Looking For Anything Specific?

Header Ads

Odrodzić się w roli złończyńcy, czyli 8 najlepszych Villain Isekai


Isekai to bardzo przyjazny gatunek, szczególnie dla geeków, dla których bez wątpienia odrodzenie się w świecie powieści byłoby dość ciekawą formą życia po śmierci… chyba że akurat odrodziliby się jako złoczyńcy, bo umówmy się, że akurat na tych na końcu nic dobrego nie czeka. I tak bohater umiera, odradza się w ciele fikcyjnej postaci, tylko po to, by odkryć, że niebawem czeka go powtórka z rozrywki. Brzmi ciekawie? Sprawdźcie moją ulubioną dyszkę Villain Isekai wśród manhw, webtoonów etc.

1. Beware of the Villainess!


Jak to już w isekaiach bywa, główna bohaterka zapewne umarła i obudziła się w świecie powieści, którą czytała i jak to już w tym zestawieniu będzie standardem - obudziła się w ciele złoczyńcy, lecz wbrew standardom uznała to za całkiem wygodne. Jako córka arystokraty opływa w bogactwa, a przez paskudny charakter Melissy 1.0 (oryginalnej właścicielki ciała), nikt nie wymaga wiele od Melissy 2.0 (naszej głównej bohaterki). Do wygodnego życia brakuje jej tylko pozbycie się swojego narzeczonego księcia śmiecia, który regularnie przyprawia jej rogi, i który ostatecznie ma się związać z Yuri - główną bohaterką powieści. Oczywiście nie wychodzi to dokładnie tak, jak zamierzała, bo ostatecznie Melissa 2.0 zaprzyjaźnia się z Yuri postanawia wyświadczyć jej przysługę i pozbyć się jej wszystkich czterech koszmarnych adoratorów.

"Beware of the Villainess!" to kopalnia memów, a każdy z nich zasługuje na osobną nagrodę ze szczerego złota. I w przeciwieństwie do innych manhw-memów, ta ma przepiękną kreskę oraz naprawdę zabawną i interesującą fabułę pełną zwrotów akcji. I Nine'a - najbardziej uroczego, słodkiego i rozkosznego bohaterka, na jakiego dotąd udało mi się trafić. Powiem tak: ta manhwa nie ma wad. I dodam: zakochacie się!

2. Death Is The Only Ending For The Villainess

Tym razem nasza główna Koreanka (tak, znów mamy do czynienia z manhwą!) uzależniła się od gry otome, z którą nie miała większego problemu na podstawowym poziomie trudności, gdy musiała wcielić się w zaginioną przed laty córkę arystokraty, która powraca z dnia na dzień i musi podbić serca przystojnych bohaterów. Problemy pojawiają się po rozpoczęciu poziomu hard, w którym główną bohaterką jest znienawidzona przez wszystkich przybłęda Penelope Eckart, którą arystokrata adoptował zaraz po zaginięciu swojej prawdziwej córki. Po nieprzespanej nocy, w której nasza główna bohaterka co chwilę ginęła na samym początku gry, dziewczyna budzi się w ciele prawdziwej Penelopy i napisać, że jest przerażona, że za moment umrze, to nie napisać nic. Ostatecznie decyduje się zaryzykować i porzucić podpowiedzi gry, by na własną rękę spróbować zdobyć przychylność ludzi, którzy marzą o ścięciu jej głowy.

W przeciwieństwie do wcześniejszego tytułu, "Death Is The Only Ending For The Villainess" jest momentami mocno przygnębiające i potrafi chwycić za serce. Ciężko czyta się historie dziewczyny, która była poniżana na setki sposobów przez swoją rodzinę, i która po wciągnięciu do innego świata znów musi znosić fizyczne nadużycia i psychiczną przemoc w ciele innej postaci. Obserwowanie jak bardzo jest pogodzona z tą wszechobecną niesprawiedliwością jest naprawdę gorzkie. Mimo to manhwę czyta się naprawdę dobrze i im dalej, tym mocniej wciąga - w końcu nie bez powodu znalazła się na drugim miejscu!

3. It Looks Like I’ve Fallen into the World of a Reverse Harem Game

Ponownie mamy do czynienia z grą otome i reverse harem, z tym że nasza główna bohaterka manhwy nie jest główną bohaterką gry, lecz księżniczką-złoczyńcą, którą trzeba zgładzić. - w zasadzie najpierw trzeba odbić mężczyzn z jej haremu, by oni pomogli ją zgładzić.

Zakładam, że gdy przeczytaliście, że będę rekomendować Villain Isekai Story, to nie  braliście pod uwagę, że jednym z tych złoczyńców będzie krwawa księżniczka nimfomanka, która nie bierze do łóżka tylko tych, którzy tego chcą. Dodajmy do tego jeszcze, że jest uzależniona od narkotyków i zdarza jej się kupować niewolników (wiadomo do czego). Cóż... nasza główna bohaterka też nie jest specjalnie zachwycona takim obrotem spraw, ale dość zgrabnie wychodzi jej ogarnianie bałaganu, który narobiła poprzednia właścicielka jej ciała. A przynajmniej do rozdziału, w którym skończyłam czytać, wciąż miała głowę przytwierdzoną do karku i udało jej się zgarnąć najsłodszego członka księżniczkowego haremu. Oj czuję, że każdy będzie miał tu swój własny ship - taki urok haremowych opowieści.

4. When the Villainess Loves

O ile w przypadku większości powyższych i poniższych tytułów, bohaterowie po przeniesieniu się do innego świata przeżywają choć minimalny szok, czy obawy, tak w tym przypadku mamy do czynienia z fangirl totalnie zachwyconą sytuacją, bo nie dość, że trafiła do książki, którą lubi, to jeszcze do ciała swojej ulubionej postaci, Libertii - księżniczki wykutej z lodu. Co więcej, to właśnie ona wciągnęła dziewczynę do tego świata i łaskawie oznajmiła, że będzie musiała się mierzyć z jej nieuleczalną chorobą tylko przez 3 miesiące, a później całkiem wyzdrowieje, o ile uda jej się uniknąć śmierci z rąk przyrodniego brata/następcy tronu. Nasza Libertia 2.0 postanawia zagrać kartą chorej i prosi króla, by pozwolił jej odejść z pałacu, a do czasu swojej eksmisji zamierza odpalić fangirl na całego.

To jest dokładnie takie isekai, jakie chciałam poznać, odkąd poznałam ten gatunek. W końcu mamy prawdziwego fana, który jara się jak szalony możliwością poznania swoich ulubionych bohaterów i bez większych żali postanawia zmienić fabułę, by uratować ich od tragicznego końca. Nie jest to w tak memicznym stylu, jaki być może znacie z "Miss Not-So Sidekick", ale wciąż zabawne plus urocze i nastawione na romans, choć na tę chwilę bardziej strzelam, niż zapewniam, bo manhwa wciąż jest na dość wczesnym etapie tłumaczenia.

5. To Be or Not to Be

Tym razem to pan prezes niespodziewanie przenosi się do powieści, którą w ostatnim czasie przeczytał i wszedł w postać króla-złoczyńcy, który dość szybko powinien zostać zabity przez głównego bohatera. Na jego szczęście historia, którą poznał dopiero się rozpoczyna, więc robi wszystko, by uniknąć przeznaczenia, zaczynając od uwolnienia księcia i zrobienia wszystkiego, by przeciągnąć go na swoją stronę. Z racji tego, że jest znany z wykorzystywania swoich jeńców w roli łóżkowych niewolników, ma dość spory bałagan do posprzątania.

"To Be or Not to Be" to BL i polecałam ją już w TOPce moich ulubionych webtoonów Shounen Ai, gdy jeszcze sądziłam, że będzie to dość sympatyczna i zabawna manhua. Cóż... od tego czasu regularnie publikowano nowe rozdziały, więc historia nabrała tempa i skręciła mocno w pełen niedopowiedzeń dramat. O dziwo, wcale nie wyszło jej to na złe, wręcz powiedziałabym, że dzięki temu twórcom udało się utrzymać zainteresowanie odbiorców, a ja dalej przebieram nogami z tygodnia na tydzień, by dowiedzieć się co będzie dalej. Zdecydowanie warto sprawdzić ten tytuł - w końcu jak często mamy do czynienia z połączeniem BL, villain i isekai?

6. Trash of the Count’s Family

Wyjątkowo nie mamy do czynienia ani z główną bohaterką, ani z romansem. "Trash of the Count’s Family" to typowe adventure story, z tym że główny bohater budzi się w ciele śmiecia z arystokratycznej rodziny tj. przeciętnym złoczyńcą, który zgodnie z fabułą książki ma zostać dość szybko zmieciony przez głównego bohatera.

Ogromnym plusem tej pozycji jest osobowość śmiecia 2.0, który nie jest ani specjalnie sympatyczny, ani dobry. Powiedziałabym raczej, że myśli praktycznie i w chłodny, wręcz wyrachowany sposób wykorzystuje swoją wiedzę na temat fabuły, by wyeliminować zagrożenia i zdobyć przydatne artefakty... i smoka! Manhwa dopiero raczkuje, ale bierzcie ją w ciemno! Warto!

7. The Villain Discovered My Identity

Selena 2.0 urodziła się jako siostra Celestina Evana - pomocnika głównego złoczyńcy, którego działania doprowadziły do zagłady całej rodziny Evanów. Nie uśmiechało jej się oddać głowy gilotynie, więc postanowiła wychować Celestiana na chłopaka, który będzie się kierował sercem i cóż... udało jej się to, aż za dobrze, bo zamiast wypełnić obowiązek rycerski, uciekł ze swoją ukochaną, co w zasadzie też sprowadziłoby śmierć na całą rodzinę Evanów, gdyby nie tak, że Selena jako siostra bliźniaczka, skradła jego tożsamość i stawiła się zamiast niego. Od tego momentu musi spełnić tylko trzy wymogi, by nie skończyć, jak w oryginalnej historii: Po pierwsze unikać głównego bohatera (nie wyszło). Po drugie unikać głównego złoczyńcy (nie wyszło). Po trzecie nie pozwolić nikomu odkryć jej prawdziwej tożsamości (patrz: tytuł).

Jest jeszcze zbyt wcześnie, by stwierdzić, w jakim kierunku rozwinie się ten tytuł, ale zdecydowanie ma spory potencjał i wciągającą fabułę. 

8. I Became the Villain’s Mother

Raczej niezbyt przyjemnie jest się obudzić w ciele pozbawionej uczuć bohaterki, która jest żoną bezwzględnego mordercy/królewskiego psa i macochą przyszłego złoczyńcy, który już w wieku kilkunastu lat jest tresowany godnego zastępcę ojca. Niemniej nasza główna bohaterka wierzy, że młodego Aina da się jeszcze naprawić, więc postanawia być dla niego prawdziwą matką i naprostować tę potworną rodzinkę, w której przyszło jej żyć. 

"I Became the Villain’s Mother" w porównaniu do swoich poprzedników ma momentami nieco toporną kreskę i fabułę, ale wciąż pozostaje jednym z lepszych tytułów w gatunku.  Zdradzę Wam, że niemal równą przyjemność czytaniu manhwy, sprawia czytanie komentarzy, w których momentami dochodzi do dość aburdalnych dyskusji na temat wychowania np. młody Ain od dziecka przyjmuje trucizny, by się na nie uodpornić, a czytelnicy zarzucają głównej bohaterce lekkomyślność za to, że przerwała ich podawanie. Bo wiecie, wychodzi na to, że współcześni ludzie wierzą, że a) każde dziecko powinno przyjmować trucizny, by przeżyć dorosłość, bo b) najwyraźniej tylko tak można zginąć. Serio, jeśli zaczniecie czytać ten tytuł, nie zapomnijcie regularnie czytać komentarzy pod rozdziałami!

Pamiętajcie, by wpaść na Facebooka, gdzie każdy wtorek jest Azjatyckim Wtorkiem!

Wiem, wiem, że wszyscy tu kochamy złoczyńców, a 8 tytułów szybko skończycie, więc dorzucę w gratisie kilka kół ratunkowych: "The Justice of Villainous Woman ( What It Takes to be a Villainess)", "Wish to Say Farewell" i "I’ve Become the Villainous Emperor of a Novel". Niech Wam dzielnie służą, a jeśli znacie inne godne polecenia tytuły, to podzielcie się nimi w komentarzu - napewno komuś się przydadzą (zapewne mi!).

Ps. Bawcie się dobrze i dajcie znać, czy któryś już znacie!

Prześlij komentarz

0 Komentarze