Looking For Anything Specific?

Header Ads

Pewnego razu z syndromem sztokholmskim


Mała Gosiarella nie była fanką bajek Disneya. Uważała je za infantylne, choć jeszcze nawet nie znała tego słowa. Wszystkie te księżniczki czekające na swojego księcia, który odmieni ich życie? Do diabła z nimi, jeśli są inne, w których bohaterki są silniejsze i samodzielniejsze! Gosiarella dorosła, a awersja się utrzymywała i na nic zdało się przekonywanie. W końcu ludzkość nie wytrzymała i zmusiła Gosiarellę do obejrzenia „Pięknej i Bestii”. I oto stał się cud! Disney zaserwował dzieciaczkom, w miarę ogarniętą życiowo, bohaterkę. Po prawdzie, to nie Disney ją stworzył, ale przynajmniej nie zrobił z niej niewydarzonej gąski. Poznajcie oryginał francuskiej baśni ludowej, która dawała kobietom nadzieję!


Historia pięknej dziewczyny i udomowionej bestii 
„Piękna i bestia” w swej pierwotnej formie była baśnią ludową krążącą po Francji. Po raz pierwszy została spisana w 1740 roku przez Gabrielle-Suzanne Barbot de Villeneuve. Po pewnym czasie Jeanne-Marie Leprince de Beaumont, nauczycielka lubująca się w pisaniu rozpraw dotyczących wychowania panienek w cnocie i skromności, dokonała jej skrótu. Disney już w latach 30. XX wieku, przymierzał się do przerobienia baśni na swoją modłę, jednak udało się to dopiero w 1991 roku. Bądźmy jednak ze sobą całkiem szczerzy – „Piękna i bestia” jest jedną z najczęściej wykorzystywanych baśni. Twórcy uwielbiają wykorzystywać motyw pięknej kobiety, która dostrzega w brzydkim mężczyźnie jego wewnętrzne piękno, dzięki czemu go odmienia (nawet bajki typu „Księżniczka i żaba”, czy „Dzwonnik Notre Dame”). Przejdźmy jednak do sedna by poznać oryginalną wersję baśni.

Dawno, dawno temu, bogaty francuski kupiec, mieszkał w rezydencji wraz z trzema córkami. Każda z nich olśniewała swą urodą (jakżeby inaczej!), lecz tylko najmłodsza z nich posiadała również piękne wnętrze. Bella miała dobre serce i bystry umysł (poczciwy fetysz książkowy zawsze w cenie!), czego nie można było powiedzieć o jej egoistycznych, narcystycznych siostrach. Życie pięknej rodzinki zmienia się, gdy rodzinny chlebodawca traci całe swoje bogactwo przez tragedię na morzu. Sytuacja zmusza ich do przeprowadzki na wieś, jednak piękni i bogaci nie są stworzeni do ciężkiej pracy (Gosiarella też, a wszyscy na to gwizdają!). Po pewnym czasie przybywa informacja o pomyłce – jeden statek kupca, przybył do portu. Ponownie bogaty papa rusza w podróż by potwierdzić dobre wieści. Uradowane córeczki proszą go o przywiezienie nowych sukien i klejnotów, tylko Bella zaczyna wydziwiać i prosi ojca jedynie o różę. Po przybyciu na miejsce poczciwy papa dowiaduje się, że klejnoty dla córek będą musiały poczekać, ponieważ dalej są biedni. Załamany rusza w drogę powrotną, jednak przez czarne myśli, gubi się w lesie (pewnie chciał się powiesić na gałęzi) i trafia do jakiegoś nieznanego sobie pałacu. Znajduje tam jedzenie, wolne łóżko, jednak gospodarza ani widu ani słychu! Zadowolony chętnie korzysta z dobrodziejstw, za które nawet nie musi dziękować. Nazajutrz najedzony i wyspany pragnie opuścić pałac, jednak znajduje ogród różany, z którego podkrochmalił kwiat dla córusi. Tego było dla Bestii za wiele! Jakiś chłopek śmiał potraktować jego dom, jak darmowy hotel i jeszcze gwizdnąć roślinkę! Taki brak manier musi być odpowiednio ukarany. Kara śmierci wydaje się adekwatna!

Sprytny papa wymyśla, jak wykpić się z objęć śmierci i przy okazji zarobić trochę złota, poświęcając swoją córusię. Gdy wraca do domu, opowiada, co mu się przydarzyło po drodze. Bella rozumie, jak egoistycznie się zachowała, prosząc o różę. Nie byłoby problemu, gdy chciała suknie i klejnoty, ale nie! Ona po prostu musiała na każdym kroku podkreślać swoją bezinteresowność i indywidualizm! Bezwstydna dziewucha! Tak się zapędziła w kreowaniu swojego wizerunku dobrej i bezinteresownej kobietki, że aby go podtrzymać musiała udać się do zamku wstrętnej Bestii! Na miejscu okazuje się, że mogła trafić gorzej, bo potworny Potwór jest dla niej wyjątkowo łaskawy. Obdarowuje ją klejnotami, sukniami a nawet nazywa Panią tego zamku. Brzydalek i Pięknisia odnajdują wspólny język i miło spędzają czas. Bella tak przyjaźnie traktuje Bestię, że ten ośmiela się prosić ją o rękę. Nasza Miss oczywiście odmawia. I tak codziennie: on prosi ją by została jego żoną, a ona daje mu kosza, ponieważ jest przekonana, że Bestia przetrzymuje w zamku prawdziwego, przystojnego księcia. Bella nawet szuka przystojniaka po zamku, jednak jak się domyślacie, bezskutecznie. Po miesiącach bezowocnych poszukiwań, Belli zaczyna się nudzić. Mówi swojemu gospodarzowi, jak stęskniła się za rodziną i pragnie ich odwiedzić. Bestia daje jej tygodniową przepustkę i wyposaża w lusterko, które pozwala jej podglądać co się dzieje w zamku oraz w pierścień, dzięki któremu będzie mogła w jednej chwili powrócić.

Jej starsze siostry są bardzo zaskoczone, gdy widzą swoją młodszą siostrę żywą, zdrową, zadbaną i nadmiar złego odzianą w piękne ubrania i drogie ozdoby. Ogarnia je zazdrość, gdy słyszą o szczęśliwym życiu Pani Na Zamku. Zawiść jest tak ogromna, że knują plan. Przez cały tydzień są słodkie i kochane. Na każdym kroku podkreślają, jak bardzo tęskniły za Bellą. W dniu planowanego powrotu Belli, siostry błagają ją by spędziła z nimi kolejny dzień. Gosiarella zdradzi wam, że ich plan zakładał, że podła Bestia, rozwścieczony złamaniem słowa, postanowi ją zjeść. Naiwna Bella nie ma jednak o tym pojęcia, dlatego przez brak asertywności zgadza się opóźnić swój powrót o jeden dzień… i kolejny… i kolejny… Bestia okazuję się, jednak nie być taką bestią, za jaką mają go urocze siostrzyczki naszej bohaterki, ponieważ gdy dręczona poczuciem winny Bella, sprawdza co niego słychać, widzi go leżącego pół-martwego i natychmiast wykorzystuje pierścień, aby powrócić do Zamku. Zrozpaczona dziewuszka płacze nad Bestią, mówiąc, że go kocha, a gdy łzy sięgają jego ciała, Bestia przemienia się w przystojnego księcia z marzeń Belli. Książę informuje ją, że dawno temu został zmieniony w ohydną bestię i tylko poprzez znalezienie prawdziwej miłości, klątwa mogła być złamana. Aaaaa! Gosiarella zapomniała wspomnieć, że czarne charaktery dostały nauczkę! Złe siostry zostały zamienione w kamień.

Co ciekawe poznajemy nieznaną przeszłość Belli i Bestii. Bestia był księciem, który stracił ojca w młodym wieku, a matkę na wojnie, na którą ruszyła by bronić swego królestwa. Królowa zostawiła go w opiece złej wróżki, która próbowała go uwieść, gdy stał się dorosły. Książę odmówił, co stało się przyczyną przemienia go w bestię. 
Z kolei Belle wcale nie okazuje się córką kupca, ale potomstwem króla i dobrej wróżki. Zła wróżka próbowała zamordować Bellę by mogła poślubić jej ojca, króla. Nieudany zamach na małą księżniczkę doprowadził do zastąpienia zmarłej córki bogatego kupca przez małą Bellę. Mamy Happy End, który pozwala zaliczyć Bellę w poczet księżniczek Disneya!


Gosiarella o „Pięknej i Bestii” 
Źródło
Gosiarella wrzuci historię Disneya i oryginalną baśń do jednego worka, ponieważ tak bardzo znowu się od siebie nie różnią, co jest ogromnym sukcesem wytwórni! Ogólnie Gosiarella zakochała się w tej bajce i w głównej bohaterce, która mimo wszystko wydaje się całkiem rozsądną kobietą, prezentującą sobą ciut więcej, niż sugeruje jej imię. Dzięki słabości Belli do książek, łatwo zapałać do niej sympatią. Niestety Gosiarellę nie do końca zachwyca przekaz. Pozornie mowa tu o tym by pamiętać, że wnętrze jest ważniejsze, niż zewnętrzna powłoka. Promowanie piękna wewnętrznego, zamiast urody, jest właściwe, jednak spójrzmy głębiej. Brzydota Bestii jest klątwą, która na końcu zostaje złamana by książę ponownie był piękny i gładki. To, jak z całowaniem żaby z nadzieją, że okaże się przystojniakiem ze snów. Czy nie lepiej zrobili to twórcy Shreka, z przemianą Fiony?
Niemniej pierwotnym odbiorczyniom baśni, dawała nadzieję, że ich prostaccy mężczyźni mogą ulec przemianie, jeśli odpowiednio się nimi zajmą. Kobiety chyba w kodzie genetycznym mają zakodowaną misję zmieniania mężczyzn (i świata) na lepsze. Gosiarella wierzy w stare powiedzenie "Widziały gały, co brały" i na miejscu Belli, czułaby się oszukana!

Skoro „Piękna i Bestia” tak naprawdę co najwyżej stawia na równi osobowość i urodę, to czego może nas nauczyć? Eeeeee … Kanibalizm wyjaśniony na obrazku obok, dlatego nie będziemy się w nim zagłębiać. Dr Gosiarella jednak zdiagnozowała u Belli syndrom sztokholmski. Niezależnie od wersji, Bella jest przetrzymywana na Zamku, jako zakładnik, ponieważ jej „oprawca” chciał zamordować jej papę. Po miesiącach przetrzymywania wbrew jej woli, Bella nauczyła się czuć sympatię do Bestii. „Prześladowca” wywołał u niej tak silne współczucie, że aż wyewoluowało w miłość(?), która doprowadziła do podjęcia decyzji by spędzić resztę życia u boku Bestii. Jeśli to nie jest syndrom sztokholmski, to dr Gosiarella przestanie praktykować!


Ciekawostki 
1. Bestia jest połączeniem sześciu zwierząt: lwa, bizona, dzika, goryla, wilka i niedźwiedzia, jednak w baśniach ludowych, wygląd Bestii nigdy nie był sprecyzowany. Pozwalało to naszej wyobraźni, podsyłać nam wizerunek potwora, który najbardziej nas przeraża i obrzydza. Dopiero Madame D’Aulnoy opisała bestię z trąbą słonia (ot cały opis). 

2. Oglądaliście Bambie? Nie musicie się już zastanawiać, w jakich czasach żył nasz jelonek, ponieważ sarna, którą widać w pierwszej scenie „Pięknej i Bestii”, to matka Bambiego pijąca wodę ze strumienia na kilka sekund przed tym, jak zastrzelił ją myśliwy. Najpierw Skaza, teraz matka Bambiego…

P.S. Dyskusję czas zacząć, bo Gosiarella aż wierci się z ciekawości by poznać wasze zdanie o Piękno-bestiowym True Story! 

P.S.2 Możecie napisać w PeSie, które adaptacje Pięknej i Bestii najbardziej lubicie - Gosiarella chętnie je pozna! 

P.S.3 Na nowym fanpejdżu pojawią się obrazki, które nie zmieściły się w notce, dlatego like, like, like! 

Prześlij komentarz