Looking For Anything Specific?

Header Ads

Przewodnik po sadze Zmierzch Stephenie Meyer


Większość z Was wie, że Gosiarella jest wierną fanką sagi "Zmierzch" (książkowej, nie filmowej) i zasadniczo gwiżdże na to, czy akurat modne jest jego wielbienie czy nienawidzenie. Stephenie Meyer potrafi pisać i stworzyła coś niezwykłego, co potrafiło wzbudzić silne emocje u wielu ludzi (zarówno uwielbienie, jak i nienawidzenie to emocje). Ta saga, jako jedna z niewielu książek wywołała u Gosiarelli prawdziwego kaca książkowego, więc nic dziwnego, że wszystko co z Twilightem związane jest przez Gosiarellę namiętnie pochłaniane (w tym fanfiction czy książki typu "Zmierzch i historia") Tym razem w Gosiarellowe ręce wpadł „Przewodnik po sadze Zmierzch”.


Tytuł: Przewodnik po sadze Zmierzch
Autor: Stephenie Meyer
Wydawca: Dolnośląskie
Data wydania: 2012
Liczba stron: 560

„Każda historia już została opowiedziana, więc my tylko opowiadamy ją na swój sposób.”

Na wstępie chciałabym zaznaczyć, że opisywany przewodnik powinno się czytać dopiero po przeczytaniu całej sagi Zmierzchu. Nie tylko dlatego, że może pomóc uporać się z kacem książkowym, czy dlatego, że przedstawi kulisy całej historii, choć to też, ale dlatego, że autorka stworzyła go zmyślą o wiernych fanach swojej twórczość. Mówiąc wprost, zawiera cała masę spoilerów, które mogłyby zepsuć przyjemność poznawania na własną rękę losów niezdarnej Belli i jej niezwykłych chłopaków. Chociaż zastanawiam się, czy są jeszcze na świecie ludzie, którzy nie znają ogólnego zarysu tej historii? W końcu odkąd „Zmierzch” trafił na ekrany kin było o nim strasznie głośno i znają go nawet osoby, którzy nie czytają książek, nie lubią wampirów i nie chodzą do kina (poważnie tacy ludzie istnieją!).

Nim sięgnęłam po „Przewodnik po…” miałam pewne obawy. Przede wszystkim zastanawiałam się co on może w sobie zawierać oraz co mi da jego przeczytanie. Spróbuję wyjaśnić te dwie kwestie za jednym zamachem. Książka dzieli się na kilka części, chociaż sama wyodrębniłabym 4 najważniejsze: obszerny wywiad, a raczej zapis rozmowy między Shannon Hale a Stephanie Meyer, analiza postaci występujących w Sadze, część zatytułowana „Inspiracja i geneza” oraz galerię. Czas na rozwinięcie tego podziału. Właściwie to właśnie wywiad skrywa w sobie najwięcej odpowiedzi dotyczących inspiracji i genezy powstawania sagi, a także tego jak autorka postrzega swoje dzieło i fanów. Z kolei część „Inspiracja i geneza” zawiera kalendarium wydarzeń z życia bohaterów, opis ich pojazdów, kluczowe punkt fabuły (czyli saga w pigułce) oraz najciekawsze w tej części: piosenki, które inspirowały autorkę do stworzenia danych fragmentów książek. Piosenki są w większości rewelacyjne! Ostatnia część zawiera galerię rysunków stworzonych przez fanów oraz nietypowe okładki do powieść wybrane z różnych krajów, w których książka została przetłumaczona ( w Japonii są najdziwniejsze, zaś w Indonezji i Korei najpiękniejsze!).

Dobra, dobra, wiem, że myślicie, że zgubiłam rozwinięcie części o bohaterach, ale to nie prawda. Najzwyczajniej w świecie najlepsze zostawiłam na koniec! Ta część jest najobszerniejsza i dzieli się na opisy Wampirów, Wilkołaków i Ludzi, choć trochę to pogmatwane. Partia z wampirami zawiera obszerny opis ich zdolność i historii, a dopiero później rozwija opis poszczególnych klanów i ich członków. Muszę przyznać, że to moja ulubiona część. Przyjemnie jest czytać znane z sagi historie życia bohaterów, ale gdy Meyer opisuje nieznaną dotąd przeszłość postaci, zaczyna się prawdziwy szał. Miałam wrażenie, że czytam dziesiątki mini opowiadań o bohaterach, których zdążyłam już wcześniej poznać i polubić. Nie raz są one niezwykle wciągające i aż się proszą o przerobienie na osobną książkę. Przykładowo historia ludzkiego życia Alice ma w sobie taki potencjał (!) i tyle niedokończonych wątków, że aż człowieka trafia na myśl, że tylko tyle dostajemy od autorki! Chciałabym móc przeczytać więcej, a jednocześnie cieszę się, że dostałam odpowiedzi na pytania, które zadawałam sobie 4 lata temu. Wilkołacza część zawiera w sobie opis dzieci księżyca, watachy Quileutów oraz ludzkich członków plemienia. Ludzka jest najmniej ciekawa, ale i tak dobrze się ją czytało.



Warto wspomnieć o pięknym wydaniu książki. Samą okładką zachwycałam się dość długo (genialna), a wnętrze jest równie zachwycające. Niezwykłe ilustracje bohaterów, miejsc i przedmiotów świetnie komponuje się z oprawą całości książki. Nie zapominajmy również o jednej z najważniejszych zalet: przewodnik został napisany przez Stephanie Meyer, dzięki czemu często zapominałam, że nie czytam powieści, a encyklopedyczny przewodnik. Przy okazji wiecie, że znajdziecie tam wycięte fragmenty z sagi?

Ogólnie jestem niezmiernie zadowolona z posiadania „Przewodnika po sadze Zmierzch”. Czytało się go rewelacyjnie i szczerze wszystkim polecam! Ta z pozoru nudna (dla tych, którzy nie lubią dodatków do książek) publikacja , wciągnęła mnie bardziej, niż nie jedna powieść, którą miałam okazję czytać w ostatnim czasie. Jestem pewna, że spodoba się wszystkim fanom sagi! 
Ocena:-6/6
 ~~~~
Za powrót do Forks dziękuję grupie wyd. Publicat

Prześlij komentarz