końcu nie musi się nic robić poza skupianiem na historii opowiadanej kojącym głosem z naszych głośników. Ponad to książki audio świetnie sprawdzają się poza domem. Mimo wszystko moim faworytem jest papierowa wersja. 



Książka prosto z drzewa

Wierzę, że większości z was wcale nie muszę przypominać o tym, że lasy są płucami Ziemi, ani o problemie wycinek drzew. Mimo wszystko dla lepszego efektu odrobinę rozwinę temat. Każdego roku na świecie ubywa 12-15 mln hektarów lasów. W ciągu minuty znika las naturalny o powierzchni równej 36 boiskom do piłki nożnej. Wylesianie odbywa się poprzez wycinanie drzew lub wypalanie lasów.  Co roku ubywa ok. 27 000 km2 lasów w Amazonii - to tyle, co powierzchnia Belgii! W Rosji znika 20 000 km2. W latach 1990-2000 powierzchnia lasów w Afryce Środkowej zmalała o ok. 9 milionów hektarów, obecnie tempo wylesiania w tym regionie to 500 000 ha na rok [Źródło]. Pomimo tego, że książki nie stanowią głównego problemu, organizacje ekologiczne zalecają byśmy ograniczyli kupowanie nowych książek. O ile to rozumiem, nie mogę się z tym zgodzić, ponieważ rynek w Polsce i tak ciężko orze. Dlatego jestem za opcją trzecią, która może się okazać:

Papier z konopi!

Chińczycy używali papieru z konopi już 2000 lat temu, jednak ja dowiedziałam się o takiej możliwości stosunkowo nie dawno, więc nie będę nawet udawać eksperta w tej sprawie. Z internetowych poszukiwań wynika, że  by stworzyć papier z miazgi drzewnej substancja zwana „lignina” musi być rozbita. Aby to zrobić miazga musi być poddana działaniu mocnego kwasu. Papier robiony z drzew ponadto jest często wybielany chemikaliami, które są uważane za szkodliwe. Miazga konopna nie zawiera ligniny i bieleje z o wiele większa łatwością. Innymi słowy produkcja papieru z konopi jest mniej szkodliwa, a także nie żółknie z czasem, ani nie traci na wytrzymałości tak jak papier drzewny, a w dodatku jest bardziej trwały. Podobno z konopi można produkować papier dowolnego rodzaju. Znalazłam również informacje, że z jednego hektara konopi można wyprodukować 4,7 razy więcej papieru, niż z hektara drzew. Podczas gdy zwykły papier można przetworzyć 3 - 4 razy, ten z konopi można przetworzyć razy siedem, a w dodatku papier ten jest mocniejszy i tańszy niż papier uzyskiwany z drzew.

Źródło http://strims.pl
Dobrze dość z akcją uświadamiającą, jak na jeden dzień. Powiedzcie mi lepiej co sądzicie o pozyskiwaniu papieru z konopi, bo bardzo jestem ciekawa waszego zdania. Sama z chęcią postawiłabym konopiowe książeczki na półce. Podejrzewam, że po pewnym czasie mogłoby to zaowocować spadkiem cen książek, skoro papier byłby tańszy, a przy tym pozyskiwanie go było by korzystniejsze dla środowiska. Myślicie, że dożyjemy masowej produkcji papieru z konopi, czy też demonizacja tej cudownej roślinki stoi na drodze papierowej ewolucji?

Prześlij komentarz

17 Komentarze

  1. mi to obojętne, na jakim papierze czytam - chodzi przecież o treść. ale jeśli książki będą tańsze, to tym lepiej dla mnie. a jeśli drzewa będą oszczędzane, to dla całego świata. osobiście również wolę książki papierowe i chociaż mam czytnik, to niezbyt często z niego korzystam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ładnie to ujęłaś :)
      Jeśli zaś chodzi o czytnik pdejrzewam, że również nie korzystałabym z niego zbyt często i między innymi dlatego wstrzymuję się z zakupem.

      Usuń
  2. Kocham książki papierowe, ale e-booki też lubię, przekonałam się do nich niedawno i pomijając wszystkie zalety przytaczane przez większość osób powiem Ci jedno: chcę przeczytać książkę, a nie jest to jeden z tych tytułów co to koniecznie muszą stać na półce, to wybiorę ebooka, dlaczego? Dlatego, że miejsce mam ograniczone, a ebooki mimo wszystko są ciut tańsze od papierowych książek, więc jeśli nie jest to ulubiony autor, czy seria, albo tytuł, który wyjątkowo przyciąga moją uwagę, to kupię ebooka. I zmartwię Cię, ale myślę, że prędzej ebooki wyprą książki papierowe, niż wydawcy/drukarnie zmienią rodzaj papieru.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam na odwrót. Dopiero jeśli bardzo zależy mi na książce, a nie mogę jej już nigdzie znaleźć to uciekam się do e-booka. Rozumiem plusy, jakie mają elektroniczne wersje książek, ale dalej mnie to nie przekonuje. Jak już wspominałam uwielbiam ich zapach, głaskanie okładek i możliwość czytania wszędzie. Z moim szanowaniem sprzętu czytnik załatwiłabym w ciągu miesiąca ;/
      Niestety wcale mnie nie zaskoczyłaś. Liczę się z tym, że e-booki są sporą konkurencją, dla papierowych pierwowzorów, jednak nie wierzę, że ludzkość mogłaby doprowadzić do ich wyginięcia. Poza tym przecież porzuciliśmy gliniane tabliczki i papirus, więc może ewolucja nie pójdzie jedynie w kierunku elektronicznym.

      Usuń
    2. Z tym głaskaniem okładek to może lekka przesada, ale ja też lubię zapach książek i ich widok na półce, ale jak przestrzeń jest ograniczona, to wolę mieć ebooka niż nie mieć książki w ogóle. Nie mówię, że ebooki wyprą książki papierowe, nie chciałabym i nie wyobrażam sobie tego, Ale sądzę, że prędzej ebooki wyprą papier niż wydawcy i drukarnie przerzucą się na konopie, chyba, że lasy znikną z powierzchni ziemi i nie będą mieli wyboru:(

      Usuń
    3. Oj tam od razu przesada, niektóre są miłe w dotyku :P
      Jak już pisałam wcześniej rozumiem zalety ebooków, w tym oszczędność miejsca, jednak w moim przypadku nie specjalnie się sprawdzają, ponieważ naprawdę lubię mieć pokój zawalony w książkach dopóki nie znajdę im nowego miejsca, a jeśli to nie pomoże można je sprzedać lub oddać do biblioteki. Rozumiem także, że nie każdy chce się się męczyć z upychaniem książek po całym mieszkaniu.
      Dlaczego uważasz, że wydawcy są takimi uparciuchami?
      Swoją drogą natknęłam się na informację, że opłacalność produkcji papieru z konopi zastała niedawno oceniona w obszernym, trzyletnim holenderskim programie badawczym. Projekt ten wyniósł 17 milionów guldenów, a udział w nim wzięli naukowcy z 12 instytutów. Może Holandia zacznie wykorzystywać papier, jako pierwsza i powstanie nowy trend?

      Usuń
  3. Nie słyszałam wcześniej o tym papierze z konopii. Ja również, podobnie do Ciebie zdecydowanie bardziej wolę papierowe książki. Ebooków nie czytam praktycznie w ogóle, a to przez to, że nie mam czytnika, a na razie nie będę miała. (Są ważniejsze wydatki). A do audiobooków jest kompletnie negatywnie nastawiona. Wolę sama czytać niż gdyby ktoś to miał robić za mnie.

    Mam do Ciebie pytanie... jak zrobiłaś ten podpis na dole?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Papierowe wersje mają w sobie to coś, prawda :) ?
      Chociaż każdy ma swoje własne gusta jeśli chodzi o formę książki. W końcu najważniejsze jest by czytać!

      Napisz do mnie na maila to Ci wszystko wyjaśnię :)

      Usuń
  4. Z ebookami mam doczynienia, Dziadek kupił mi czytnik i tak jakoś zaczełam czytac te ebooki nie jest tak źle, jak się na poczatku spodziewałam. Co do audiobooków nigdy nie miałam doczynienia i nie chce mieć, jakoś słuchałam próbke i nie mogłam się skupić, ale jak tobie pomoaga to dobrze :) Lecz jak chyba każdy wierna jestem książką papierowym, a papier z konopii to bardzo dobry pomysł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do każdego przemawia inna firma:) Cieszę się jednak, że dalej lubisz papierowe książki. Mam nadzieje, że wasze będziemy mogli je kupować w takiej wersji, a może kiedyś nawet na papierze z konopi :) Swoją drogą jestem ciekawa czy odczułybyśmy różnicę.

      Usuń
  5. Nie miałam pojęcia, że można robić papier z konopi. Zastanawiam się tylko dlaczego to tak mało popularne rozwiązanie skoro korzystne dla środowiska?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do niedawna również, dlatego tym bardziej mnie zaskoczyło, że Chińczycy używali go już 2000 lat temu. Zresztą ten naród zawsze mnie zadziwia ;)
      Szczerze mówiąc sama nie rozumiem tego, czemu jeszcze nie jest używany na masową skalę i bardzo chciałabym poznać odpowiedź.

      Usuń
  6. To świetny pomysł, ale ludzie jak zwykle nie dostrzegają najlepszych rozwiązań, myślę, że znajdzie się wiele osób, które czerpią korzyści z produkowania papieru z drzew i mogłyby oponować. :C

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście masz racje, bo Ci którym udało się na zarobić na produkcji papieru z drzew nigdy nie będą zadowoleni jeśli ktoś wymyśli coś lepszego i kasa zniknie z kont. Mam nadzieję, że znajdzie się konkurencja, która może ten pomysł kiedyś wykorzystać. Ale wiadomo co się mówi o nadziei ;)

      Usuń
  7. W temacie produkcji papieru z konopii również nie jestem ekspertem, ale z ogólno dostepnych informacji wynika, że byłoby to dobre rozwiązanie. Myślę jednak, o czym już wspomniała mysza, że w tym przypadku bardziej niż o środowisko dba się o zyski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również odnoszę wrażenie, że pomysł jest dobry. Mam nadzieję, że trend ekologiczny wpłynie pozytywnie i pomoże rozwinąć się kiedyś temu pomysłowi ;)

      Usuń
  8. Mi osobiście papier nie robi różnicy:)

    OdpowiedzUsuń