Looking For Anything Specific?

Header Ads

Nerve - Jeanne Ryan: Grasz, czy oglądasz?

Książka Nerve recenzja

Zadam Ci jedno, niezwykle ważne pytanie: Wolisz płacić za oglądanie, jak inni się bawią i stawiają czoła niezwykłym, a czasami niebezpiecznym wyzwaniom, czy może zarabiać i zyskując sławę samemu przeżywając przygody oraz poznając własne ograniczenia? Jesteś Obserwatorem czy Graczem?

Gdy półtora miesiąca temu wydano w Polsce "Nerve" Jeanne Ryan, wiedziałam o nim dokładnie tyle: "Uczennica ostatniej klasy liceum dołącza do internetowej gry "Nerve". Wkrótce odkrywa, że każdy jej ruch jest manipulowany przez anonimowych obserwatorów". Niby niewiele, ale w zupełności wystarczyło, by książka była dla mnie pozycją obowiązkową do przeczytania. Wiem jednak, że nie wszyscy zadowolą się dwoma, skąpymi zdaniami, więc już wyjaśniam o co dokładnie chodzi.

Vee jest Koziorożcem (taki znak zodiaku), co według niej oznacza, że jest słowna, zawsze wywiązuje się z obowiązków i nie naraża się na niepotrzebne ryzyko. My poznajemy nieco inną Vee, która choć nieśmiała, chciałaby w końcu wyjść z cienia swoich popularnych przyjaciół. I to dosłownie, bo podczas, gdy jej najlepsza przyjaciółka wraz z obiektem westchnień Vee, co wieczór występują na scenie, nasza bohaterka dogląda wszystkiego niczym niewidzialna dobra wróżka - tu zrobi makijaż, tam odświeży kostium, a nawet z aktorami nauczy się tekstu. W końcu jednak zapragnęła być główną bohaterką swojego życia i zdobyć chłopaka marzeń. Porażka pchnęła ją do wyjścia z własnej strefy komfortu, czyli udziału w drugiej edycji niesamowicie popularnej gry Nerve. W czasie drugiego zadania poznaje Iana, który od tej pory staje się jej partnerem podczas wyzwań i kto wie - może także w życiu, jeśli tylko okaże się godny zaufania.


Nerve opinia o książce
Zaufacie mu?
Stawiam, że powyższy akapit nie zmusił Was do rzucenia wszystkiego, by już w tej chwili lecieć do księgarń. Nie dziwię się, bo jeszcze nie opowiedziałam Wam o Nerve, które jest naprawdę niezwykłą grą. Organizatorzy wiedzą o uczestnikach WSZYSTKO i nie wahają się wykorzystać tego przy przydzielaniu kolejnych wyzwań, znajdowania odpowiedniego motywatora w formie nagród, czy haka, gdy trzeba uczestnika przystopować. Wykonywane przez uczestników zadania oglądają tysiące ludzi - zarówno Ci, którzy zapłacili za możliwość podglądania ich przez internet, jak i Ci, którzy zapłacili jeszcze więcej pieniędzy za oglądanie wszystkiego na żywo. Niby fajnie, bo skoro oglądają ich ludzie, to jest spora szansa, że interweniują, jeśli sprawy przybiorą niebezpieczny obrót, ale nie bez powodu gra nazywa się Nerve (ang. nerw, odwaga, energia). Ogólnie gra mnie fascynuje, choć ludzie potrafią przerazić.

Aktualnie w kinach można obejrzeć ekranizacje tej powieści. Po przeczytaniu książki i zobaczeniu trailera nie mogę się już doczekać seansu! Niemniej pojawienie się książki i filmu niemal w tym samym czasie miało dodatkową zaletę poza możliwością pochłonięcia obu produktów naraz. Bohaterowie, których przygody poznawałam mieli już twarze. Vee twarz Emmy Roberts, a Ian Dava Franco. Może to w pewnej mierze wpłynęło na zwiększenie więzi z bohaterami, choć ich historia nie została do końca opowiedziana, a przynajmniej nie Iana, o którym z przyjemnością dowiedziałabym się więcej. Ogólnie po skończeniu lektury doszłam do wniosku, że wiele informacji autorka nam poskąpiła. Co się działo z uczestnikami poprzedniej edycji? Jak daleko posuną się organizatorzy w kolejnych? Te i kilka innych pytań (nie przedstawię Wam ich, bo wiążą się z zakończeniem) pozostało bez odpowiedzi. I choć w żaden sposób nie stanowi to większego problemu (to nie cliffhangery) w odbiorze książki, jako zamkniętej całości, to stwarza idealne pole dla Jeanne Ryan do stworzenia serii powieści poświęconych nie tyle poznanym nam bohaterom, co samej grze, która jest fascynująca! 


Jaka nagroda przekonałaby Was do udziału w Nerve?
To dzięki niej mamy nieustające tempo, adrenalinę i zagadkę. Akcja nawet nie biegnie, ale pędzi. Wszystko rozgrywa się w ciągu trzech wieczorów, a Wy przeczytacie to w jeden, bo nie będziecie mogli się od niej oderwać. Zauważycie wady, jednak nie będą Wam specjalnie przeszkadzać. Najważniejszy stanie się wynik.

Ps. W tekście zadałam Wam dwa pytania, na które możecie odpowiedzieć w komentarzach. Dla przypomnienia: 1. Jesteś Obserwatorem czy Graczem? 2. Jaka nagroda przekonałaby Was do udziału w Nerve?

Ps2. Niebawem wrócę do Was z wrażeniami z filmu!

Prześlij komentarz

0 Komentarze