Looking For Anything Specific?

Header Ads

Heroes


Co definiuje superbohatera? Jego supermoce czy bohaterskie uczynki? Idealiści pewnie odpowiedzieliby, że połączenie obu tych cech. Inni, że prawdziwi superbohaterzy narodzili się w komiksach. Kolejni pewnie dodaliby, że warunkiem koniecznym jest odpowiedni strój tj. peleryna, maska i obowiązkowo gacie założone na getry. Dla własnej wygody nie przyjmę tej ostatniej wersji, bo wtedy nie mogłabym zaliczyć ich w poczet Heroesów, których uwielbiam! A w odpowiedzi na pierwsze pytanie zdradzę, że dla mnie liczą się przede wszystkim supermoce, bo bez nich superbohaterzy są tylko smutnymi ludzikami udającymi nietoperza.


Premiera: 2006- 2010
Stacja: NBC
Gatunek:  Dramat, Thriller, Sci-Fi
Sezony: 4 (zakończony)

Save the Cheerleader Save the World

Przez takie seriale, jak Heroes, ludzie całe życie mogą żyć nadzieją, że ich super-zdolności w nich drzemią i czekają na odpowiedni moment by się objawić np. zaćmienie słońca, które aktywowało moce ludzi przedstawionych w tej produkcji. Mamy tu do czynienia ze zwykłymi ludźmi, którzy niespodziewanie odkryli u siebie niezwykłe zdolności. Hiro Makamura (Masi Oka) jest zwykłym pracownikiem biurowym w Japonii, jako fan komiksów, wierzy, że sam dysponuje darem zatrzymania czasu. Po licznych próbach okazuję się, że faktycznie jest Panem Czasu. W jego ręce trafia komiks opisujący wydarzenia z przyszłości np. podróż Hiro do USA, gdzie pozna innych ludzi z niezwykłymi mocami. Autorem owego komiksu jest Isaac Mendez (Santiago Cabrera), który na haju maluje obrazy z przyszłości, w tym m.in. cheerleaderkę, którą trzeba uratować by ocalić świat. Jest nią Claire Bennet (Hayden Panettiere), która ma moc regeneracji, przez co jest prawie niezniszczalna. By było zabawniej, dziewczyna jest córką Noah Benneta (Jack Coleman), który pracuje dla pewnej organizacji, która zajmuje się takimi herosami, choć nie jest tak pozytywna w odbiorze, jak T.A.R.C.Z.A. Claire jest dodatkowo w pewien sposób połączona z Peterem Petrelli (Milo Ventimiglia), który wierzy, iż potrafi latać, jak się później okazuje ma najlepszą moc EVER, ale o tym później. Wśród innych bohaterów możemy znaleźć Niki Sanders (Ali Larter), matkę i striptizerkę, która jest niczym dr Jekyll and mr Hyde. Dr Mohinder Suresh (Sendhil Ramamurthy), który stara się odnaleźć ludzi obdarzonych supermocami. Ciapowatego policjanta, Matta Parkmana (Greg Grunberg), który słyszy myśli innych. I oczywiście Sylar (Zachary Quinto), czyli nasz wielki i potężny SuperZłoczyńca.



Serial jest w pewnym sensie nietypowy, ponieważ, gdy normalne tasiemce dzielą się na sezony, Heroesi zostali rozbici na pięć volumów, które działają niezależnie od sezonów, których zresztą są jednie cztery. Volume I Genesis opiera się głównie na przedstawieniu bohaterów oraz ich próbach ocalenia świata. Volume II Pokolenia koncentruje się na rodzicach naszych głównych bohaterów i ich powiązaniu z Firmą. Trójka, czyli Złoczyńcy dotyczy dokładnie tego, na co wskazuje nazwa. IV Uciekinierzy wybiega trochę bardziej w przyszłość, ale nie będę Wam zdradzała szczegółów. Dodatkowo mamy volume V o uroczej nazwie Odkupienie. Niestety poza nazwą nie ma w nim nic dobrego, bo to rewelacyjny przykład, jak można zepsuć wspaniały serial okropnym końcem. 
Pierwsze cztery części są zwyczajnie rewelacyjne. Mają cudowny, komiksowy klimat, trzymają w napięciu, urzekają niezwykłymi mocami bohaterów, wciągają w niezwykle prężną akcje i zdumiewają ciekawymi zwrotami akcji, a dodatkowo główny złoczyńca, czyli Sylar jest genialną postacią. Co ciekawe oglądałam Heroesów dwa razy. Pierwszy raz trafiłam na nich niedługo po tym, gdy zakończono emisje. Drugi raz obejrzałam z Gosiarellowym Chłopakiem (on po raz pierwszy) niecały rok temu i byłam równie zachwycona, jak za pierwszym razem. W dużym stopniu przyczynił się do tego całkowity zanik pamięci względem fabuły. Owszem pamiętałam bohaterów i uśmiechałam się do Hero, Petera i Claire przy każdej scenie z ich udziałem, ale za żadne skarby świata nie pamiętałam co oni tam będą robić. Liczę na to, że za kilka lat będę mogła ponownie obejrzeć Heroesów, tak jakbym robiła to po raz pierwszy. No dobrze, ale pisząc o oglądaniu ich dwa razy, chciałam przede wszystkim podkreślić, jak zły jest czwarty sezon. Uwierzycie, że nie udało mi się przez niego przebrnąć ani razu? Poważnie! Jestem masochistką, która dała radę podołać wyzwaniu z Warsaw Shore, ale przy Odkupieniu zwyczajnie odpadałam. Węszę tu teorię spiskową tj. twórcy pewnie nie chcieli aby fani, rozłoszczeni końcem emisji serialu, podpalili im siedzibę firmy lub porwali ich dzieci by w zamian zmusić ich o kontynuowanie, dlatego na dowidzenia zostawili im-nam kilka okropnie nudnych odcinków, których zwyczajnie nie da się oglądać. Całkiem sprytnie to sobie wymyślili, ale jest to także okrutne!  
Dla tych, którzy serial już znają, mam informację na temat kontynuacji. Heroes Reborn pojawi się na antenie stacji NBC w 2015 roku. Niestety będzie on się koncentrował na nowych, nieznanych nam, bohaterach.





Znacie już największe plusy Heroesów (tj. genialny klimat z komiksowym zabarwieniem, rewelacyjna fabuła itp.), więc czas poznać Gosiarellowych ulubionych (super)bohaterów z serialu. Przede wszystkim uwielbiam Hiro! On jest taki rozkoszny! Jest jednym z nielicznych idealistów, którzy wierzą, że posiadanie mocy zobowiązuje do czynienia dobra, ratowania niewinnych, a także dbanie o losy świata. Lubię postacie, które wierzą w cel swojej misji pomimo sceptycyzmu wszystkich dookoła. Jego zafascynowanie komiksami jest tylko dodatkową zaletą.

Uwielbiam również Petera, który także jest szlachetnym marzycielem. Milo Ventimiglia fenomenalnie zagrał tę postać, przez co bardzo łatwo się w nim zakochać. Jednak najfajniejszą rzeczą w Peterze jest jego moc. Wiem, że nie powinnam Wam spoilerować, ale i tak to zrobię, więc lepiej zatkajcie uszy. Peter ma moc gąbki! Chciałabym mieć moc gąbki! Pewnie nie do końca wiecie czym jest moc gąbki (uwielbiam pisać „moc gąbki”!), dlatego śpieszę z wyjaśnieniem. Moc gąbki pozwala kopiować moce innych obdarzonych osób. Innymi słowy, gdyby Gosiarella miała moc gąbki, mogłaby przejść się na spotkanie superbohaterów, a po wyjściu mogłaby latać, zamrażać, zatrzymywać czas, czytać w myślach, teleportować się, uzdrawiać ludzi, znikać i robić wszystko to, co potrafiłyby robić SuperZiomki, z którymi Gosiarella miałaby kontakt! Cudowna moc (może taką mam, tylko jeszcze nie spotkałam nikogo z superpowerem?)!

O dziwo, lubię także Claire i jej ojca Noah, choć pewnie nie wszyscy by się w tym przypadku zgodzili. Głównie dlatego, że Claire jest czasami zbyt naiwna, lekkomyślna i uparta, zaś jej tatuś jest bardzo, ale to bardzo problematyczną postacią. Właściwie dlatego tak bardzo go lubię – pokazuje, jak rewelacyjnie można odegrać bohatera balansującego pomiędzy dobrem i złem. Chociaż takich osobowości w tym serialu nie brakuje.

Na koniec dodam: Oglądajcie Heroesów! Oglądajcie ich dla supermocy, dla superklimatu i superbohaterów z superzłoczyńcami. Ogólnie serial jest super! To naprawdę jeden z najlepszych, jakie oglądałam. 


Ps. Skoro jesteśmy przy serialach o superbohaterach to może znacie inne tytuły godne polecenia. Ostrzegam, że chyba oglądałam wszystkie, więc możecie rzucać też tymi złymi serialami.

 

Prześlij komentarz