Looking For Anything Specific?

Header Ads

Amerykańscy naukowcy kochają Gosiarellę. Bez wzajemności!

Po trwającej niemal 2 lata analizie mediów internetowych, Amerykańscy naukowcy opublikowali wyniki. Gosiarella z bloga Gosiarella.pl została uznana za najlepszą i najpopkulturalniejszą blogerką w skali światowej. Dwa dni później pojawiała się odpowiedź analityków z Polski, którzy potwierdzili wnioski swoich kolegów zza oceanu.

Uwierzyliście? Taki cytat mógłby się znaleźć wszędzie i proszę Was udowodnijcie mi, że to nie prawda. Brzmi nieprawdopodobnie, ale ciężko ot tak to obalić, bo amerykańscy naukowcy to pojęcie wyjątkowo mgliste. W końcu Stany Zjednoczone mają całkowitą powierzchnię 9 631 418 km², a liczba ludności wynosi mniej więcej 309 milionów. Z pewnością naukowców jest znacznie mniej, ale może gdzieś tam naprawdę kryje się kilku takich, którzy uważają Gosiarellę za 7 cudów świata razem wziętych. Aby zyskać 100% pewność musiałabym przepytać każdego z nich.


No dobrze, ale o co chodzi? Właściwie o nic i o wszystko. Co jakiś czas, w gazetach i telewizji, trafiam na niesamowicie inteligentne sformułowania typu „Amerykańscy naukowcy udowodnili…” lub „…, co potwierdzają badania Amerykańskich naukowców”. Prawdziwy niesmak poczułam dopiero, gdy w Fakcie, czy inny SuperEkspresie trafiłam na nagłówek przekonujący czytelników, że Boeinga 777 porwało UFO, a Amerykańscy naukowcy to potwierdzają! – Terefere! Pokażcie mi, którzy to tacy mądrzy! Już bardziej prawdopodobne jest uwielbienie owych naukowców do Gosiarelli!


Moim skromnym zdaniem, jeśli już ktoś naprawdę chce poprzeć swoją beznadziejną teorię jakimś autorytetem, to niech do jasnej ciasnej, będzie na tyle rozsądny by napisać chociaż, że byli to np. Amerykańscy naukowcy z Takiego a Takiego Uniwersytetu, bo wymienianie z nazwiska to już większe wyzwanie intelektualne. Ale co ja tam wiem, w końcu jestem tylko blogerką z różowym blogiem.

Ps. Tyle w tym temacie. Mam nadzieję, że wybaczycie mój narcystyczny humor, bo moja irytacja tym frazesem osiągnęła poziom krytyczny. 
Ps2. Jakie nic nie warte sformułowania irytują Was najbardziej? 
Ps3. Mam nadzieję, że wszyscy uwierzyli w prawdziwość pierwszego akapitu!



Prześlij komentarz

39 Komentarze

  1. Złośliwa Baba19 czerwca 2014 14:17

    Gosiarello, rozbrajasz mnie całkowicie! "Narcystyczny humor" bawi mnie, jak żaden inny! I sama zgadzam się z pierwszym akapitem xD
    Rzeczywiście coś jest na rzeczy z tymi naukowcami. Również ciągle ktoś popiera nimi swoją teorię, choć często absurdalną, a przy tym nie wiadomo która amerykańska uczelnia czy ośrodek badań wyśmiać za te głupoty.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wejdziesz w pierwszą lepszą stronę poświęconą wiadomościom to zobaczysz w artykułach to magiczne sformułowanie. Może ludziom wciąż się wydaje, że ci amerykańscy naukowcy są jakimś autorytetem. Ale coś, co się często używa traci na swojej oryginalności i wzorze, skoro spowszedniało...

    OdpowiedzUsuń
  3. Spodziewałam się linczu, a nie uśmiechania do ekranu! Dziękuję Ci ślicznie Iara :*
    Właściwie zazwyczaj też odcinam się od większość źródeł informacji, a gdy już na jakieś trafiam i czytam te bzdury to uwierzyć nie mogę. Czasami mam wrażenie, że nie rozumiem tradycyjnej prasy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z przyswojeniem pierwszego akapitu problemu nie miałam, ale co do tego stwierdzenia, które usłyszałaś o UFO... Moja mina w tym momencie wyraża pogardę, a zarazem niedowierzanie. Naprawdę ktoś, coś takiego wysnuł? Mądrale. Z niedorzecznościami Amerykańskich Naukowców miał styczność chyba każdy i naprawdę trudno mi tutaj przywołać JEDNĄ teorię :)
    Pozdrawiam!
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  5. Magda Olszówka19 czerwca 2014 19:17

    A ja tam uwielbiam, jak co chwilę na Bezużytecznej pada to stwierdzenie przy głupotach podobnych do UFO (chociaż ta cała Wiedza Bezużyteczna jest akurat z dupy wzięta, no ale ok :P).
    A Gosiarella i tak jest najlepsza, bez względu, czy twierdzą tak Amerykańscy naukowcy, czy nie. <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Na początku zaczęłam się zastanawiać, czy przypadkiem nie wygrałaś jakiegoś konkursu :D

    Ja tam lubię Amerykańskich naukowców - pod względem humorystycznym. Bo można stworzyć świetne ironiczno-zabawne teksty z ich udziałem :)
    Teorii o Boeingu było już mnóstwo - można by było napisać z 10 powieści na ten temat (zauważyłaś, że ja ostatnio na każdy temat pisałabym powieść? oO) :) A FaktoSuperExpressami nie warto się przejmować, bo czasem piszą takie głupoty, że zaczynasz wątpić w inteligencję własnego społeczeństwa :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Amerykańscy naukowcy stosują się do trzech prawd: prawdziwej prawdy, g*** prawdy i statystyki ;) Statystycznie rzecz ujmując jesteś jedyną różową blogerką na świecie (i we wszechświecie), zwaną Gosiarellą, więc siłą rzeczy jesteś najlepsza ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Podoba mi się Twój tok myślenia! Słowo daje, kiedyś tak będę to argumentować ;)
    Chociaż podejrzewam, że zasada trzech prawd tyczy się przede wszystkim gównianych brukowców i dziennikarzy, którzy zniżają się do ich poziomu. Jestem ciekawa czy ktoś w to wierzy?

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałby to być konkurs ogranizowany przez amerykańskich naukowców? Cóż może nawet go urządzili? Może nawet wygrałam?

    Aniołku może ty faktycznie w końcu napisz te tekst/książki, bo ja naprawdę chętnie je przeczytam, a podejrzewam, że nie jestem w tym osamotniona ;)
    Teoria z UFO, jest najbardziej niedorzeczna, ale pewnie nie słyszałam o nawet połowie dziwnych pomysłów.

    OdpowiedzUsuń
  10. Też się z tym spotykam niemal na każdym kroku, ale z tym, że Gosiarella jest najlepsza to akurat prawda :D
    Może się niedługo okazać, że obiecana willa z basenem nie będzie Ci już potrzebna :) Bo będziesz sławna i bogata oczywiście :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Prawie nie przeglądam Wiedzy Bezużytecznej (chociaż, gdy już się uda to mam niezły ubaw), więc nawet nie wiedziałam, że tam też robią takie numery xD
    Magda, przez Ciebie mam banana na twarzy :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Najgorsze jest, że na pewno istnieje pewna grupa ludzi, która myśli, że skoro Amerykańscy naukowcy tak powiadają, to pewnie coś jest na rzeczy. To trochę smutne, że istnieją dziennikarze stosujący tak głupie chwyty. A potem społeczeństwo się dziwi, że ludzie przerzucają się na blogi. Sama nie mam już cierpliwości do takiego poziomu dziennikarstwa ;/
    Dziękuję, Sherry, jesteś cudowna:*

    OdpowiedzUsuń
  13. To prawda. Dodatkowo, jak coś tak mglistego i anonimowego mogłoby cokolwiek udowadniać? Równie dobrze mogli by dodawać "Z teorią Blebleble zgadza się anonimowy człowiek, spotkany na ulicy przez naszego redaktora." To chore!

    OdpowiedzUsuń
  14. Ok, Gosiek. Oficjalnie obrosłam w piórka ;* Gdy już będę miała willę z basenem to zapraszam na drinka i do osiedlenia się w sąsiedztwie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ee tam i tak najlepsza jest fotka z tvn24:D

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak szaleć to szaleć! I świetnie oddaje główny zamysł sfabrykowania informacji ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Narcystycznego humoru mi nie brak, ale obawiam się, że co za dużo to nie zdrowo :P

    OdpowiedzUsuń
  18. Wszyscy wierzą, statystycznie rzecz ujmując stwierdzenie "amerykański naukowcy" przekona każdego, ważne jest jedynie to, co będzie przedmiotem badania. Jednych przekona news o Gosiarelli, innych informacja o skuteczności odchudzającej znaczków pocztowych...

    OdpowiedzUsuń
  19. A ja uważam, że akurat tej wiadomości (że Gosiarella jest najlepsza), zgodziłby się każdy Amerykański Naukowiec :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Agata:*
    Ale swoją drogą, spróbowaliby się nie zgodzić! Poszczułabym bydlaków dzikim tłumem ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Przepraszam? To znaczki pocztowe nie mają właściwości odchudzających? Ojej... a ja głupia się dziwie, że nic nie schudłam przez nie :(

    OdpowiedzUsuń
  22. Mogłaś nawet przytyć, polizanie jednego znaczka dodaje 0,5 kcal ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Czuję się taka oszukana! Koniec mojej przygody ze znaczkami. Może lizanie słomek pomoże?

    OdpowiedzUsuń
  24. Właśnie dostałam informację, że amerykańscy naukowcy podpisują się pod Twoim tekstem. :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja kiedyś przeczytałam komentarze pod jednym z artykułów w Internecie na temat tego samolotu i wysuwano nawet teorie, że Boeing wpadł w tunel czasoprzestrzenny i trafił do alternatywnej rzeczywistości - dlatego telefony pasażerów działały, ale nikt nie odbierał :P

    OdpowiedzUsuń
  26. WTF?! Poważnie? Kurde ludzie powinni spisać swoje teorie w formie książek, bo marnują się na forach z takimi pomysłami. Może ja też wysnuję własną teorię? Hmmm... ok mam! Boeinga 777 porwały skrzydlate kucyki pony, które potrzebowały pasażerów samolotów, jako niewolników. Owi pasażerowie niewolnicy mieliby za zadanie zmieniać im sianko i co chwilę podawać drinki ze świeżej wody ze słomką i parasolkami. Owiane tajemnicą złoto, przewożone w samolocie, Pony oddały skrzatom, by wypełniły garce umieszczone na końcach tęczy :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Hurra! Dziękuję Ci Ann, za informację, bo Amerykańskie leniuchy same do mnie nie napisały! Dopiszę to do listy swoich życiowych osiągnięć i CV :) Jeszcze raz Łiiiiiiii!

    OdpowiedzUsuń
  28. Ale prawdziwe. Może my zacznijmy pisać takie artykuły? "Powołując się na przypadkowo spotkanego człowieka w Biedronce, zgadzam się ze stwierdzeniem, że świat ma kwadratowy kształt". Ech, w dzisiejszych czasach trudno o wiarygodność jakichkolwiek artykułów. Większość idzie w kierunku kontrowersji, aby zdobyć rozgłos. Kasa, kasa, kasa...

    OdpowiedzUsuń
  29. Zachęciłaś mnie:) Idziemy w kasę i głupoty! Ale autentycznie znam osobę, która do dziś twierdzi (mam nadzieję, że w żartach), że świat jest płaski, a na końcu się spada. Każe mu iść do Biedronki i będziemy miały temat miesiąca ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Mam zdanie przedstawiające absurd z Twojego postu! Mam! No po prostu jestem genialna. G e n i a l n a! GENIALNA! Uwaga... "Gosiarella nienawidzi koloru różowego - potwierdzone badaniami przeprowadzonymi przez Amerykańskich Naukowców.". Hue hue hue! A to mi nowinka...


    Spotkajcie się w Biedronce, a potem daj mi znać, co ciekawego odkryłyście :) Ja to wciąż jestem ciekawa, co też jest "za horyzontem", albo gdzie kończy i zaczyna się tęcza. Tzn. chciałabym stanąć przed jej początkiem i/lub końcem, tak z ciekawości :D

    OdpowiedzUsuń
  31. O, dziękuje CI bardzo :* Na pewno skorzystam, jeszcze będziesz miała mnie dość! :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Eeee tam. Mało prawdopodobne, ale w najgorszym razie, będę udawała, że mnie nie ma w willi i będę się relaksować w podziemiach z krytym basenem. Och, jak bym chciała już ją mieć!

    OdpowiedzUsuń
  33. Dobre! Aż chciałabym zobaczyć taki artykuł. Powiesiłabym go sobie na swojej różowej ścianie xD


    Uważaj, bo naprawdę (z moim kisielowym mózgiem) mogę popełnić taki artykuł i zrewolucjonizować światopogląd społeczeństwa!

    OdpowiedzUsuń
  34. Nie musisz, niestety nie wyrobię się w czasie z pomysłem, który zakiełkował mi w głowie. Musiałaś tak szybko się urodzić!? :D

    OdpowiedzUsuń
  35. No przepraszam! Śpieszyło mi się by zobaczyć cuda tego świata ;)
    Zdradzisz pomysł?

    OdpowiedzUsuń
  36. Nie zdradzę, bo może go kiedyś wykonam :P

    OdpowiedzUsuń