Looking For Anything Specific?

Header Ads

Diabolika S.J. Kincaid, czyli człowiek, czy potwór?

Diabolika S.J. Kincaid recenzja

Diaboliki przypominają ludzi, jednak nie są takie jak my. Są silniejsze i nie znają litości dla tych, którzy zagrażają życiu najważniejszej osobie nadającej sens ich istnieniu — człowiekowi, dla którego zostały stworzone. Jako istoty zaprojektowane przez człowieka, powinny być ochroniarzami idealnymi, niezdolnymi do odczuwania żadnych emocji poza bezwarunkowym chęcią chronienia swojego właściciela.

Nemezis jest diaboliką należącą do Sydonii Impirian, córki senatora o poglądach dość niewygodnych dla cesarza, który w końcu postanawia wymierzyć mu karę. Sydonia dostaje rozkaz zjawienia się na jego dworze, by zostać zakładnikiem gwarantującym posłuszeństwo ojca. To może się okazać dla dziewczyny śmiertelnie niebezpieczne, dlatego jej miejsce zajmuje Nemezis. Plan powinien się udać, bo nikt nie wie, jak wygląda Sydonia, a w dodatku Nemezis jest najprawdopodobniej jedyną diaboliką, która przetrwała czystkę po delegalizacji jej gatunku przez cesarstwo. Już samo jej istnienie jest nielegalne, a udawanie córki senatora sprowadziłoby gniew najważniejszej osoby w kosmosie na całą rodzinę Impirianów. Czy istota stworzona do zabijania poradzi sobie w roli zwyczajnej dziewczyny?


Potwór czy antybohater?

Czytając o przygodach Nemezis ciężko uznać ją za genetycznie wyhodowaną zabójczynię, która nie jest zdolna do uczuć. Po prawdzie jest bardziej ludzka, niż większość postaci wykreowanych przez S.J. Kincaid. Pomijając jej niezwykłą siłę fizyczną, można ją porównać do osoby dorastającej w dramatycznych warunkach, wychowywanej na żołnierza idealnego, któremu wyprano mózg. W końcu, gdy wszyscy wokół wmawiają, że nie jest się zdolnym do uczuć takich jak strach, pożądanie, czy współczucie, można zacząć odczuwać te emocje i nie potrafić odpowiednio ich zdefiniować. Fakt, że diabolika nie może uwierzyć, że kocha kogoś poza swoją panią, wcale nie jest jednoznaczny z tym, że kochać rzeczywiście nie potrafi, prawda? Główna bohaterka nie może być całkiem pozbawiona empatii, czy emocji, bo wówczas ciężko byłoby czytelnikom obdarzyć ją sympatią. Zupełnie inaczej wygląda to z antybohaterem, ponieważ im bardzo chcemy kibicować. Nemezis jest antybohaterką, która zabija, bo nie ma wyboru lub jesteśmy w stanie zrozumieć jej motywację. Dziewczyna dokonuje czasem czynów heroicznych, jednak sposób, w jaki to robi oraz jej intencje nie do końca są heroiczne. Pod tym względem bardzo przypominała mi Celaenę Sardothien ze "Szklanego tronu", która podobnie jak ona nie cofnęłaby się przed niczym, by chronić lub pomścić tych, którzy są dla niej najcenniejsi. To właśnie ta moralna dwuznaczność bohaterek nadaje ich historiom charakteru.

Religia vs Nauka

"Często myślę, że władza jest najbardziej szkodliwą substancją we wszechświecie."

W „Diabolice” intrygujący jest również konflikt pomiędzy religijnym fanatyzmem wspieranym przez cesarza tyrana a nauką, która jest potrzebna do ocalenia rasy ludzkiej i świata. W swojej powieści S.J. Kincaid przenosi akcje do dalekiej przyszłości — czasów, gdy dzięki rozwojowi technologicznemu ludzkość opanowała już wszechświat i założyła kolonie na większości zdatnych do tego planet. Nauka, która umożliwiła podbój kosmosu, została zapomniana, a z biegiem lat statki zaczęły niszczeć i wybuchać, tworząc niebezpieczne dziury. W niedalekiej przyszłości wszystkie maszyny mogły ulec awariom, niszcząc przy tym wszechświat, co doprowadziłoby do zagłady. Logicznym wyjściem z opresji byłoby podjęcie próby stworzenia technologicznego przełomu, jednak nauka była zakazana. Nowa religia wysławiająca kosmos zabraniała prób jego naprawienia. Ten absurdalny paradoks wpierany przez cesarza miał na celu utrzymanie obecnego systemu władzy. Mało kto jednak zdawał sobie sprawę, że cena ignorancji jest zbyt wysoka. Żałuję, że ten wątek został odrobinę zepchnięty na dalszy plan przez próby odpowiedzenia na pytanie, czym jest człowieczeństwo. Niemniej samo liźnięcie tego tematu jest interesującym dodatkiem to powieści Young Adults.

Odrobinę żałuję, że w Polsce również nie mamy dwóch wersji okładkowych.

„Diabolica” to interesujące połączenie dystopii z sci-fi. Wyważone połączenie historii o ludzkim okrucieństwie oraz o człowieczeństwie przejawianym przez sztucznie wyhodowaną istotę. Powieść S.J. Kincaid ciekawie przeplata ze sobą opowieść o przyjaźni i nienawiści, miłości i zemście, polityce i nauce. Rysuje przed czytelnikami niezwykle intrygujący obraz świata, w którym o wszystko trzeba brutalnie walczyć i ukrywać nawet najmniejsze sekrety, by zachować życie. Całość jest całkiem wciągająca, więc książkę czyta się bardzo szybko, jednak nie mogę powiedzieć, że jest najciekawszą historią, którą czytałam w ostatnim czasie. Niemniej naprawdę potrafi chwycić za serce i zagwarantować dobrze spędzone godziny. Poza tym bądźmy szczerzy, okładka jest tak hipnotyzująca, że nie sposób przejść obok niej obojętnie.

Ps. Przyznać się, kto chciałby mieć własną diabolikę? Osobiście nie obraziłabym się za całą armię, ale z drugiej strony, kto niby miałby mi zagrażać?
Ps2. Jeśli zdecydujecie się na zakup, to polecam odwiedzić tę stronę.

Prześlij komentarz

0 Komentarze