Looking For Anything Specific?

Header Ads

Etyka Blogera czy zdziczała blogosfera?


Blogerzy lubią swoją wolność. Swobodę w wyrażaniu myśli i tematów, które poruszają. Sama jest niezmiernie zadowolona z braku ograniczeń oraz bycia swoim własnym cenzorem. Jednak musimy pamiętać, że pisane przez nas treści idą w świat, trafiają do licznych odbiorców, wśród których znajdują się zarówno Ci, na których nie mamy większego wpływu, jak i Ci, którzy liczą się z naszym zdaniem. Idee, które puszczamy w świat mogą i najpewniej zaszczepią się w świadomości czytelników, dlatego powinniśmy kilka razy zastanowić się nad naszym przesłaniem. Jesteśmy za nie odpowiedzialni.

Nasi czytelnicy różnią się znacząco pomiędzy sobą. Różnią się wiekiem, płcią, doświadczeniem, poglądami i charakterem. Znajdziecie wśród nich osoby o twardym charakterze, jak i te bardzo delikatne. Dlatego powinniście zastanowić się kilkukrotnie nim napiszecie coś przez co mogą się poczuć gorsi od reszty ludzi. Wiadomo, że blogerzy też się od siebie różnią. Część jest rozsądna, część może być pustymi, pełnymi frustracji pajacami. Dlaczego to piszę? Niedawno trafiłam na tekst "Dlaczego jesteście obleśni", który stanowi kwintesencję tego, do czego moim zdaniem nie powinni zniżać się blogerzy by urosły im statystyki. Nie chcę się jednak odnosić tylko do niego, ponieważ takich tekstów w blogosferze jest znacznie więcej. Nieprzemyślanych, agresywnych i zwyczajnie pustych. Czy nie lepiej tworzyć wartościową treść?

Przed publikacją tekstu...BA! Nawet przed jego napisaniem, poświęcam dłuższą chwilę by w spokoju zastanowić się nad jego sensem. Zadaję sobie pytania: Czy przekazuje jakąś wiedzę? A może bawi? Jednak przede wszystkim zastanawiam się nad tym co sobą reprezentuje. Dawno temu postawiłam sobie kilka zasad, którymi chcę się kierować w blogowaniu. Gosiarella (jako blog) ma być źródłem rozrywki lub ciekawie podanej wiedzy, a ja sama nie chcę zniżać się do obrażania kogokolwiek, a tym bardziej sprawiania by przeze mnie poczuł się gorszy. Czytelników (aka Różowe Sałaty) zawsze dobrze traktować i myśleć o tym by z każdego wpisu wyciągnęli choć jedną przydatną informację. Traktujmy się z szacunkiem - to takie proste. 

Nieraz irytują mnie wpisy, których kontrowersyjny tytuł zapewnia ruch w statystykach, a wewnątrz wpisu jest tekstu tyle co kot napłakał i to zupełnie nie na temat. Z pewnością trafiliście na takie małe oszustwa. Zadziwiają mnie wpisy, w których autorzy wylewają jad na innych blogerów, jakby nie potrafili napisać do niego prywatnej wiadomości. Publiczne pranie brudów to najlepsze rozwiązanie? Seriously? Chcemy żyć w cywilizowanym świecie, ale czy zawsze do niego pasujemy? Przyznaję, że sama miałam sytuacje, w której znajomy bloger wylał na mnie wiadro pomyj na swoim blogasku, jednak mimo olbrzymiej chęci odwdzięczenia się, stwierdziłam, że nie warto zniżać się do takiego poziomu i zadręczać czytelników głupimi wojenkami. Lepiej poświęcić ten czas na stworzenie wartościowej treści, pod którą z dumą mogłabym się podpisać.

Blogerzy, nie jesteśmy dziennikarzami, ale nikt nam nie broni zapoznać się z ich kodeksem etyki dziennikarskiej. Znajdziecie tam m.in. zasadę, że wolności słowa i wypowiedzi musi towarzyszyć odpowiedzialność za publikacje oraz  dobro czytelników, słuchaczy i widzów oraz dobro publiczne powinny mieć pierwszeństwo wobec interesów autora. Może jestem idealistką, której za mocno wciskali na studiach ten kodeks, jednak zapoznanie się z nim nie zrobi Wam krzywdy, a może nawet pozwoli być lepszymi blogerami. 


Prześlij komentarz