Looking For Anything Specific?

Header Ads

Gdzie jest kino z tamtych lat...

Dziś trochę z innej beczki. W ostatnim czasie sporo się mówi, o zamknięciu Krakowskiego Centrum Kinowego ARS.  Teraz wiemy na pewno, że wraz z zakończeniem długiego majowego weekendu zakończyło swoją działalność. Te smutne wieści skłoniły mnie do rozmyślań nad historią tego obiektu. Większość z nas wie, że Kino ARS ma bogatą przeszłość, jedną z najdłuższych tradycji kinowych w Krakowie. Kino Sztuka zostało założone w 1916 roku i trwało nieprzerwanie do 1980. W 1995 kino zostało ponownie otwarte, by już po dekadzie zmienić nazwę na Krakowskie Centrum Kinowe ARS. W formie upamiętnienia, w nowym ARS-ie jedną z sal nazwano „Sztuka”. W obecnym świecie nie ma już tak wielopokoleniowych obiektów. ARS jest kinem, gdzie mogli spotykać się nasi rodzice, dziadkowie, a nawet pradziadkowie oraz oczywiście do którego i nasze pokolenie z przyjemnością przychodziło. Filmy grane na wielkim ekranie się zmieniały, a historia kina się rozrastała. Idąc tym tropem chciałabym przybliżyć również znakomite filmy, które cieszyły się ogromną popularnością w czasach, gdy kina odwiedzali nasi rodzice i dziadkowie.
Absolutnym hitem tamtych lat, a zarazem jednym z najbardziej znanych filmów w historii kina jest „Casablanka” z 1942 roku w reżyserii Michaela Curtiza. Jest on jednym z tych filmów, których wstyd nie znać, a nawet jeśli się go nie widziało, to nie sposób nie rozpoznawać tytułu lub odtwórców głównych ról: Humphreya Bogarta i Ingrid Bergman. Akcja filmu rozgrywa się w 1941 roku, w Maroku, w położonej na wybrzeżu Casablance pozostającej pod kontrolą rządu Vichy.  Do miasta ściągają uciekinierzy z ogarniętej wojną Europy, by stąd udać się w finałową podróż przez Lizbonę do Stanów Zjednoczonych. Głównym bohaterem jest Rick Blaine, właściciel świetnie prosperującego nocnego klubu. Pewnego dnia w tymże lokalu pojawia się Victor Laszlo, przywódca ruchu oporu wraz z małżonką, Ilsą Lund. Rick od razu rozpoznaje w niej kobieta, którą przed laty kochał, a która niespodziewanie znikła z jego życia. Niespodziewania losy tej trójki splotły się ze sobą, dając Rickowi możliwość uratowania kobiety, którą kiedyś kochał. „Casablanka” jest historią wielkiej miłości i dramatycznych wyborów.
Zaskakujące jest dla mnie, że pierwsze pokazy filmu okazały się niepowodzeniem. Widownia wychodziła z kin kompletnie niezadowolona, co doprowadziło do schowania filmu w magazynie. Sytuacja zmieniła się roku później, za sprawą historycznego wydarzenia: spotkania prezydenta USA i premiera Wielkiej Brytanii w Casablance. Wytwórnia uznała, że gdy nazwa ta jest już znana, można ponownie zaryzykować i wprowadzić film jeszcze raz do dystrybucji. Okazało się to strzałem w dziesiątkę. Widzowie byli zachwyceni, krytycy byli pod wrażeniem, a ukoronowaniem tego były trzy Oscary. W tym za najlepszy film i reżyserię. Od tego czasu obraz Curtiza zaliczany jest do arcydzieł kinematografii. Niedawno "Casablanca" ponownie trafiła na ekrany kin. I, jak się okazało, z powodzeniem przeszła próbę czasu . Wzrusza tak samo dziś, jak czyniła to kilkadziesiąt lat temu. Aż trudno uwierzyć, że "Casablanca" ma 70 lat!
Kolejnym niezwykle popularnym filmem tamtych lat jest „Sissi” wyreżyserowana przez Ernsta Marischka. Trylogia ta opowiada o życiu cesarzowej Elżbiety, nazywanej zdrobniale Sissi. Bawarską księżniczkę poznajemy, gdy ma 16 lat, a jej życie jest jeszcze beztroskie, spędzane głównie na rodzinnej zabawie. Wszystko zmienia się, gdy poznaje młodego i przystojnego cesarza Austrii, Franciszka Józefa. Oboje zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia. Uczucie to sprawia, że tych dwoje bierze ślub i zamieszkuje razem w wiedeńskim pałacu. Jednak przytłaczający ceremoniał, dworska etykieta i apodyktyczna matka Franciszka Józefa sprawiają, że młoda księżniczka czuje się niczym w złotej klatce. Mimo tego stara się przełamać sztywne zasady panujące na dworze, a swą życzliwością stopniowo zjednując sobie ludzi.
Obecnie historia młodej dziewczyny zakochującej się z wzajemnością w przystojnym księciu wydaje się być zbyt przesłodzona, jednak poprzednie pokolenia dały zniewolić się urokowi tej pary.  Dodatkowym atutem było wzorowanie się na historycznej postaci – Elżbiecie Bawarskiej.
Najbliższym mojemu sercu filmem z tamtego okresu jest „Przeminęło z wiatrem”. Gdy byłam małą dziewczynką tradycją było siadanie z mamą i babcią przynajmniej raz w roku przed telewizorem i spędzenie niemal czterech godzin na przeżywanie przygód pięknej i kapryśnej Scarlett O'Hary, której życie śledzimy przez okrągłych 12 lat, podczas których niepokorna, samolubna i próżna dziewczyna staje się kobietą, doświadczona przez wojnę i jej konsekwencje. Fabuła filmu jest osadzona w czasach wojny secesyjnej. Przegrana wojna z Jankesami doprowadza do wyzwolenia czarnoskórych niewolników, z Północy nadchodzą ludzie o innych poglądach i mentalności. Na tym tle rozgrywa się historia wielkiej miłości Rhetta Butlera do pięknej Scarlett. Scenariusz filmu został oparty na powieści "Przeminęło z wiatrem" Margaret Mitchell. Jest pierwszym obrazem wykonanym w technikolorze. W 1940 roku zdobył 8 Oskarów i do dziś cieszy się ogromną popularnością. Co ciekawe pod czas projekcji pierwszych pokazów filmu ludzie oburzeni cytatem "Frankly my dear, I don't give a damn", opuszczali kino. Z danych Box Office Mojo wynika, że jest to jak dotąd najczęściej obejrzany film wszech czasów. Trudno się dziwić, w szczególności, że moja własna matka i babka udały się na seans około 15 razy, a gdy tylko film zszedł z ekranów kin kontynuowały tradycje w domu, a następnie przekazały mnie, dlatego z całą uczciwością mogę napisać, że mimo upływu 73 lat „Przeminęło z wiatrem” nie straciło na wartości i dalej zachwyca.
W czym tkwi sekret tych produkcji? Oczywiście niesamowite kostiumy, zapierające dech w piersi ujęcia, a także doskonała gra aktorska. Jednak to nie wszystko. Filmy z lat 40 minionego wieku wyróżniają się przede wszystkim innym spojrzeniem na świat, miłość i szacunek do drugiego człowieka. W dzisiejszych filmach dominuje przemoc i okrucieństwo. Nie ma już tej subtelności, zatracił się dobry smak.  Może to właśnie w tym tkwi sekret starego kina? Przedstawia ludzi kierujących się w życiu zasadami, kobiety są damami w każdym calu, a dżentelmeni bardzo męscy bez udowadniania swojej siły w każdej ze scen. A Wy jak myślicie?

Prześlij komentarz

9 Komentarze

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zostałaś oTAGowana! informacje o zabawie znajdziesz u mnie :D

    "Stare" kino ma w sobie wiele wspaniałego. Filmy, które nazywamy teraz kultowymi mają niesamowity klimat i zachwycają strojami, fabułą oraz grą aktorską. Przyjemnie się je ogląda, bo, tak jak mówisz, inaczej przedstawiano w nich ludzi :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że Krakowskie Centrum Kinowe zakończyło swoją działalność. Widocznie nie przynosiło ono już takich dochodów jak kiedyś. W moim pobliskim miasteczku przynajmniej tak było i też nie mogłam tego odżałować, ale cóż taka jest czasami kolej rzeczy.
    Co do starego kina, ja niestety nie przepadałam za nim. Chyba należę do tej epoki, którzy wolą nowoczesność, ale też bez przesady np. nie znoszę filmów w projekcji 3D i nie wiem czym tu się zachwycać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Żałuję, że nie zdążyłam pójść do niego choć raz przed zamknięciem... zbierałam się ale ciągle brakowało mi pieniędzy a teraz już po wszystkim. Mam nadzieję, że nie jest to definitywny koniec i akcje aktorów oraz film, który chcą stworzyć o tym kinie coś jeszcze zmienią...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie mam dobrą wiadomośc. Dziś ogłoszono, że kino jednak zostaje, jednak bez swojej największej sali "Sztuka". Niestety został podniesiony czynsz, mimo zmniejszonej powierzchni, więc ceny biletów mogą pójśc w górę.

      Usuń
  5. Niestety do Krakowa mi baaaaardzo daleko, ale mimo to szkoda.

    Pozdrawiam, i zapraszam do mnie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Stare filmy niewątpliwie mają swój urok...
    Czy informacja o zamknięciu Ars-a naprawdę jest już ostateczna? Szkoda, bardzo szkoda...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś wiadomo już, że jeszcze nie i kino przetrwa:)

      Usuń
  7. Dwa najlepsze filmy:
    ''Przeminęło z wiatrem''
    ''Titanic''
    I KONIEC!

    OdpowiedzUsuń