Blogosfera książkowa nie jest największą sferą polskiej sceny blogowej, jednak wystarczająco dużo bym po niemal dwóch latach istnienia w niej nie poznała wszystkich blogów. Niektóre znikają, inne się pojawiają, a jeszcze inne są wytrwałe w swym działaniu. Tak czy inaczej blogów recenzenckich jest dużo, i choć my - ich autorzy jesteśmy ze sobą w pewien sposób połączeni przez czytanie i komentowanie zaprzyjaźnionych blogów, czy umieszczanie do nich linków. To sprawia, że znamy swoje wzajemne gusta i wiemy, czy możemy na sobie nawzajem polegać pod względem umieszczanych opinii. Pamiętajmy jednak, że wśród naszych czytelników są osoby, które nie są z nami od początku, odwiedzają nas okazyjnie lub jeszcze nie miały okazji poznać nas. Jak zagwarantować im, że nasza rekomendacja książki okaże się dla nich dobra?
Ostatnimi czasy słyszałam liczne opinie ludzi, którzy zrezygnowali z czytania większych portali , czy wortali na rzecz blogów. Dlaczego? Odpowiedź zawsze brzmiała niemal tak samo, na dużych stronach opinie o produktach, czy usługach są dla nich zbyt anonimowe, a do bardziej osobistych blogów mają więcej zaufania. Jak więc autor bloga może budować zaufanie swoich czytelników?
Pasujemy do siebie?
"Osoby odwiedzające mnie regularnie prawdopodobnie obdarzyły mnie zaufaniem, jednak tym z Was, którzy zaglądają tutaj po raz pierwszy proponuję by wpierw sprawdziły, czy mamy podobny gust. Wybierzcie ze spisu treści kilka książek, które już czytaliście, przeczytajcie moje recenzje i sprawdźcie, czy mamy podobny gust literacki. Dlaczego? Wiadomo, że gusta są różne i nie każdy lubi to samo, przez co książka, którą ja mogę uznać za słabą, czy przeciętną może dla Was okazać się niezwykła, a ta którą wychwalam Was nie zainteresuje. Nie chciałabym mieć na sumieniu Waszego zmarnowanego czasu i pieniędzy, dlatego proszę sprawdźcie, czy jesteśmy zgodni pod względem literackim, bo ważne jest dla mnie by to co piszę było dla Was przydatne. Czytając mojego bloga musicie zaufać mnie, a dopiero później moim recenzjom" - to fragment z niedawno opublikowanej na moim blogu zakładki "O blogu". Jako czytelnik chciałabym by każdy sięgnął po tytuł, który uwielbiam i zakochał się w nim równie mocno, jak ja. Jednak jako blogerka mam świadomość, że wcale nie musi tak być. Dlatego wolę mieć mnie gości na stronie, ale za to samych zadowolonych z polecanych książek.
Blogerzy na blogach
Jak autorzy blogów wybierają blogi? Muszę przyznać, że jeśli o mnie chodzi, gdy poznaje nowego bloga w naszej blogosferze przeglądam jego ostatnie wpisy na stronie głównej i sprawdzam archiwum. W ten sposób sprawdzam, czy gatunek mi odpowiada. Jeśli nie - opuszczam go bez czytania recenzji, jeśli tak - zostaje i czytam. W pierwszej kolejności zwracam uwagę na odczucia związane z książką, którą już mam za sobą, później na styl autora, choć pod tym kątem jestem bardziej wyrozumiała i jeśli jest zły, daje mu czas na pod szlifowanie umiejętności i wracam po jakimś czasie.
Niestety muszę się przyznać, że często kwestionuję wiarygodność... Jeśli widzę na głównej stronie same noty 6/6 czy 10/1o, a do tego nie daj Boże pod każdą z nich podziękowanie dla wydawcy - uciekam z krzykiem! Nie zrozumcie mnie źle, sama współpracuję z wydawnictwami, ale nie boję się stawiać niezbyt przychylnych ocen, w końcu jak powtarzam wielokrotnie: uczciwość wobec czytelnika jest najważniejsza.